XI GC 639/22 - uzasadnienie Sąd Rejonowy Szczecin-Centrum w Szczecinie z 2023-10-05

Sygn. akt XI GC 639/22

postępowanie zwykłe”

UZASADNIENIE


Powódka Ö. S.-A. w M. (Niemcy) wniosła przeciwko pozwanej (...) spółce akcyjnej w S. o zapłatę kwoty 12661,72 euro wraz z ustawowymi odsetkami za opóźnienie liczonymi od dnia 17 lipca 2020 r. do dnia zapłaty oraz kwoty 627 zł z ustawowymi odsetkami za opóźnienie liczonymi od dnia 9 września 2022 r. do dnia zapłaty, a także o zasądzenie kosztów procesu według norm przepisanych.

W uzasadnieniu pozwu, powódka wskazała, iż dochodzi regresowo od pozwanej zwrotu kosztów zlikwidowanej szkody z dnia 12 września 2019 r. oraz kosztu tłumaczenia dokumentów.

Nakazem zapłaty z dnia 16 września 2022 r. Sąd orzekł zgodnie z żądaniem pozwu.

W przepisanym terminie pozwana wniosła sprzeciw od ww. nakazu zapłaty, zaskarżając nakaz w całości, wnosząc o oddalenie powództwa oraz zasądzenie kosztów procesu według norm przepisanych.

W uzasadnieniu sprzeciwu pozwana zakwestionowała swoją odpowiedzialność za szkodę, kwestionując roszczenie co do zasady jak i wysokości. Finalnie pozwana zakwestionowała poniesiony przez powódkę koszt tłumaczeń, jak również wysokość dochodzonych odsetek.

Mimo skierowania stron do mediacji, strony nie osiągnęły porozumienia.

W toku postępowania strony podtrzymały swoje dotychczasowe stanowiska.


Sąd Rejonowy ustalił następujący stan faktyczny:

Dnia 12 września 2019 r. doszło do zdarzenia drogowego w wyniku którego uszkodzeniu uległ pojazd marki M. nr rej. (...) należący do obywatela Niemiec R. F., legitymującego się zawartą umową ubezpieczenia OC i AC z powódką. Sprawcą zdarzenia była A. P. poruszająca się pojazdem marki B. nr rej. (...), która nie zachowała należytej ostrożności w trakcie wykonywania manewru włączania się do ruchu, i która została uznana za winną przez Policję na miejscu zdarzenia.

Przeciwko sprawczyni zdarzenia - ubezpieczonej od odpowiedzialności cywilnej posiadaczy pojazdów mechanicznych w (...) spółce akcyjnej w S. - toczyło się postępowanie karne przed Sądem Rejonowym w Goleniowie II Wydziałem Karnym w sprawie II W600/19, które zakończyło się wyrokiem uniewinniającym.


Dowód:

- notatka urzędowa Policji z dnia 12 września 2019 r. k. 12, 66, 83-84;

- szkic sytuacyjny k. 13;

- polisa ubezpieczeniowa z tłumaczeniem k. 14-17;

- dokumentacja fotograficzna k. 28-30;

- korespondencja z tłumaczeniem e-mail k. 39-45;

- wyciąg z przepisów prawa niemieckiego k. 49-50;

- dokumenty postępowania karnego II W 600/19, płyta CD k. 52, 85-103;

- wyrok z dnia 18 marca 2020 r. II W 600/19 k. 67, 104;

- zeznania świadka A. P. k. 163-163v.;

- zeznania świadka P. S. k. 163v.;

- zeznania świadka R. R. k. 227-239;

- zeznania świadka M. R. k. 227-239.


Decyzją z dnia 14 października 2019 r. powódka zlikwidowała szkodę w pojeździe marki M. nr rej. (...), kwalifikując szkodę, jako całkowitą. Ustalono wartość odtworzeniową pojazdu na kwotę 18 261,72 EUR, pomniejszając o kwotę ustalonej wartości wraku w wysokości 6000 EUR oraz udział własny w szkodzie (warunki AC) w kwocie 300 EUR. Ostatecznie wypłacono 11 961,72 EUR.


Dowód:

- ustalenie wartości pojazdu wraz z tłumaczeniem k. 18-27;

- decyzja powódki z dnia 14 października 2019 r. wraz z tłumaczeniem k. 31-33.

Decyzją z dnia 31 marca 2020r. powódka przyznała poszkodowanemu dopłatę do odszkodowania w kwocie 700 EUR, tytułem różnicy pomiędzy ustaloną wartością wraku, tj. 6000 EUR, a kwotą otrzymaną na skutek faktycznej sprzedaży wraku 5300 EUR.


Dowód:

- decyzja powódki z dnia 31 marca 2020 r. z tłumaczeniem k. 34-35;

- umowa sprzedaży wraku wraz z tłumaczeniem k. 36-37;

- potwierdzenie przelewu ceny k. 38.


Pismem z dnia 14 kwietnia 2022r. powódka wezwała pozwaną do zapłaty kwoty 12 661,72 EUR w terminie 7 dni.


Dowód:

- pismo z dnia 14 kwietnia 2022 r. k. 46;

- dowód nadania, wydruk śledzenia k. 47-48.


Dnia 19 sierpnia 2022 r. A. C. prowadząca działalność gospodarczą pod firmą (...) wystawiła na rzecz (...) Polska worldwide claims service sp. z o.o. we W. fakturę VAT nr (...) na kwotę 627 zł tytułem tłumaczenia dokumentów z języka niemieckiego na polski, które zostały wykorzystane w ramach niniejszego postępowania.


Dowód:

- faktura VAT k. 51.


Do zaistnienia zdarzenia z dnia 12.09.2019. doszło w sytuacji gdy kierująca samochodem B. (...) o nr rej. (...) wyjechała z drogi podporządkowanej na drogę ekspresową wykonując jednocześnie skręt w lewo w momencie, gdy z drogi ekspresowej w drogę, którą poruszała się kierująca B., wykonywał skręt w prawo kierujący samochodem dostawczym z platformą, co skutkowało utrudnioną obserwacją lewego przedpola jazdy przez kierującą B.. Na skutek wykonanego przez nią manewru doszło do zderzenia z samochodem MB b klasa o nr rej. (...), którego kierujący poruszał się drogą ekspresową na wprost z lewej na prawą stronę patrząc z kierunku ruchu kierującej B..

Bezpośrednią przyczyną zaistnienia opiniowanego zdarzenia w ruchu drogowym było niezachowanie szczególnej ostrożności przez kierującą samochodem B., która jej nie zachowała podczas wykonywanego manewru wjazdu z drogi podporządkowanej na drogę ekspresową w sytuacji gdy miała utrudnioną obserwację lewego przedpola jazdy tj. kierunku z którego drogą ekspresową poruszał się kierujący samochodem MB b klasa.

Biegły wskazał, że materiał zawarty w aktach nie pozwala na jednoznaczne stwierdzenie że kierujący samochodem m-ki MB b klasa wykonywał w miejscu opiniowanego zdarzenia niedozwolony manewr wyprzedzania, gdyż materiał osobowy w tej kwestii zawarty w aktach jest mało precyzyjny a nawet w notatce policyjnej (karta 12 akt) błędnie stwierdzono że: kierujący m. obywatel Niemiec wjechał na przeciwny pas ruchu chcąc wyprzedzić pojazdy stojące za pojazdami skręcającymi w drogę z której wyjeżdżała kierująca B..

W tym miejscu opiniujący wskazuje, że z manewrem wyprzedzania mamy do czynienia gdy pojazdy z różnymi prędkościami poruszają się z tego samego kierunku ruchu, w sytuacji gdy inne pojazdy stoją (zatrzymały się), mamy do czynienia z manewrem omijania a nie wyprzedzania.

Biorąc powyższe pod uwagę kierujący m. b klasa naruszyłby zasady bezpieczeństwa w zakresie art. 5 ust 1 Ustawy Prawo o Ruchu Drogowym tylko w sytuacji gdyby nie stosował się do oznakowania pionowego miejsca zdarzenia (zakaz wyprzedzania), pod warunkiem że taki manewr wykonywał.

Bez względu na to czy do zderzenia między pojazdami doszło na prawym pasie ruchu drogi (...), w pobliżu osi jezdni czy na lewym pasie ruchu, nie wpływa to na ocenę postępowania uczestników kolizji.

Sytuację zagrożenia w opiniowanym zdarzeniu drogowym skutkującą jego zaistnieniem, stworzyła kierująca samochodem B.. Kierujący samochodem m-ki MB b K. w sytuacji gdyby wykonywał zabroniony manewr wyprzedzania bezpośrednio przed zaistnieniem opiniowanego zdarzenia naruszyłby art. 5 ust 1 Ustawy Prawo o Ruchu Drogowym. Nawet w takim przypadku, takiej sytuacji nie można by było traktować w kategorii przyczynienia do zaistnienia opiniowanego zdarzenia, gdyż jak wykazały wykonane symulacje przebiegu opiniowanego zdarzenia, nie wykonywanie tego manewru przez kierującego MB b klasa również mogłoby skutkować zaistnieniem opiniowanego zdarzenia w sytuacji gdy kierujący m. omijał stojący już na zjeździe samochód dostawczy skręcający w prawo z drogi (...).

To nie manewr wykonywany przez kierującego samochodem MB b K. jak i tor ruchu jego pojazdu skutkowały zderzeniem pojazdów, tylko fakt wjazdu na drogę ekspresową przez kierującą B. w sytuacji gdy miała ona utrudnioną obserwację lewego przedpola jazdy.

Opiniowana szkoda w samochodzie MB b klasa była niewątpliwie szkodą całkowitą ze względu na fakt, że koszt naprawy pojazdu na warunki jej wykonania w Niemczech znacznie przekraczał wartość pojazdu na rynku niemieckim, określoną prawidłowo na kwotę ok. 18.261,72 Euro netto, na co słusznie wskazano w materiale opracowanym przez rzeczoznawcę niemieckiego.

Opiniujący wykazał ten fakt opracowując hipotetyczny koszt naprawy samochodu MB b klasa na warunki wykonania tej naprawy w Niemczech. Hipotetyczny koszt naprawy pojazdu MB b klasa o nr rej. (...) po zdarzeniu z dnia 12.09.2019. w zakresie przywracającym jego stan do stanu sprzed szkody na warunki przeprowadzenia tej naprawy na rynku niemieckim był taki jak to wskazano w kosztorysie naprawy opracowanym przez opiniującego zawartym w zał. nr 1 do wydanej opinii, to jest stanowił kwotę w wysokości: 25.499,22 Euro brutto tj. 21.427,92 Euro netto.

Biorąc powyższe pod uwagę opiniowana szkoda była szkodą całkowitą której wartość stanowiła różnicę między wartością pojazdu przed szkodą i jego wartością w stanie uszkodzonym po szkodzie określoną prawidłowo na kwotę 5.300,00 Euro (karta 36 akt), co stanowiło kwotę 12.96172 Euro (18.261,72 - 5300,00). Opiniujący dokonał rozeznania dotyczącego wartości rynkowej pojazdu MB B klasa z roku produkcji 2015 na rynku Niemieckim (portal M. de.), to jest pojazdu o okresie eksploatacji na moment szkody wynoszącym ok. 4 lata, na chwilę obecną tj. rok 2023 tj. pojazdu z roku produkcji 2019 i stwierdził, że wartość pojazdu przed szkodą określono prawidłowo.


Dowód:

- pisemna opinia biegłego sądowego W. S. k.284-306,

- ustna opinia biegłego sądowego W. S. k. 321, 323,

- zeznania świadka P. S. k. 163v.,

- zeznania świadka R. R. k. 227-239,

- zeznania świadka M. R. k. 227-239.


Stan faktyczny sprawy wynikał ze zgromadzonej w sprawie dokumentacji, zeznań przesłuchanych osób oraz opinii biegłego sądowego, które jako wiarygodne nie były skutecznie zakwestionowane. Nie były też kwestionowane zeznania świadków. Inną natomiast kwestią było to, jakie z tak zebranego materiału dowodowego należało wyciągnąć wnioski.

W tym miejscu należy dodać, że są nie przesłuchał świadków A. D., A. K. (1), T. P., gdyż dowód z ich zeznań został cofnięty (k. 82v.). Nie została również ostatecznie przesłuchana A. W., gdyż pomimo ukarania grzywnami i nakazu doprowadzenia nie udał się uzyskać jej zeznań, co uzasadniało skorzystanie z art. 242 k.p.c.

Sąd Rejonowy zważył, co następuje:

W pierwszej kolejności Sąd Rejonowy stanął na stanowisku, co nie było zresztą kwestionowane, że tut. Sąd był władny rozpoznać przedmiotową sprawę, zwłaszcza że zarówno miejsce zdarzenia, jak i odpowiedzialny za szkodę mają swoją siedzibą na terytorium Polski.

Istotnym elementem wymagającym rozważań Sądu była też kwestia prawa, będącego podstawą rozstrzygnięcia.

Zgodnie z art. 2 pkt 5 Konwencji o Prawie Właściwym Dla Wypadków Drogowych z dnia 4 maja 1971r., konwencji nie stosuje się do roszczeń regresowych i subrogacji towarzystw ubezpieczeniowych. Z tego względu wskazana wyżej konwencja nie miała zastosowania, gdyż przedmiotowa sprawa dotyczy właśnie roszczeń regresowych.

Natomiast zgodnie z art. 4 Rozporządzenia (WE) nr 864/2007 Parlamentu Europejskiego i Rady z dnia 11 lipca 2007 r. Dotyczącego Prawa Właściwego dla Zobowiązań Pozaumownych ( R. II) jeżeli niniejsze rozporządzenie nie stanowi inaczej, prawem właściwym dla zobowiązania pozaumownego wynikającego z czynu niedozwolonego jest prawo państwa, w którym powstaje szkoda, niezależnie od tego, w jakim państwie miało miejsce zdarzenie powodujące szkodę, oraz niezależnie od tego, w jakim państwie lub państwach występują skutki pośrednie tego zdarzenia. Jednakże w przypadku gdy osoba, której przypisuje się odpowiedzialność i poszkodowany mają, w chwili powstania szkody, miejsce zwykłego pobytu w tym samym państwie, stosuje się prawo tego państwa. Jeżeli ze wszystkich okoliczności sprawy wyraźnie wynika, że czyn niedozwolony pozostaje w znacznie ściślejszym związku z państwem innym niż państwo wskazane w ust. 1 lub 2, stosuje się prawo tego innego państwa. Znacznie ściślejszy związek z innym państwem może polegać, w szczególności, na istnieniu wcześniejszego stosunku pomiędzy stronami, takiego jak umowa, ściśle związanego z danym czynem niedozwolonym.

Przyjęcie w ramach reguły podstawowej z art. 4 ust. 1 R. II łącznika miejsca szkody w miejsce tradycyjnego ogólnego łącznika miejsca deliktu (zob. art. 31 (...)) ma na uwadze przypadek wielomiejscowości stanu faktycznego deliktu. Polega on na powiązaniu poszczególnych elementów stanu faktycznego deliktu z terytoriami różnych państw. Oprócz takich elementów, jak miejsce czynu i miejsce szkody, znaczenie może mieć również miejsce innych niż szkoda skutków czynu niedozwolonego. W sytuacji gdy zlokalizowane są one na różnych terytoriach państwowych (np. transgraniczne przekazy internetowe), pojawia się wątpliwość, które z nich należy uznać za miejsce deliktu dla celów wskazania prawa właściwego. Według podziału upowszechnionego w polskiej doktrynie przez M. S. wyróżnić należy wielomiejscowość prostą i złożoną stanu faktycznego deliktu. W praktyce podstawowe ryzyko wielomiejscowości polega na nieuzasadnionej okolicznościami faktycznymi lokalizacji deliktów wielomiejscowych na terytorium państwa siedziby sądu orzekającego, tak aby właściwe było prawo siedziby sądu. W celu uniknięcia tego ryzyka w rozporządzeniu R. II przyjęto, że decydujące znaczenie ma lokalizacja szkody rozumianej jako miejsce bezpośredniego naruszenia dobra prawnego poszkodowanego, ponieważ to w nim realizuje się zdarzenie decydujące o powstaniu odpowiedzialności. Bez znaczenia jest natomiast miejsce, gdzie poszkodowany poniósł szkodę następczą, wynikającą ze szkody pierwotnej, powstałej w innym państwie.

Warto przytoczyć orzecz. AG F. z 15.10.2014 r. (3 a C 158/13) dotyczące wypadku drogowego na terenie Polski. Powód miał miejsce zwykłego pobytu na terytorium Niemiec, a pozwany był ubezpieczyciel pochodzący z Polski. Za prawo właściwe sąd uznał prawo polskie na podstawie art. 4 ust. 1 R. II jako lex loci delicti.

Mając powyższe na uwadze, stwierdzić należy, iż pierwotne miejsce szkody miało miejsce w Polsce, zaś następcza szkoda (rozliczenie szkody) powstała w Niemczech. Z tego względu, w ocenie Sądu do rozpoznania niniejszej sprawy winno znaleźć zastosowanie prawo polskie z wszelkimi tego konsekwencjami. Czym innym natomiast było uwzględnienie realiów rynku niemieckiego dla ustalenia samej wartości szkody.


Przechodząc do meritum sprawy Sąd Rejonowy uznał, że powództwo zasługiwało na uwzględnienie niemal w całości.

Podstawę prawną legitymacji czynnej powoda stanowi art 828 k.p.c. zgodnie z którym z dniem zapłaty odszkodowania przez ubezpieczyciela roszczenie ubezpieczającego przeciwko osobie trzeciej odpowiedzialnej za szkodę przechodzi z mocy prawa na ubezpieczyciela do wysokości zapłaconego odszkodowania. Odpowiedzialność pozwanego towarzystwa ubezpieczeń wynikała z art. 35 ustawy z dnia 22 maja 2003 roku o ubezpieczeniach obowiązkowych, Ubezpieczeniowym Funduszu Gwarancyjnym i Polskim Biurze Ubezpieczycieli Komunikacyjnych (Dz.U. z 2003r Nr 124 poz. 1152 ze zm.), zgodnie z którym, ubezpieczeniem OC posiadaczy pojazdów mechanicznych jest objęta odpowiedzialność cywilna każdej osoby, która kierując pojazdem mechanicznym w okresie trwania odpowiedzialności ubezpieczeniowej, wyrządziła szkodę w związku z ruchem tego pojazdu. Obowiązkiem odszkodowawczym ubezpieczyciela wobec poszkodowanego są objęte wszelkie postaci szkody wyrządzone tej osobie, a więc zarówno szkody na osobie, jak i szkody na mieniu, co wynika z art. 34 ust. 1 powołanej ustawy.

Stosownie do art. 822 § 4 k.c. uprawniony do odszkodowania w związku ze zdarzeniem objętym umową ubezpieczenia odpowiedzialności cywilnej może dochodzić roszczenia bezpośrednio od ubezpieczyciela.

Pozwany odpowiada tylko w granicach odpowiedzialności cywilnej posiadacza lub kierowcy pojazdu mechanicznego. Z bezspornych okoliczności sprawy wynika, że do wypadku doszło na skutek zderzenia pojazdów; podstawę materialnoprawną dochodzonego przez powoda roszczenia stanowi zatem art. 415 k.c. w zw. z art. 436 § 2 k.c. (por. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 24 listopada 1998r sygn. akt CKU 87/98 opubl. Prok.i Pr. 1999 Nr 3 poz. 31).

Powódka była legitymowana czynnie, gdyż – jako ubezpieczyciel na mocy zawartej umowy autocasco, co nie było sporne w sprawie – wypłaciła odszkodowanie swojemu beneficjentowi, czyli poszkodowanemu zdarzeniem drogowym. Kwestia ta nie była sporna, a poza tym wynikała z wiarygodnych, nie kwestionowanych dowodów złożonych wraz z pozwem, a zwłaszcza polisy i potwierdzenia wypłaty świadczenia.

Pozwana – jako ubezpieczająca A. P. z tytułu OC - kwestionowała swoją odpowiedzialność co do zasady jak i wysokości.

W tym miejscu należy przypomnieć zasadę postępowania cywilnego wynikającą z art. 11 k.p.c., który stanowi, że ustalenia wydanego w postępowaniu karnym prawomocnego wyroku skazującego co do popełnienia przestępstwa wiążą sąd w postępowaniu cywilnym. Jednakże osoba, która nie była oskarżona, może powoływać się w postępowaniu cywilnym na wszelkie okoliczności wyłączające lub ograniczające jej odpowiedzialność cywilną.

Jak wynika z ustalonego stanu faktycznego, w tym dokumentów ze sprawy karnej, na podstawie przedłożonych dokumentów oraz zeznań świadków, sprawczyni zdarzenia A. P., została uznana za niewinną popełnienia zarzucanego jej wykroczenia na mocy wyroku Sądu Rejonowego w Goleniowie II Wydziału karnego z dnia 18 marca 2020 r., który wyrok uprawomocnił się dnia 26 marca 2020 r.

Oznacza to, że tut. Sąd nie był związany takim wyrokiem.

Warto przypomnieć uzasadnienie wyroku Sądu Najwyższego z 28 kwietnia 2022 r. (sygn. akt II CNPP 1/22, LEX nr 3434033) w którym wskazano, że zgodnie z art. 11 KPC ustalenia wydanego w postępowaniu karnym prawomocnego wyroku skazującego co do popełnienia przestępstwa wiążą sąd w postępowaniu cywilnym. Oznacza to, że opisane w sentencji ustalenia wydanego w postępowaniu karnym wyroku skazującego wiążą sąd cywilny, jednakże tylko co do okoliczności faktycznych stanowiących istotę przestępstwa, za które skazany został sprawca. Powyższe nie oznacza, że prawomocny wyrok sądu karnego przesądza o odpowiedzialności cywilnej za skutki czynu, które nie były przedmiotem postępowania karnego, gdyż w tym zakresie sąd cywilny ma swobodę rozstrzygania co do szkód, do których mogło dojść w związku z popełnionym przestępstwem. Wyjątek stanowi jedynie sytuacja, gdy wystąpienie szkody jest elementem struktury przestępstwa, a szkoda została stwierdzona przez sąd karny. Nie oznacza to jednak, że sąd cywilny jest zupełnie pozbawiony swobody jurysdykcyjnej i zwolniony z oceny wyrządzonej przestępstwem szkody. Ustalenia co do faktów nienależących do istoty przestępstwa (np. następstwa jego popełnienia), wykraczające ponad ustalenia wydanego w postępowaniu karnym prawomocnego wyroku skazującego, nie wiążą w postępowaniu cywilnym. Oznacza to, że nawet wyrok skazujący nie przesądza o wszystkich kwestiach związanych z samym czynem.

Nie zmienia to faktu, że w rozpoznawanej sprawie nie zostało wydane orzeczenie skazujące, wobec czego Sąd rozpoznając niniejszą sprawę dokonuje własnych ustaleń w oparciu o zgromadzony materiał dowodowy. Tak też się stało i w tym postępowaniu, w ramach którego dokonano również oceny materiału zgromadzonego w sprawie karnej, ale przy uwzględnieniu wszystkich zgromadzonych dowodów.

Jak wynika z zeznań uczestników zdarzenia R. R. i M. R., a także A. P., a w szczególności opinii biegłego sądowego W. S., zajmującego się rekonstrukcją wypadków, sytuację zagrożenia w opiniowanym zdarzeniu drogowym skutkującą jego zaistnieniem stworzyła kierująca samochodem B. - A. P..

Kierujący samochodem m-ki MB b K. w sytuacji gdyby wykonywał zabroniony manewr wyprzedzania bezpośrednio przed zaistnieniem opiniowanego zdarzenia naruszyłby art. 5 ust 1 Ustawy Prawo o Ruchu Drogowym. Należy jednak podkreślić, że materiał dowodowy tego nie potwierdził. Z kolei biegły sądowy także wskazał, że brak jest na to dowodów, aby coś takiego miał miejsce, zwłaszcza że i badania obecnych na miejscu policjantów również tego nie potwierdziły. Poza tym, biegły sądowy wyraźnie wskazał, co przyznał również w czasie posiedzenia zdalnego, że faktu tego w takiej sytuacji nie można jednak traktować w kategorii przyczynienia do zaistnienia opiniowanego zdarzenia. Biegły słusznie argumentował, że wykonane symulacje przebiegu opiniowanego zdarzenia wykazały, że nawet ewentualne wyprzedzanie nie miałoby znaczenia dla sprawy, gdyż to zachowanie A. P. spowodowało zdarzenie.

W ocenie tut. Sądu materiał dowodowy pozwalał przyjąć, że kierujący samochodem m-ki MB b K. zachował się prawidłowo i nie przyczynił się do kolizji.

Z zeznań wszystkich świadków oraz opinii biegłego sądowego niezbicie wynikało, że A. P. wyjeżdżała z drogi podporządkowanej na drogę ekspresową. Wskazana kierująca miała nie tylko obowiązek przepuścić wszystkich ze swojej lewej, ale i prawej strony, skoro wyjeżdżała z drogi podporządkowanej. Musiała zatem zachować szczególną ostrożność. Więcej, wskazana kierująca wyjeżdżała na drogę ekspresową, co dodatkowo obligowało ją do zachowania szczególnej ostrożności. Wreszcie, owa szczególna ostrożność wiązała się z tym, że przed wyjazdem z drogi podporządkowanej stał znak stopu, który obligował zatrzymanie się i przepuszczenie wszystkich. To wynika ze wszystkich dowodów.

Z zeznań A. P. wynikało, że po jej lewej stronie jechał „sznur samochodów”. Zanim rozpoczęła manewr wyjeżdżania z drogi podporządkowanej żaden z tych samochodów się nie zatrzymał. Z jej zeznań jedynie wynikało, że miała zaobserwować jak, samochód po lewej stronie zwolnił. To zdanie Sądu wskazuje wręcz na to, że A. P. podjęła decyzję zanim miała pewność, iż wjazd jest bezpieczny. Niejako założyła, że zdąży wykonać manewr dojazdu na przeciwległy pas. Tak się jednak nie stało, gdyż kolizja – co wynika z zeznań świadków, a zwłaszcza opinii biegłego sądowego – miała miejsce jeszcze na lewym pasie, tj. zanim przemieściła się na swój pas ruchu. To również świadczy o tym, że podjęła błędną decyzją.

Sąd miał też na uwadze to, że w ramach postępowania w sprawach o wykroczenia w ogóle nie dopuszczono dowodu z opinii biegłego sądowego. Więcej, nie przesłuchano osób jadących w drugim samochodzie uczestniczącym w kolizji. Te osoby zostały przesłuchane wyłącznie w ramach niniejszego postępowania. W tym miejscu od razu należy odnotować, że zeznania tych osób, tj. R. R. oraz M. R. są ze sobą zbieżne, wzajemnie spójne i korespondują z opinią biegłego sądowego wydaną w sprawie. Trzeba też wspomnieć, co wynika z tych zeznań, że jako obywatele Niemiec nie byli w ogóle zrozumiani przez funkcjonariuszy policji, którzy przybyli na miejsce zdarzenia. Można więc założyć, że dopiero ten proces pozwolił im się w pełni wypowiedzieć. Z ich zeznań z kolei wynika, że nie wyprzedzali pojazdów, które przed nimi jechały. Nie wyprzedzali także pojazdu, który wykonywał przed nimi manewr skrętu w drogę podporządkowaną z której wyjeżdżała sprawczyni kolizji. Nie może być zatem mowy o wyprzedzaniu, na co też zwrócił biegły w sprawie. Świadkowie ci zgodnie zeznali, że nie przekroczyli osi jezdni. Świadek M. R. zeznała, że pojazd przed nimi nie mógł całkowicie wykonać skrętu, gdyż na drodze podporządkowanej były inne pojazdy. Być może to właśnie skłoniło A. P. do wyjazdu. Świadek M. R. także zeznała, że mogli kontynuować jazdę (a nie wyprzedzać) prosto bez konieczności zmiany pasa. Wtedy właśnie, a więc na ich pasie doszło do zderzenia. Potwierdził, to w swych zeznaniach świadek R. R.. Więcej, wskazują na to również ślady na jezdni, które analizowała policja. Nadto, wynika to z opinii.

W ocenie Sądu mylące i niewiarygodne są zeznania świadka P. S., który jako jedyny wspominał o ewentualnym wyprzedzaniu. Po pierwsze, nie są zbieżne z żadnymi innymi dowodami. Po drugie, Sąd chciałby odwołać się do jego zeznań złożonych jeszcze przed sądem karnym (k. 102), a więc zeznań złożonych niedługo po zdarzeniu. Wówczas świadek ten nie był w stanie odpowiedzieć na bardzo ważne pytanie, tj. czy pojazd M. (czyli ten który miał rzekomo wyprzedać) był przed nim czy za nim w momencie dojazdu do styku drogi ekspresowej z drogą podporządkowaną. To bardzo ważna kwestia, gdyż gdyby był za nim, to by oznaczało, że samej kolizji by albo w ogóle nie widział albo widział, ale w tylnym lusterku, co jest mało prawdopodobne. Trudno też dać wiarę co do tego, że widział ewentualne wyprzedzanie.

Warto też dodać, że z protokołów zeznań policjantów ze sprawy karnej wynikało, że obciążyli winą jednoznacznie A. P.. Więcej, z zeznań świadka A. K. (2) – policjanta, wynikało że analizowali też ślad pojazdu. W oparciu również o to wskazali, że winną była A. P.. Dodał również, że pojazd A. P. nie przekroczył osi jezdni. Bez znaczenia jest przyjęcie mandatu karnego, zwłaszcza że – co wyżej podano – tak naprawdę to policjanci nie mogli się porozumieć z uczestniczącymi w kolizji obywatelami Niemiec.

Z tego względu, Sąd uznał, że wyłączną winę ponosi kierująca A. P., zaś pozostali uczestnicy nie przyczynili się do szkody.

Na skutek poczynionych ustaleń, pozostałym do rozważenia elementem jest kwestia wysokości szkody.

W tym zakresie Sąd oparł się na opinii biegłego sądowego W. S., który ustalił, iż hipotetyczny koszt naprawy pojazdu MB b klasa o nr rej. (...) po zdarzeniu z dnia 12.09.2019. w zakresie przywracającym jego stan do stanu sprzed szkody na warunki przeprowadzenia tej naprawy na rynku niemieckim był taki jak to wskazano w kosztorysie naprawy opracowanym przez opiniującego zawartym w zał. nr 1 do wydanej opinii, to jest stanowił kwotę w wysokości: 25.499,22 Euro brutto tj. 21.427,92 Euro netto.

Biorąc powyższe pod uwagę opiniowana szkoda była szkodą całkowitą której wartość stanowiła różnicę między wartością pojazdu przed szkodą i jego wartością w stanie uszkodzonym po szkodzie określoną prawidłowo na kwotę 5.300 Euro (patrz karta 36 akt), co stanowiło kwotę (18 261,72 - 5300,00 ) = 12 961,72 Euro.) Opiniujący dokonał rozeznania dotyczącego wartości rynkowej pojazdu MB B klasa z roku produkcji 2015 na rynku niemieckim, to jest pojazdu o okresie eksploatacji na moment szkody wynoszącym ok. 4 lata, na chwilę obecną tj. rok 2023 tj. pojazdu z roku produkcji 2019 i stwierdził że wartość pojazdu przed szkodą określono prawidłowo.

Odpowiedzialność ubezpieczyciela pokrywa się z odpowiedzialnością sprawcy szkody. Zgodnie z normą wyrażoną w art. 436 § 2 k.c., w razie zderzenia się mechanicznych środków komunikacji poruszanych za pomocą sił przyrody ich posiadacze mogą wzajemnie żądać naprawienia poniesionych szkód na zasadach ogólnych. Oznacza to, że odpowiedzialność za skutki takiego zdarzenia oparta jest na zasadzie winy (art. 415 k.c.). Natomiast zgodnie z normą zawartą w art. 361 § 1 k.c., zobowiązany do odszkodowania ponosi odpowiedzialność tylko za normalne następstwa działania lub zaniechania, z którego szkoda wynikła. Rolą odszkodowania jest wyrównanie uszczerbku majątkowego poszkodowanego – również przy cesji wierzytelności. Stąd zawsze dla ustalenia odszkodowania konieczne jest określenie faktycznego uszczerbku w majątku poszkodowanego.

Zgodnie z art. 361 § 2 k.c. w powyższych granicach, w braku odmiennego przepisu ustawy lub postanowienia umowy, naprawienie szkody obejmuje straty, które poszkodowany poniósł, oraz korzyści, które mógłby osiągnąć, gdyby mu szkody nie wyrządzono. Norma zawarta w tym przepisie wskazuje na dwie postaci szkody majątkowej – stratę i utracone korzyści. Każdorazowo istnienie szkody majątkowej stwierdza się za pomocą metody dyferencyjnej. Szkoda polega na rzeczywistym zmniejszeniu wartości majątku poszkodowanego, w porównaniu ze stanem rzeczy, jaki zaistniałby, gdyby nie wystąpiło zdarzenie powodujące uszczerbek. Majątek ten przedstawia zatem niższą wartość właśnie wskutek pojawienia się czynnika szkodzącego. Sąd Rejonowy ma też na uwadze i to, że ubezpieczyciel pomniejszył szkodę o udział własny.

W tym miejscu sąd chce zauważyć, że szkoda następczo wywołała skutki na terenie Niemiec, gdyż szkodę ponieśli obywatele Niemiec. Konsekwencją tego było to, iż wypłata szkody przez gwaranta musiała nastąpić przy uwzględnieniu realiów niemieckich. Z tego też względu i regres powinien być taka wyliczony. Zagadnienie to nie budzi wątpliwości na gruncie prawa polskiego oraz doktryny.

Mając powyższe na uwadze Sąd przyjął, że roszczenie objęte pozwem co do kwoty 12 261,72 EUR jest uzasadnione, konsekwencją czego było orzeczenie w pkt I. wyroku.

W pkt II Sąd uznał również za zasadne dochodzenie kwoty 627 zł tytułem poniesionego kosztu tłumaczeń, wykazanego fakturą VAT, albowiem z uwagi na transgraniczny charakter sprawy, część dokumentów została sporządzona w języku niemieckim, co powodowało konieczność ich przetłumaczenia na język polski. Roszczenie było uzasadnione po myśli art. 415 k.c.

Jak wskazał Sąd Najwyższy w uchwale z 18 maja 2014 r. (III CZP 24/04, OSNC 2005/7-8/117), odszkodowanie przysługujące z umowy ubezpieczenia odpowiedzialności cywilnej posiadaczy pojazdów mechanicznych za szkody powstałe w związku z ruchem tych pojazdów może - stosownie do okoliczności sprawy - obejmować także koszty ekspertyzy wykonanej na zlecenie poszkodowanego. Każdorazowo należy więc ocenić, czy w danej sprawie poniesienie tego wydatku było obiektywnie konieczne. Obowiązek wykazania takiej konieczności spoczywa na żądającym zwrotu takich kosztów (art. 6 k.c.), a więc w tym przypadku na powodzie.

W ocenie Sądu rozpoznającego sprawę, mając na uwadze charakter przetłumaczonych dokumentów istotnych dla rozstrzygnięcia sprawy oraz szybkość i ekonomikę postepowania koszty te uznać należało za uzasadnione.

Podstawą prawną orzeczenia o odsetkach od kwot zasądzonych w pkt I. i II. stanowią normy zawarte w art. 481 § 1 k.c. i w art. 817 § 1 k.c. Zgodnie z normą zawartą w art. 481 § 1 k.c. jeżeli dłużnik opóźnia się ze spełnieniem świadczenia pieniężnego, wierzyciel może żądać odsetek za czas opóźnienia, chociażby nie poniósł żadnej szkody i chociażby opóźnienie było następstwem okoliczności, za które dłużnik odpowiedzialności nie ponosi.

W zakresie odsetek dochodzonych od kwoty 12 661,72 EUR, Sąd orzekł zgodnie z żądaniem pozwu tj. od dnia 17 lipca 2020r., skoro zgłoszenie szkody pozwanej spółce nastąpiło już 2 czerwca 2020r., natomiast co do kwoty 627 zł Sąd orzekł o odsetkach – przy uwzględnieniu art. 455 k.c. - od dnia następnego po upływie 7 dni („niezwłocznie”) od dnia doręczenia pozwu (21 września 2023 r.) tj. od dnia 29 września 2022 r. Z tego tez względu, w pozostałym zakresie żądanie odsetkowe było niezasadne, co stanowiło podstawę oddalenia powództwa w pkt III. wyroku.

Rozstrzygnięcie o kosztach procesu zawarte w pkt IV. wyroku znajduje podstawę prawną w art. 100 k.p.c., 98§1 1k.p.c. Powód wygrał sprawę niemal w całości przegrywając jedynie w zakresie części odsetek liczonych od kwoty 627 zł. Na koszty poniesione przez powoda koszty składały się: opłata od pozwu - 3014 złotych, opłata od pełnomocnictwa - 17 złotych, wynagrodzenie pełnomocnika - 5400 złotych oraz pokryte z zaliczki powoda koszty sądowe w łącznej kwocie 3675,31 zł (z czego 277,43 zł i 721,40 zł, to koszty tłumaczeń na potrzeby pomocy sądowej, zaś pozostała kwota to wynagrodzenie biegłego). Łącznie to kwota 12 106,31 zł. Od wskazanej kwoty należało zasądzić odsetki na mocy przepisy wskazanego wyżej.

W punkcie V Sąd nakazał zwrócić powódce od Skarbu Państwa Sądu Rejonowego Szczecin-Centrum w Szczecinie nadpłacone koszty sądowe - niewykorzystane części zaliczek w kwocie 1324,69 zł. Łączny koszt pracy biegłego i tłumaczeń wyniósł kwotę 3675,31 zł i został pokryty z zaliczek powódki w łącznej kwocie 5000 zł( 3000 zł i 2000 zł), tym samym do zwrotu pozostała kwota 1324,69 zł (5000 zł – 3675,31 zł).

W tym stanie rzeczy orzeczono jak w sentencji.





(...)

(...)

(...)





Dodano:  ,  Opublikował(a):  Bogumiła Stolarska
Podmiot udostępniający informację: Sąd Rejonowy Szczecin-Centrum w Szczecinie
Data wytworzenia informacji: