IX P 143/23 - uzasadnienie Sąd Rejonowy Szczecin-Centrum w Szczecinie z 2025-03-13
sygn. akt IX P 143/23
UZASADNIENIE
Pozwem wniesionym w dniu 10 maja 2023 r., Z. P. przeciwko (...) spółce z ograniczoną odpowiedzialnością w restrukturyzacji z siedzibą w S. wniósł o ustalenie istnienia stosunku pracy w okresie od 28 kwietnia 2017 r. do 28 lutego 2023 r. na podstawie umowy o pracę na czas nieokreślony na stanowisku stróża w wymiarze pełnego etatu za wynagrodzeniem minimalnym. Ponadto, wniósł (po uzupełnieniu i sprecyzowaniu pozwu w piśmie z dnia 9 maja 2023 r., złożonym w dniu 9 czerwca 2023 r.) o zasądzenie od pozwanej tytułem wynagrodzenia za pracę, wynagrodzenia wraz z dodatkiem za pracę w godzinach nadliczbowych, dodatku za pracę w porze nocnej za okres od kwietnia 2020 r. do lutego 2023 r. kwoty 578.001,08 zł, a tytułem ekwiwalentu za urlop kwoty 11.977,96 zł (w sumie o zasądzenie kwoty 589.979,04 zł). Od kwot żądanych z poszczególnych tytułów powód wniósł o zasądzenie odsetek ustawowych za opóźnienie, licząc od kwot i dat wskazanych w piśmie z dnia 9 maja 2023 r. do dnia zapłaty. Dodatkowo wniósł o zasądzenie kosztów postępowania.
W uzasadnieniu pozwu wskazano, że powód zawarł z pozwaną umowę najmu lokalu znajdującego się na terenie siedziby pozwanej spółki, w którym to lokalu zamieszkał wraz z żoną. W § 7 tej umowy zapisano, że czynsz będzie płatny przez najemców w formie świadczenia przez powoda usługi stróżowania terenu od poniedziałku do piątku w godzinach od 15:00 do 6:00 oraz przez 24 godziny w soboty i niedziele, co odpowiada miesięcznej kwocie czynszu w wysokości 1.800 zł. Powód podniósł, że wobec ilości jego godzin pracy na rzecz spółki trudno mówić o ekwiwalentności świadczeń przewidzianych w zawartej przez strony umowie. Zdaniem powoda, de facto świadczył on pracę na rzecz pozwanej polegającą na stróżowaniu terenu należącego do pozwanej, a umowa najmu miała charakter pozorny. Powód za swoją pracę nie otrzymywał jednak wynagrodzenia. Po śmierci żony powoda w marcu 2022 r., członkowie rodziny powoda zaczęli dociekać dlaczego nie jest on w stanie utrzymać się samodzielnie z emerytury oraz wynagrodzenia za pracę stróża i dopiero wówczas powód poinformował najbliższych, że wynagrodzenie to w całości przeznaczane jest na najem budynku, który zapewniał mu pracodawca. Rodzina powoda, po usłyszeniu tych informacji, zaczęła nalegać, aby powód zażądał od pozwanej wynagrodzenia z tytułu świadczonej pracy, ale powód, w obawie o utratę dachu nad głową, tego nie uczynił, dopiero po uzyskaniu zapewnienia ze strony najbliższych, że będzie mógł zamieszkać z nimi. Wskazano, że pozwana stoi jednak na stanowisku, że strony wiązał stosunek cywilnoprawny – umowa najmu, w ramach której wynagrodzenie wynajmującego stanowi zgodnie z art. 659 § 2 k.c. świadczenie innego rodzaju, które powód realizował w postaci „usługi stróżowania”. W ocenie powoda, wykonywał on pracę w ilości średnio 500 godzin miesięcznie, w tym w nocy, święta i dni. Kwotę 1.800 zł miesięcznie powód odliczył od swojej należności z tytułu wynagrodzenia zasadniczego liczonego w wysokości odpowiadającej minimalnemu wynagrodzeniu za pracę.
W odpowiedzi na pozew wniesionej w dniu 22 stycznia 2024 r. pozwana – (...) spółka z ograniczoną odpowiedzialnością w restrukturyzacji z siedzibą w S. wniosła o oddalenie powództwa w całości oraz o zasądzenie na swoją rzecz od powoda kosztów postępowania, w tym kosztów zastępstwa procesowego według norm przepisanych oraz kwoty 17 złotych tytułem uiszczonej opłaty skarbowej od pełnomocnictwa wraz z odsetkami ustawowymi za opóźnienie od dnia uprawomocnienia się orzeczenia, którym je zasądzono, do dnia zapłaty.
W uzasadnieniu pozwana zaprzeczyła okoliczności, że łączył ją z powodem stosunek pracy. W ocenie pozwanej, umowa, która została zawarta w dniu 28 kwietnia 2017 r. to umowa najmu, zgodnie z brzmieniem treści art. 659 § 2 k.c. i taka forma ekwiwalentu za świadczenie dozoru ze strony powoda, jaka została przewidziana w umowie – tj. udostępnienie lokalu mieszkalnego do wyłącznego korzystania i zamieszkiwania w nim – jest zgodna ze wskazaną regulacją, a nadto – nie stanowiła obejścia prawa, bowiem nie miała charakteru pozornego. Podkreślono, że w okresie obowiązywania umowy, powód miał świadomość, jakie ma obowiązki, nie podlegał stosunkowi podporządkowania, ani nie był adresatem poleceń czy czynności nadzorczych ze strony pozwanej spółki, jak również jego działania nie podlegały ewidencjonowaniu pod względem czasu, jak i realnie wykonanych zadań. Nadmieniono przy tym, że umowa najmu była zawarta ze Z. P. oraz jego żoną E. P., co ma potwierdzać, że łączyła ich właśnie ta umowa, a nie stosunek pracy. Zaznaczono jednocześnie, że pozwana nie miała świadomości co do samodzielnego zwożenia przez powoda drewna na teren spółki i rozdysponowania nim, przeto jeżeli zachodziła konieczność palenia w kotłowni ogrzewającej budynek mieszkalny, to opał był na ten cel przygotowany. W końcu swojego wywodu pozwana zarzuciła, że działanie podejmowane przez powoda stanowi naruszenie art. 5 k.c. Pozwana bowiem – wobec ówczesnej sytuacji życiowej powoda i jego żony – okazała zrozumienie i przychylność, zapewniając stronie przeciwnej i jego małżonce dach nad głową w komfortowym standardzie, podczas gdy Z. P., opuszczając mieszkanie należące do pozwanej, pozostawił je w stanie wymagającym remontu.
Sąd ustalił następujący stan faktyczny:
(...) spółka z ograniczoną odpowiedzialnością z siedzibą w S. powstała w 2011 r. Do 2019 r. funkcję prezesa zarządu pełnił w niej F. P., zaś od 2019 r. funkcję tę pełni M. P. (1). Przedmiotem działalności spółki jest realizacja projektów budowlanych związanych ze wznoszeniem budynków, roboty budowlane związane ze wznoszeniem budynków mieszkalnych i niemieszkalnych, działalność związana z rekultywacją i pozostała działalność usługowa związana z gospodarką odpadami, konserwacja i naprawa pojazdów samochodowych z wyłączeniem motocykli oraz transport drogowy towarów. W 2018 r. w Sądzie Rejonowym (...) w (...), (...)zostało wszczęte postępowanie restrukturyzacyjne wobec spółki, które jest w toku.
Niesporne, a nadto dowód:
- wydruk z Centralnej Informacji Krajowego Rejestru Sądowego k. 323-328
- notatka urzędowa k. 338
Z. P. ma 75 lat i jest wdowcem – jego małżonka E. P.
zmarła w marcu 2022 r. Od 11 maja 2009 r. Z. P. pobiera świadczenie emerytalne, które w okresie od 1 grudnia 2022 r. do 28 lutego 2023 r. wynosiło 2625,52 złotych.
Dowód:
- zaświadczenie Zakładu Ubezpieczeń Społecznych k. 194
- przesłuchanie powoda Z. P. w charakterze strony k. 458-461 w zw. k. 349 – 353
E. P. wyjeżdżała regularnie do Niemiec, gdzie wykonywała pracę w systemie 1 miesiąc pracy, 1 miesiąc czasu wolnego w Polsce. W związku z tym postanowiła zorganizować zajęcie swojemu mężowi Z. P. podczas swojej nieobecności. W 2017 r. na portalu internetowym (...) znalazła ogłoszenie (...) spółki z ograniczoną odpowiedzialnością w S., które dotyczyło zarówno stróżowania jak i zamieszkania na terenie spółki. Przedstawicielom spółki (...) zależało bowiem na znalezieniu kogoś, kto będzie mieszkał na terenie firmy i dozorował, kto będzie cały czas na miejscu.
E. P. odpowiedziała na to ogłoszenie i umówiła siebie i Z. P. na spotkanie z przedstawicielami spółki. Ze strony spółki uczestniczyli w nim F. P. (ówczesny prezes zarządu) wraz z pracownicą M. B. (wówczas B.) – odpowiedzialną za zamieszczenie ogłoszenia w portalu (...).
Podczas tego spotkania E. P. i Z. P. obejrzeli mieszkanie, które mieliby zająć na terenie spółki (...). Było to samodzielne dwupokojowe mieszkanie o powierzchni 52 m 2 w odrębnym budynku. Ponadto na spotkaniu przekazano im czym w ramach umowy będzie zajmował się Z. P. (stróżowaniem, otwieraniem i zamykaniem bramy, paleniem w piecu). Wyżej wymienieni zapoznali się z przygotowaną przez spółkę (...) treścią umowy na piśmie i zgodnie zdecydowali się zawrzeć taką umowę, którą podpisano w dniu 28 kwietnia 2017 r.
Podczas rozmów czy to przez telefon czy osobiście nie było mowy o zawarciu ze Z. P. – umowy o pracę. Podkreślono, że udostępnianie budynku mieszkalnego następuje w zamian za wykonywanie usługi stróżowania.
(...) spółka z ograniczoną odpowiedzialnością w S., nazwana w umowie Wynajmującym oraz Z. P. i E. P., nazwani w niej Najemcami zawarły w dniu 28 kwietnia 2017 r. pisemną umowę zatytułowaną „umowa najmu lokalu”. Zgodnie z zapisami umowy, spółka zobowiązała się oddać w najem najemcom – Z. P. i E. P. budynek mieszkalny położony przy ulicy (...) w S. o powierzchni użytkowej około 52 m 2 (§ 1 i 2 umowy) i udostępnić im energię elektryczną, wodę oraz gaz (§ 3 umowy). W zamian, najemcy zobowiązali się uiszczać należności za czynsz i media (stanowiące świadczenia dodatkowe) w siedzibie wynajmującego za pokwitowaniem lub na wskazany rachunek bankowy (§ 4 umowy), przy czym jednocześnie zastrzeżono w § 7 ust. 1 umowy, iż czynsz płatny będzie przez jednego z najemców – Z. P. w formie usługi stróżowania terenu wynajmującego, na którym znajduje się budynek mieszkalny opisany w § 2 umowy, od poniedziałku do piątku w godzinach od 15:00 do 6:00 oraz przez 24 godziny w soboty i niedziele, począwszy od dnia 28 kwietnia 2017 r. - co odpowiada miesięcznej kwocie czynszu w wysokości 1800 złotych. W przypadku niewywiązywania się przez Z. P. z opisanych świadczeń wzajemnych przez okres co najmniej 7 dni, wynajmujący miał prawo wypowiedzieć umowę bez zachowania okresu wypowiedzenia (§ 7 ust. 2 umowy). Umowę tę zawarto na czas nieokreślony, z zastrzeżeniem możliwości jej wypowiedzenia przez każdą ze stron z zachowaniem jednomiesięcznego terminu okresu wypowiedzenia (§ 9 i 10 umowy).
Umowa nie regulowała szczegółowo innych warunków wykonywania czynności związanych z dozorowaniem terenu. Doprecyzowano ustnie, że Z. P. miał zajmować się obchodem terenu, otwieraniem oraz zamykaniem bramy, paleniem w piecu.
Z. P. zgodził się na wykonywanie czynności opisanych w umowie w zamian za to, by nie płacić czynszu o wartości 1800 zł, ponieważ otrzymywał niską emeryturę. Ponadto chodziło mu o mieszkanie, gdyż to, które aktualnie zajmował z żoną (komunalne) było z złym stanie – była w nim wilgoć. Dodatkowo Z. P. pasowało, że nie będzie dojeżdżał do miejsca wykonywania czynności, będzie na miejscu. Propozycja określona w umowie została przez niego uznana za atrakcyjną i spełniającą jego i jego małżonki aktualne potrzeby.
Podczas spotkania nie było mowy o takiej opcji, aby Z. P. wykonywał czynności stróża za wynagrodzeniem, ale bez mieszkania. Gdyby nie był on zainteresowany mieszkaniem na terenie spółki, to nie został by zatrudniony, gdyż spółka nie szukała stricte stróża, lecz osoby, która by tam mieszkała i doglądała przy okazji jej terenu.
Z. P. nie kwestionował warunków tak zawartej umowy ani w chwili jej zawierania, ani w trakcie wykonywania.
Dowód:
- umowa k. 20-22
- zeznania świadka F. P. k. 359-363
- częściowo zeznania świadka E. N. k. 409-410
- zeznania świadka M. B. k. 410v-412
- zeznania świadka E. K. k. 412-423
- przesłuchanie powoda Z. P. w charakterze strony k. 458-461 w zw. k. 349 – 353
- przesłuchanie prezesa zarządu pozwanej M. P. (1) w charakterze strony k. 461-462 w zw. k. 353-355
Teren spółki (...), na którym znajdowało się mieszkanie, będące przedmiotem umowy, miał powierzchnię około 3000 m 2. Poza mieszkaniem, zajmowanym przez Z. P. z żoną, znajdowały się tam budynki firmowe – biura, warsztat, parking, na którym zaparkowane był służbowe samochody oraz plac, na którym znajdował się sprzęt firmowy (m.in. koparki, ładowarki). W godzinach od 7.00 do 15.00, bądź od 8.00 do 16.00 pracę wykonywali tam pracownicy spółki - poza pracownikami pracującymi na budowach, którzy przyjeżdżali na teren spółki po zakończonej pracy po godzinach pracy pracowników biurowych.
Dowód:
- nagranie audiowizualne k. 241
- częściowo zeznania świadka D. K. k. 358-359
- zeznania świadka F. P. k. 359-363
- zeznania świadka E. N. k. 409-410
- zeznania świadka E. K. k. 412-413
- zeznania świadka M. B. k. 410v-412
- zeznania świadka E. K. k. 412-423
- zeznania świadka K. B. k. 413v-414
- zeznania świadka O. D. k. 443-445
- zeznania R. S. k. 445-447
- zeznania świadka S. R. k. 447-448
- przesłuchanie powoda Z. P. w charakterze strony k. 458-461 w zw. k. 349 – 353
- przesłuchanie prezesa zarządu pozwanej M. P. (1) w charakterze strony k. 461-462 w zw. k. 353-355
Z. P. co do zasady wykonywał umówione czynności w określonych w umowie przedziałach czasu.
Zdarzało się, że w czasie, gdy E. P. nie wyjeżdżała do pracy, mieszkając w Polsce wraz z mężem, realizowała za niego obchód terenu w przedziale czasowym od godziny 15:00 – 6:00, w godzinach wieczornych, bądź nocnych przez okres od 2 do 4 godzin. Z. P. w tym czasie spał. Miało to miejsce średnio 1 – 2 razy w tygodniu podczas jej obecności w Polsce (1/1 miesiąc). Zdarzało się też, że udawała się ona razem z mężem na obchód terenu.
Czasami zdarzało się, że w dniach i przedziałach czasu wskazanych w umowie Z. P. nie był obecny na terenie spółki (...). Umawiał się z pracownikiem (...) spółki (...), że ten będzie go zastępował przez kilka godzin, np. gdy Z. P. jechał z wizytą do córki do P., czy gdy musiał zająć się jakimiś sprawami. W takich sytuacjach Z. P. chciał zapłacić O. D. za te czynności, lecz ten nie chciał przyjąć od niego zapłaty. W związku z tym Z. P. kupował mu od czasu do czasu w zamian za to alkohol. O. D. został też poproszony przez Z. P. o przychodzenie na teren spółki (...) i nocowanie tam, gdy ten wyjechał na 2 tygodnie. Wówczas O. D. po zakończonej pracy na budowie od godz. 17.00 do rana przebywał na terenie spółki, nocując w szatni służbowej. Otwierał rano bramę wjazdową, ale nie palił w piecu, gdyż było to poza sezonem grzewczym.
Z. P. organizował te zastępstwa z własnej inicjatywy i nie uzgadniał ich z przedstawicielami spółki (...). Ci jednak nie mieliby do tego żadnych obiekcji.
Dowód:
- częściowo zeznania świadka D. K. k. 358-359
- częściowo zeznania świadka O. D. k. 443-445
- przesłuchanie powoda Z. P. w charakterze strony k. 458-461 w zw. k. 349 – 353
- przesłuchanie prezesa zarządu pozwanej M. P. (1) w charakterze strony k. 461-462 w zw. k. 353-355
Zdarzało się także, że podczas nieobecności Z. P. zastępował go ojciec F. i M. T. P., czasami pracownik spółki (...), co organizowali F. P. i M. P. (1). Zdarzało się, że o dokładnie do pieca pod nieobecność Z. P. proszono pracownika K. B..
Dowód:
- zeznania świadka F. P. k. 359-363
- zeznania świadka E. K. k. 412-423
- zeznania R. S. k. 445-447
- zeznania świadka K. B. k. 413v-414
- zeznania świadka S. R. k. 447-448
- przesłuchanie powoda Z. P. w charakterze strony k. 458-461 w zw. k. 349 – 353
- przesłuchanie prezesa zarządu pozwanej M. P. (1) w charakterze strony k. 461-462 w zw. k. 353-355
Z. P. jeżeli wyjeżdżał poza teren spółki (...), co do zasady dbał o to, aby wrócić na jej teren do godz. 15.00. W sytuacjach, kiedy miał się spóźnić, informował o tym F. P., który nie widział w tym żadnego problemu.
Niesporne, a nadto dowód:
- zeznania świadka F. P. k. 359-363
- zeznania świadka I. K. k. 356-357
- zeznania świadka E. N. k. 409-410
- przesłuchanie powoda Z. P. w charakterze strony k. 458-461 w zw. k. 349 – 353
- przesłuchanie prezesa zarządu pozwanej M. P. (1) w charakterze strony k. 461-462 w zw. k. 353-355
W zakresie realizowanych czynności, Z. P. doglądał terenu spółki. W tym celu zwracał uwagę na znajdujący się w jego mieszkaniu monitor, na którym był rzut z kamer, dający widok na to co dzieje się na terenie spółki. Monitor ten, niezależnie od pory dnia, pozostawał włączony. Po pewnym czasie monitor wymieniono na dużo większy, dający widok na więcej miejsc. Ponadto, doglądając terenu spółki (...), Z. P. wykonywał obchód w nieregulowanej, ustalonej przez siebie częstotliwości, trwający jednorazowo około 15-20 minut – w porze zimowej 4-5 razy na dobę (w tym przy okazji palenia w piecu), a w pozostałym okresie 2 razy na dobę. Z. P. został wyposażony w specjalny pilot, aby w razie nagłych wypadków wymagających interwencji mógł zaalarmować firmę ochroniarską, z którą współpracowała spółka.
W porze zimowej Z. P. od godz. 15:00 do godz. 6:00 dokonywał dokładał drewno do pieca w kotłowni. M. P. (1) wypłacił mu za to w jednym sezonie grzewczym (od września 2021 r. do kwietnia 2022 r.) z własnych pieniędzy sześciokrotnie kwoty po 1000 złotych miesięcznie, ponieważ Z. P. upomniał się o zapłatę za wykonywanie tych czynności, twierdząc, że zajmując dużo czasu. Zapłata miała miejsce bez pokwitowania. Piec, do którego dokładał Z. P. ogrzewał zarówno jego mieszkanie, jak i pomieszczenia biurowe.
Z. P. otwierał rano bramę, gdy w pracy pojawiał się pierwszy pracownik i zamykał ją, gdy z terenu firmy odjeżdżał ostatni pracownik. Początkowo robił to mechanicznie, gdy brama nie była wyposażona w napęd, a następnie przy pomocy pilota – nawet z domu przez okno bez konieczności opuszczania budynku.
Dowód:
- częściowo zeznania świadka I. K. k. 356 – 358
- zeznania świadka D. K. k. 358 – 359
- częściowo zeznania świadka F. P. k. 359-363
- zeznania świadka E. N. k. 409-410
- częściowo zeznania świadka E. K. k. 412-423
- częściowo zeznania świadka J. B. k. 423
- częściowo zeznania świadka K. B. k. 413v-414
- częściowo zeznania świadka O. D. k. 443-445
- częściowo zeznania świadka R. S. k. 445-446
- częściowo zeznania świadka S. R. k. 447-448
- przesłuchanie powoda Z. P. w charakterze strony k. 458-461 w zw. k. 349 – 353
- częściowo przesłuchanie prezesa zarządu pozwanej M. P. (1) w charakterze strony k. 461-462 w zw. k. 353-355
Z. P. jest z natury osobą bardzo uczynną i niektóre czynności na terenie spółki (...) wykonywał z własnej inicjatywy, bez wiedzy jej przedstawicieli poza zakresem umówionych czynności, np. posiadając wykształcenie spawalnicze, udzielał wskazówki spawaczom, zatrudnionym w spółce (...), czy angażował się w pomoc pracownikom przy załadunku towarów.
Niesporne, a nadto dowód:
- zeznania świadka F. P. k. 359-363
- zeznania świadka E. K. k. 412-423
- zeznania świadka J. B. k. 423
- zeznania świadka R. S. k. 445-446
- przesłuchanie powoda Z. P. w charakterze strony k. 458-461 w zw. k. 349 – 353
- przesłuchanie prezesa zarządu pozwanej M. P. (1) w charakterze strony k. 461-462 w zw. k. 353-355
Z. P. przekazywał niekiedy pracownikom pozostawione mu koperty z pieniędzmi dla nich. Robił to często wyglądając przez okno w swoim mieszkaniu, gdy mijali go zainteresowani pracownicy. W jednym roku przez okres około dwóch miesięcy, gdy M. P. (1) zamówił sobie catering z dostawą do firmy, Z. P. zabierał dla niego pozostawioną przez dostawcę na bramie paczkę z jedzeniem.
Dowód:
- zeznania świadka F. P. k. 359-363
- zeznania świadka I. K. k. 356-357
- zeznania świadka R. S. k. 445-446
- zeznania świadka S. R. k. 447-448
- przesłuchanie powoda Z. P. w charakterze strony k. 458-461 w zw. k. 349 – 353
- przesłuchanie prezesa zarządu pozwanej M. P. (1) w charakterze strony k. 461-462 w zw. k. 353-355
Do umówionych czynności ze Z. P. nie należało przygotowanie przez niego (zwożenie, cięcie) drewna potrzebnego do palenia w piecu. Drewno to było przygotowywane przez pracowników spółki (...) i pozostawione do wykorzystania Z. P.. Incydentalnie mogło zdarzyć się, że zabrakło tak przygotowanego drewna, a przedstawicielom spółki zależało, aby palić w piecu tak, aby dokładać do pieca tak, by rano pomieszczenia biurowe nie były wychłodzone.
Dowód:
- zeznania świadka F. P. k. 359-363
- zeznania świadka E. K. k. 412-423
- zeznania świadka R. S. k. 445-446
- zeznania świadka S. R. k. 447-448
- przesłuchanie prezesa zarządu pozwanej M. P. (1) w charakterze strony k. 461-462 w zw. k. 353-355
Pomimo tego zdarzało się, że Z. P. sam przygotowywał drewno do palenia w piecu.
Dowód:
- zeznania świadka E. N. k. 409-410
- zeznania świadka E. K. k. 412-423
- zeznania świadka J. B. k. 423
- zeznania świadka R. S. k. 445-446
- przesłuchanie powoda Z. P. w charakterze strony k. 458-461 w zw. k. 349 – 353
Z. P. dokładał drewna do pieca w przedziale czasowym od godz. 15.00 do 6.00, a w pozostałych godzinach robili to pracownicy spółki (...). Pierwszy raz Z. P. wykonywał te czynności około godz. 15.00, 16.00, następnie ponownie po 2-3 godzinach, ostatni raz około godz. 3-4 nad ranem. W weekendy dokładał zaś drewno do pieca całą dobę. Jednorazowo zajmowało mu to 15 minut. Z. P. dodatkowo jeszcze czyścił piec (z popiołu, metali), co miało miejsce czasami 1 raz, czasami 3 razy w tygodniu po około 15-20 minut. Raz w miesiącu wykonywał generalne czyszczenie pieca, które wykonywał z pomocnikiem i trwało to około 4-5 godzin.
Dowód:
- częściowo zeznania świadka F. P. k. 359-363
- przesłuchanie powoda Z. P. w charakterze strony k. 458-461 w zw. k. 349 – 353
Z. P. nie podlegał regularnemu, bieżącemu nadzorowi w zakresie wykonywanych przez siebie czynności. Nie składał raportów z dozorowania. Gdyby coś się wydarzyło w trakcie dozorowania, zawiadomiłby przedstawicieli spółki (...). Nie miały jednak miejsca sytuacje, które by tego wymagały. Nie wydawano mu bieżących wskazówek co do sposobu wykonywania powierzonych czynności. Sam co do zasady wiedział czym i w jaki sposób ma się zajmować. Nie kontrolowano czy w danym momencie znajduje się on na terenie spółki.
W weekendy w siedzibie spółki czasami pojawiał się F. P. albo M. P. (1), jednak nie odbywało się to w związku z poleceniem wykonania dla niego określonych czynności, tudzież skontrolowaniem, zweryfikowaniem lub rozliczeniem Z. P. z powierzonych mu czynności. W jednostkowych sytuacjach mających miejsce między godziną 15:00 – 6:00, kiedy zaistniała potrzeba otwarcia bramy dla pojazdów, F. P. lub M. P. (1) kontaktowali się ze Z. P. telefonicznie w tym celu.
Dowód:
- zeznania świadka F. P. k. 359-363
- zeznania świadka M. B. k. 410v-412
- zeznania świadka E. K. k. 412-423
- przesłuchanie powoda Z. P. w charakterze strony k. 458-461 w zw. k. 349 – 353
- przesłuchanie prezesa zarządu pozwanej M. P. (1) w charakterze strony k. 461-462 w zw. k. 353-355
Z. P. nie podlegał kierownictwu ze strony przedstawicieli spółki, ani któregokolwiek z jej pracowników. Wobec niego nie były wydawane bieżące polecenia, których rezultat wykonania podlegał weryfikacji.
Z. P. nie ubiegał się nigdy w sposób formalny o udzielenie mu urlopu wypoczynkowego. Po śmierci żony w marcu 2022 r., Z. P. wybrał się na dwutygodniowy wyjazd do W., do czego namawiali go m.in. F. i M. P. (1).
W okresie trwania stosunku zobowiązaniowego, Z. P. nie był poddany szkoleniom z zakresu bezpieczeństwa i higieny pracy, nie był zapoznawany
z regulaminem pracy, nie był kierowany na badania lekarskie. Nie uzgadniano z nim także systemu czasu pracy ani systemu rozliczeniowego, zaś godziny, w których wykonywał czynności nie były nigdzie ewidencjonowane. Nie stosowano wobec niego również kar porządkowych.
Niesporne, a nadto dowód:
- zeznania świadka I. K. k. 356 – 358
- zeznania świadka D. K. k. 358 – 359
- zeznania świadka F. P. k. 359 – 363
- częściowo zeznania świadka E. N. k. 409-410
- zeznania świadka M. B. k. 410v-412
- zeznania świadka E. K. k. 412-423
- przesłuchanie powoda Z. P. w charakterze strony k. 458-461 w zw. k. 349 – 353
- przesłuchanie prezesa zarządu pozwanej M. P. (1) w charakterze strony k. 461-462 w zw. k. 353-355
Poza dwutygodniowym wyjazdem do W. Z. P. zdarzały się krótsze wyjazdy (np. na 3 dni) w bliżej nieokreślonych okresach, choć miało to miejsce rzadko. Przedstawiciele spółki (...) byli uprzedzani o takich wyjazdach, ale nigdy nie mieli nic przeciwko temu.
Dowód:
- zeznania świadka F. P. k. 359 – 363
- zeznania świadka R. R. k. 447-448
- przesłuchanie powoda Z. P. w charakterze strony k. 458-461 w zw. k. 349 – 353
- przesłuchanie prezesa zarządu pozwanej M. P. (1) w charakterze strony k. 461-462 w zw. k. 353-355
W czasie wskazanym w umowie na wykonywanie czynności stróża, a więc w godzinach między 15:00 a 6:00, jak też w weekendy i święta Z. P. w miejscu stróżowania odwiedzali jego znajomi i rodzina. Wizyty takie trwały do kilku godzin. Monitor w mieszkaniu Z. P. pozostawał wówczas włączony i Z. P., mimo wizyty gości, zwracał na niego uwagę.
Obok mieszkania Z. P. urządził sobie ogródek, w którym uprawiał kwiaty, warzywa i owoce. Ogródkiem tym zajmował się także (m.in. podlewając i zbierając warzywa i owoce) w godzinach między 15:00 a 6:00, jak też w weekendy.
Z. P. urządził sobie przy mieszkaniu własne miejsce warsztatowe, w którym miał własne narzędzia, m.in. piłę.
Z. P. na terenie spółki miał swojego psa, z którym wychodził na spacery na terenie spółki. Ponadto miał też kota.
Niesporne, a nadto dowód:
- zeznania świadka I. K. k. 356 – 358
- zeznania świadka D. K. k. 358 – 359
- zeznania świadka F. P. k. 359 – 363
- zeznania świadka E. N. k. 409-410
- zeznania świadka M. B. k. 410v-412
- zeznania świadka E. K. k. 412-423
- zeznania świadka J. B. k. 423
- zeznania świadka K. B. k. 413v-414
- zeznania świadka R. S. k. 445-446
- zeznania świadka S. R. k. 447-448
- przesłuchanie powoda Z. P. w charakterze strony k. 458-461 w zw. k. 349 – 353
- przesłuchanie prezesa zarządu pozwanej M. P. (1) w charakterze strony k. 461-462 w zw. k. 353-355
Relacje między kierującymi spółką a Z. P. układały się bardzo dobrze. Miały one charakter osobisty i przyjacielski. Przedstawiciele spółki odwiedzali Z. P. niekiedy towarzysko w mieszkaniu, podobnie jak niektórzy pracownicy spółki, których Z. P. zapraszał do siebie, częstując m.in. ciastem czy alkoholem. Z. P. zaprzyjaźnił się z T. P., w towarzystwie którego odwiedzał niekiedy swoją córkę.
Dowód:
- zeznania świadka F. P. k. 359 – 363
- zeznania świadka I. K. k. 356 – 358
- zeznania świadka D. K. k. 358 – 359
- zeznania świadka M. B. k. 410v-412
- zeznania świadka E. K. k. 412-423
- zeznania świadka K. B. k. 413v-414
- zeznania świadka R. S. k. 445-446
- zeznania świadka R. R. k. 447-448
- przesłuchanie powoda Z. P. w charakterze strony k. 458-461 w zw. k. 349 – 353
- przesłuchanie prezesa zarządu pozwanej M. P. (1) w charakterze strony k. 461-462 w zw. k. 353-355
Z uwagi na te relacje ze Z. P., w zakresie świadczeń dodatkowych określonych w umowie, stanowiących opłaty za media - w toku jej wykonywania – spółka (...) zdecydowała się ich nie pobierać. Ponadto kierowano się tym, że opłaty nie stanowiły one wysokich kwot. Z. P. sam kupował butle z gazem.
Dowód:
- zeznania świadka F. P. k. 359 – 363
- przesłuchanie powoda Z. P. w charakterze strony k. 458-461 w zw. k. 349 – 353
- przesłuchanie prezesa zarządu pozwanej M. P. (1) w charakterze strony k. 461-462 w zw. k. 353-355
Po śmierci E. P. stosunki Z. P. i przedstawicieli spółki (...) uległy pogorszeniu. Odbył on rozmowy z członkami rodziny, którzy poinformowali go, że w zamian za wykonywane czynności powinien otrzymywać wynagrodzenie od spółki (...). W efekcie w sezonie grzewczym 2022/2023 Z. P. nie chciał już palić w piecu i nie wykonywał tych czynności, domagając się gratyfikacji finansowej za wykonywane czynności. Robił to wówczas R. S.. Z biegiem czasu relacje stały się mniej przyjazne, widać było zmianę w postawie Z. P..
Pismem z dnia 31 stycznia 2023 r. spółka (...) wypowiedziała mu umowę najmu zawartą 28 kwietnia 2017 r. z zachowaniem jednomiesięcznego okresu wypowiedzenia, który upływał 28 lutego 2023 r.
Dowód:
- wypowiedzenie k. 23
- zeznania świadka I. K. k. 356 – 358
- zeznania świadka D. K. k. 358 – 359
- zeznania świadka F. P. k. 359 – 363
- zeznania świadka E. N. k. 409-410
- zeznania świadka E. K. k. 412-423
- zeznania świadka R. S. k. 445-446
- przesłuchanie powoda Z. P. w charakterze strony k. 458-461 w zw. k. 349 – 353
- przesłuchanie prezesa zarządu pozwanej M. P. (1) w charakterze strony k. 461-462 w zw. k. 353-355
W reakcji na powyższe, Z. P. wystosował w dniu 14 lutego 2023 r. pismo do spółki (...), w którym wskazał, iż w rzeczywistości strony łączyła nie umowa najmu, lecz stosunek pracy i w związku z tym, w dniu 20 marca 2023 r. skierował do niej wezwanie do zapłaty kwoty 658.939,83 złotych tytułem wynagrodzenia za pracę w okresie od kwietnia 2020 r. do lutego 2023 r. wraz ze skapitalizowanymi na dzień sporządzenia wezwania odsetkami z tytułu opóźnienia w spłacie oraz kwoty 11.978,56 złotych tytułem niewypłaconego ekwiwalentu za niewykorzystane urlopy wypoczynkowe w latach 2020 – 2023 wraz z ustawowymi odsetkami z tytułu opóźnienia w zapłacie liczonymi od dnia 1 marca 2023 r. do dnia zapłaty.
W dniu 21 lutego 2023 r, Z. P. wystąpił z wnioskiem do Zarządu (...) w S. o wynajęcie lokalu do remontu przy ulicy (...) w S..
Dowód:
- pismo powoda z 14.02.2023 r. k. 25 – 28
- wezwanie do zapłaty z wyliczeniem k. 29-30, k. 32 – 193
- wniosek k. 195
Gdyby Z. P. nie otrzymał wypowiedzenia umowy i nie musiał się wyprowadzić z mieszkania na terenie spółki (...) oraz dostałby odpowiadającą mu gratyfikację finansową w zamian za czynności wykonywane w spółce, nie wytoczyłby powództwa w niniejszej sprawie.
Dowód:
- przesłuchanie powoda Z. P. w charakterze strony k. 458-461 w zw. k. 349 – 353
Po wyprowadzce Z. P. mieszkanie na terenie spółki (...) wymagało remontu z powodu zagrzybienia. Ponadto wymieniono meble w kuchni.
Dowód:
- przesłuchanie prezesa zarządu pozwanej M. P. (1) w charakterze strony k. 461-462 w zw. k. 353-355
Po wyprowadzce Z. P., do mieszkania na terenie spółki (...) w dniu 15 marca 2023 r. wprowadził się do niego O. D., który w spółce (...) był zatrudniony od 2021 r. na podstawie umowy o pracę jako pracownik ogólnobudowlany. W związku ze swoim stanowiskiem wykonuje on w spółce (...) pracę poza jej siedzibą na terenie prowadzonych budów w godzinach od 7.00 do 16.00 od poniedziałku do piątku. Nie zawarto z nim odrębnej umowy dotyczącej tego na jakach zasadach zamieszkuje on w tym mieszkaniu, a jego dotychczasowa umowa o pracę nie zmieniła się. O. D., naprzemienne z innym pracownikami spółki (...), w sezonie grzewczym dokłada opał do pieca. Obecnie wystarczy to zrobić to około godz. 17.00, a następnie około godz. 22.00, by wystarczyło do rana. W ciągu dnia do pieca dokłada też R. S.. Od 2023 r. jako opał, poza drewnem, używany jest także węgiel, który miesza się w drewnem, dzięki czemu spalanie trwa dłużej.
W okresie pomiędzy wyprowadzeniem się z mieszkania Z. P. a wprowadzeniem się do niego O. D. w nocy na teren spółki (...) przyjeżdżał F. P..
Dowód:
- zeznania świadka K. B. k. 413v-414
- zeznania świadka O. D. k. 443-445
- zeznania świadka R. S. k. 445-446
- zeznania świadka S. R. k. 447-448
Nie było tak, aby w okresie między Świętami Bożego Narodzenia a 6 stycznia każdego roku nie pracowali wszyscy pracownicy spółki (...) a firma była zamknięta. Jedynie pracownicy ogólnobudowlani rzadko pracowali w tym okresie.
Dowód:
- zeznania świadka K. B. k. 413v-414
- zeznania świadka O. D. k. 443-445
- zeznania świadka R. S. k. 445-446
- zeznania świadka S. R. k. 447-448
Sąd zważył, co następuje:
Powództwo okazało się nieuzasadnione.
Stan faktyczny w sprawie Sąd ustalił na podstawie dowodów: ze źródeł osobowych, nie budzących wątpliwości co do rzetelności i autentyczności dokumentów, jak również na podstawie nagrania audiowizualnego, przedstawiającego teren spółki (...) oraz mieszkanie zajmowane przez powoda na jej terenie. Dowody te szczegółowo wymieniono w pierwszej części uzasadnienia. Prawdziwość dokumentacji zgromadzonej w aktach postępowania, stanowiącej podstawę ustaleń, nie była również kwestionowana przez żadną ze stron. Sąd nie znalazł podstaw aby odmówić mocy dowodowej spójnym, logicznym, a nadto spontanicznym zeznaniom świadków: I. K., D. K. i E. N.. Zważywszy na fakt, iż byli oni członkami rodziny powoda, posiadali oni informacje co do sytuacji życiowej, bytowej i faktycznej Z. P. i podejmowanych przez niego działań w stosunkach ze spółką (...). Byli oni też bezpośrednimi świadkami niektórych czynności wykonywanych przez powoda w spółce (np. D. K. uczestniczył wraz z powodem w jednym obchodzie po terenie spółki). Część informacji przekazywał im natomiast powód. Co do części okoliczności nie posiadali wiedzy. Oceniając zeznania złożone przez M. i F. P., jak i świadków M. B. i E. K. (kolejno prezesa zarządu pozwanej, byłego prezesa zarządu pozwanej, byłego pracownika pozwanej spółki, zajmującego się sprawami administracyjnymi i kadrowymi, prokurenta spółki) Sąd nie dopatrzył się, aby kształtowali je na potrzeby niniejszego procesu poprzez przedstawianie nieprawdziwych okoliczności, choć starali się w swoich zeznaniach wyeksponować fakt, że rolą powoda na terenie spółki było głównie zamieszkiwanie. Osoby te wydawały się nie pamiętać, że w treści skonstruowanej przez siebie umowy znalazł się zapis dotyczący wykonywania przez powoda usługi stróżowania terenu w określonych godzinach. Niemniej ogólna wymowa ich zeznań co do zasady korelowała z zeznaniami powoda. Zestawienie ich treści z zeznaniami Z. P. obrazowało bowiem w pełni i wyraźnie charakter wzajemnej współpracy między nim a pozwaną spółką, treść stosunku prawnego stron i powstałe w toku jego wykonywania fluktuacje. Obraz ten dopełniały zeznania wszystkich pozostałych świadków, wśród których byli znajomi powoda (J. B.) oraz pracownicy pozwanej spółki (K. B., O. D., R. S. i S. R.). Zeznania i tych osób Sąd uznał za wiarygodne. Każdy ze świadków – pracowników spółki przedstawił swoje obserwacje odnośnie tego jakie czynności w spółce (...) wykonywał powód, a z racji zajmowanych przez świadków stanowisk, na których pracowali oni głównie w innym czasie niż godziny ujęte w umowie powoda i zatrudnieni byli w różnych okresach, ich wiedza była częściowa, ale zeznania wzajemnie się uzupełniały. Świadek J. B. także dysponowała wiedzą na temat okoliczności istotnych w sprawie, ponieważ odwiedzała powoda w mieszkaniu na terenie spółki (...). Jeżeli chodzi o zeznania powoda, to w zasadniczej ich części istotnej dla rozstrzygnięcia Sąd dał im wiarę jako korespondującym z pozostałym materiałem dowodowym w sprawie. Odzwierciedlenia w innych dowodach nie znalazły zeznania powoda dotyczące jego obowiązku przygotowania drewna do palenia w piecu. Z zeznań F. P., M. P. (1), E. K., R. S. i S. R. wynikało natomiast, że drewno do palenia w piecu było przygotowywane przez pracowników spółki (...) i pozostawione do wykorzystania Z. P.. Incydentalnie tylko mogło zdarzyć się, że zabrakło tak przygotowanego drewna i mógł to wtedy robić powód. Sceptycznie Sąd podszedł do tej części zeznań powoda, w której wskazał on, że podpisał z pozwaną umowę o pracę, natomiast nagłówek podpisanej przez niego o złożonej wraz z pozwem umowy był jednoznaczny i była to „umowa najmu lokalu”. Stroną tej umowy – poza powodem – była także jego żona E. P., co nawet dla osoby nieobeznanej z przepisami prawa powinno jasno wskazywać, że nie podpisano umowy o pracę.
Sąd na podstawie art. 235(2) § 1 pkt 2 k.p.c. pominął wnioski powoda o: dokonanie oględzin nieruchomości przy ul. (...) w S. (jako dowód na fakt bezsporny, czy udowodniony zgodnie z twierdzeniem wnioskodawcy), o dopuszczenie dowodu z opinii biegłego z zakresu rachunkowości i finansów (jako dowód nieistotny dla rozstrzygnięcia sprawy w zakresie objętym wyrokiem częściowym) oraz o dopuszczenie dowodu z opinii biegłego rzeczoznawcy z zakresu wyceny nieruchomości (jako dowód nieistotny dla rozstrzygnięcia sprawy w zakresie objętym wyrokiem częściowym).
Przedmiotem niniejszego postępowania było ustalenie, jaki rodzaj stosunku prawnego łączył – w okresie od 28 kwietnia 2017 r. do 31 stycznia 2023 r. Z. P. oraz (...) spółkę z ograniczoną odpowiedzialnością w restrukturyzacji z siedzibą w S. i w dalszej kolejności rozważenie, czy stosunek ten wypełniał znamiona stosunku pracy w myśl art. 22 § 1 k.p., co implikowałoby zasadność rozstrzygnięcia o żądaniach powoda immamentnie związanych ze stosunkiem pracy, a więc: dodatku za pracę w godzinach nadliczbowych, dodatku do wynagrodzenia za pracę w porze nocnej, jak ekwiwalentu za niewykorzystany urlop wypoczynkowy.
Podstawę prawną roszczenia o ustalenie istnienia stosunku pracy stanowi art. 189 k.p.c., zgodnie z którym powód może żądać ustalenia przez sąd istnienia lub nieistnienia stosunku prawnego lub prawa, gdy ma w tym interes prawny.
Interes prawny w rozumieniu art. 189 k.p.c. jest kategorią obiektywną. Jest to obiektywna (czyli rzeczywiście istniejąca), a nie tylko hipotetyczna (czyli w subiektywnym odczuciu strony) potrzeba prawna uzyskania wyroku odpowiedniej treści występująca wówczas, gdy powstała sytuacja rzeczywistego naruszenia albo zagrożenia naruszenia określonej sfery prawnej. Praktycznie rzecz biorąc, interes prawny występuje wtedy, gdy sam skutek, jaki wywoła uprawomocnienie się wyroku ustalającego, zapewni powodowi ochronę jego prawnie chronionych interesów, czyli definitywnie zakończy spór istniejący lub prewencyjnie zapobiegnie powstaniu takiego sporu w przyszłości, a jednocześnie interes ten nie podlega ochronie w drodze innego środka (wyroki Sądu Najwyższego z dnia 4 października 2001 r., I CKN 425/00, LEX nr 52719; z dnia 8 maja 2000 r., V CKN 29/00, LEX nr 52427; z dnia 9 lutego 2012 r., III CSK 181/11).
Sąd orzekający w niniejszej sprawie uważa, że interes prawny pracownika w żądaniu ustalenia istnienia stosunku pracy należy rozumieć szeroko, przy uwzględnieniu oddziaływania stosunku zatrudnienia nie tylko na sferę prawa pracy, ale również ubezpieczeń społecznych. Interes prawny w żądaniu ustalenia istnienia stosunku pracy występuje także w przypadku, gdy obok żądania takiego ustalenia występują żądania o świadczenia. Nie są one traktowane jako dalej idące. Pracownicze powództwo o ustalenie istnienia stosunku pracy jest bowiem postrzegane jako zmierzające do zapewnienia osobie wykonującej pracę ochrony wynikającej z przepisów prawa pracy i prawa ubezpieczeń społecznych. Dla celów realizowania w przyszłości uprawnień pracowniczych przez osobę wykonującą pracy istotne jest zatem legitymowanie się wyrokiem ustalającym istnienie stosunku pracy z określonym podmiotem (por. też uchwala 7 sędziów z dnia 28.09.2005r, I PZP 2/05, OSNP 2006/5-6/71).
Sam fakt istnienia interesu prawnego w wytoczeniu określonego powództwa nie przesądza jednak samoistnie o jego zasadności, stąd też w dalszej kolejności Sąd badał czy charakter stosunku prawnego łączącego strony.
Należy wskazać, że poza osią sporu pozostawał fakt zawarcia umowy zatytułowanej „umowa najmu lokalu” oraz zakres i przedmiot wzajemnych świadczeń powoda i pozwanej spółki. Ze strony powoda był to dozór (choć różnie rozumiany przez strony) terenu należącego do spółki od poniedziałku do piątku w godzinach od 15:00 – 6:00 oraz przez 24 godziny w soboty oraz niedziele, zaś ze strony pozwanej – zapewnienie powodowi lokalu mieszkalnego wyposażonego w urządzenia monitoringowe, który to lokal miał jednocześnie zaspokajać potrzeby mieszkaniowe Z. P. i E. P. w okresie objętym umową. Wartość świadczeń wzajemnych, strony oznaczyły na 1800 zł.
Zgodnie z art. 659 k.c. przez umowę najmu wynajmujący zobowiązuje się oddać najemcy rzecz do używania przez czas oznaczony lub nieoznaczony, a najemca zobowiązuje się płacić wynajmującemu umówiony czynsz. Czynsz może być oznaczony w pieniądzach lub w świadczeniach innego rodzaju. Stosunek najmu zawiązuje się zatem na podstawie umowy, w której wynajmujący zobowiązuje się oddać najemcy rzecz do używania przez czas oznaczony lub nieoznaczony, a najemca zobowiązuje się płacić wynajmującemu umówiony czynsz. Do zawarcia umowy najmu dochodzi wówczas, gdy strony uzgodnią istotne jej składniki ( essentialia negotii), do jakich należą przedmiot najmu i czynsz. Jak wynika z brzmienia § 2 wskazanego przepisu, czynsz najmu może być oznaczony w pieniądzach lub innych świadczeniach, np. świadczeniu rzeczy zamiennych czy usług. W przypadku świadczeń niepieniężnych może wchodzić w rachubę odpowiedzialność najemcy z tytułu rękojmi za wady przedmiotu świadczenia. Czynsz można także określić w sposób dorozumiany, np. według stawek stosowanych w stosunkach danego rodzaju. Do umowy najmu strony mogą dołączyć świadczenia dodatkowe wynajmującego albo najemcy (np. wynajmujący zobowiązuje się ponadto do sprzątania, ogrzewania, najemca – do naprawy rzeczy, pomocy przy utrzymywaniu jej w należytym stanie, konserwacji). Gdy takie świadczenia ze względu na ich gospodarcze znaczenie nabierają charakteru świadczenia głównego, umowa stron staje się umową mieszaną, np. najmu i usług. Mają do niej wtedy zastosowanie odpowiednie przepisy dla każdego ze świadczeń uznanych za świadczenie główne. Wysokość czynszu pozostawiona jest w zasadzie umowie stron (tak Gudowski Jacek (red.), Kodeks Cywilny. Komentarz. Tom IV. Zobowiązania. Część szczegółowa, wyd. II.).
Zgodnie z art. 750 k.c., do umów o świadczenie usług, które nie są uregulowane innymi przepisami, stosuje się odpowiednio przepisy o zleceniu. Zgodnie zaś z art. 734 § 1 k.c. w zw. z art. 735 § 1 k.c. przez umowę zlecenia przyjmujący zlecenie zobowiązuje się do dokonania określonej czynności prawnej dla dającego zlecenie, a jeżeli ani z umowy, ani z okoliczności nie wynika, że przyjmujący zlecenie zobowiązał się wykonać je bez wynagrodzenia, za wykonanie zlecenia należy się wynagrodzenie. W myśl art. 738 k.c. - przyjmujący zlecenie może powierzyć wykonanie zlecenia osobie trzeciej tylko wtedy, gdy to wynika z umowy lub ze zwyczaju albo gdy jest do tego zmuszony przez okoliczności. W wypadku takim obowiązany jest zawiadomić niezwłocznie dającego zlecenie o osobie i o miejscu zamieszkania swego zastępcy i w razie zawiadomienia odpowiedzialny jest tylko za brak należytej staranności w wyborze zastępcy.
Przepis odsyłający do uregulowań umowy zlecenia, znajdzie zatem zastosowanie do umów zobowiązujących jedną ze stron do świadczenia usług polegających na wykonaniu dla innej osoby czynności faktycznych bądź czynności faktycznych i prawnych, które z uwagi na specyficzne i wyróżniające je cechy nie mogą zostać zakwalifikowane do umów nazwanych. Przepisem tym nie są objęte umowy zobowiązujące do dokonania czynności prawnych. Należy stosować do nich przepisy o umowie zlecenia bądź przepisy konkretnych umów, np. umowy o dzieło – w kontekście art. 659 § 2 k.c. – a także innych, w zależności od analizowanego stanu faktycznego. Co istotne, katalog umów nienazwanych o świadczenie usług jest otwarty i bardzo zróżnicowany, co jest nie tylko korzystne dla stron, lecz także praktyczne, ponieważ mogą one, korzystając z zasady swobody umów, ukształtować wzajemne prawa i obowiązki tak, by w sposób jak najbardziej efektywny osiągnąć zamierzony cel związany z rodzajem prowadzonej przez nie działalności. Zakresem zastosowania przepisu art. 750 k.c. objęte są umowy, w których świadczenia nie prowadzą do żadnego efektu końcowego, lecz ich istota polega na wykonywaniu wielu czynności nieoznaczonych w sposób ściśle określony w treści umowy. W orzecznictwie przyjmuje się, że art. 750 k.c. znajdzie zastosowanie, jeśli praca zleceniobiorcy polega na wykonywaniu powtarzalnych, podobnych i takich samych, z reguły prostych czynności. Cechą istotną takiej umowy jest wówczas samo wykonywanie czynności, a wynikiem takiej pracy może być rezultat, który nie jest dziełem. Przedmiotem nienazwanych umów o świadczenie usług może być usługa jednorazowa, większa liczba usług oraz świadczenie nieokreślonej ilości usług. Są to umowy konsensualne. Mogą mieć charakter odpłatny bądź nieodpłatny oraz być zawarte na czas oznaczony bądź nieoznaczony (por. wyrok Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w W. z dnia 7 listopada 2022 r., sygn. VI SA/Wa 2320/22; Postanowienie Sądu Najwyższego z dnia 6 września 2023 r., sygn. I USK 15/23; Postanowienie Sądu Najwyższego z dnia 4 czerwca 1930 r., sygn. III.1.Rw.2367/29). Podsumowując zatem powyższe, przepis art. 750 k.c. ma zastosowanie do umów o świadczenie usług, polegających na dokonywaniu czynności faktycznych. Istotne jest przy tym to, że zleceniobiorca ma swobodę w wyborze miejsca i czasu wykonania czynności. Generalnie stosunek cywilnoprawny nie kreuje stosunku kierownictwa, choć w konkretnych przypadkach nie sposób wykluczyć istnienia stosunku podległości. Ogólna kontrola osoby zatrudnionej na podstawie umowy cywilnoprawnej (np. zlecenia), dokonywana przez zleceniodawcę z punktu widzenia rezultatów działalności, nie świadczy o podporządkowaniu pracowniczym (por. Wyrok Sądu Apelacyjnego w (...) z dnia 30 sierpnia 2017 r., sygn. III AUa 514/17).
Zgodnie z art. 22 § 1 k.p. przez nawiązanie stosunku pracy, pracownik zobowiązuje się do wykonywania pracy określonego rodzaju na rzecz pracodawcy i pod jego kierownictwem oraz w miejscu i czasie wyznaczonym przez pracodawcę, a pracodawca - do zatrudniania pracownika za wynagrodzeniem.
Zatrudnienie w wymienionych warunkach jest zatrudnieniem na podstawie stosunku pracy, bez względu na nazwę zawartej przez strony umowy i nie jest dopuszczalne zastąpienie umowy o pracę umową cywilnoprawną przy zachowaniu warunków wykonywania pracy wskazanych powyżej. Nie sposób zatem nie skonstatować, że przepisy prawa pracy nie definiują umowy o pracę. Brak wskazania w normie prawnej elementów przedmiotowo istotnych tej czynności prawnej ( essentialia negotii) powoduje, że do jej kwalifikacji nie można stosować metody klasyfikacyjnej (jak przy umowach nazwanych prawa cywilnego). Umowa o pracę jest dwustronną czynnością prawną kwalifikowaną prawnie metodą typologiczną. Metoda ta polega na porównaniu cech właściwych dla określonego typu umowy z występującymi w umowie kwalifikowanej (kreującej stosunek pracy) i w oparciu o ich nasilenie - ustaleniu rodzaju umowy. Dla stosunku prawnego, którego podstawę stanowi umowa o pracę, cechami właściwymi są: osobisty charakter świadczenia pracy, odpłatność pracy, podporządkowanie pracownika w procesie wykonywania pracy, ciągły (trwały) wzajemność zobowiązań podmiotów oraz swoisty rozkład odpowiedzialności za niewykonanie lub nienależyte wykonanie zobowiązań (ryzyko podmiotu zatrudniającego). Cechy te są istotnymi dla każdej umowy o pracę, niezależnie od jej rodzaju. Brak bezwzględnego obowiązku osobistego świadczenia pracy wyklucza możliwość zakwalifikowania stosunku prawnego jako umowy o pracę.
Cechą umowy o pracę jest wykonywanie pracy pod kierownictwem pracodawcy (pracy podporządkowanej). Ta przesłanka ma charakter konstrukcyjny dla istnienia stosunku pracy. Dla stwierdzenia, że występuje ona w treści stosunku prawnego, z reguły wskazuje się na takie elementy, jak: określony czas pracy i miejsce wykonywania czynności, podpisywanie listy obecności, podporządkowanie pracownika regulaminowi pracy oraz poleceniom kierownictwa co do miejsca, czasu i sposobu wykonywania pracy oraz obowiązek przestrzegania norm pracy, obowiązek wykonywania poleceń przełożonych, dokładne określenie miejsca i czasu realizacji powierzonego zadania oraz ich wykonywanie pod nadzorem kierownika. Wskazuje się też inne cechy charakterystyczne dla stosunku pracy (choć nieprzesądzające), takie jak: wykonywanie pracy skooperowanej, zespołowej; ciągłość świadczenia pracy; występowanie pewnych cech charakterystycznych dla stosunku pracy, np. wypłaty wynagrodzenia za godziny nadliczbowe, wypłaty zasiłku chorobowego i korzystania ze świadczeń z ubezpieczenia społecznego.
Jak wspomniano powyżej, cechą konstrukcyjną stosunku pracy jest wykonywanie pracy podporządkowanej, pod kierownictwem pracodawcy. Dlatego też, nie jest możliwe uznanie umowy za umowę o pracę, jeżeli wykonawca czynności lub usługi ("pracownik") nie jest obowiązany do wykonywania poleceń zleceniodawcy ("pracodawcy"), czyli gdy brak jest elementu podporządkowania (por. wyroki Sądu Najwyższego: z 11 kwietnia 1997 r., sygn. I PKN 89/97, OSNAPiUS 1998 nr 2, poz. 35; z 4 grudnia 1997 r., sygn. I PKN 394/97, OSNAPiUS 1998 nr 20, poz. 595; z 7 września 1999 r., sygn. I PKN 277/99 OSNAPiUS 2001 nr 1, poz. 18; z 14 lutego 2001 r., sygn. I PKN 256/00 OSNAPiUS 2002 nr 23, poz. 564). Również w umowie zlecenia (umowie o świadczenie usług) mogą wystąpić cechy kierownictwa i podporządkowania, choć nie takie same, jak w zależności właściwej dla stosunku pracy. W tym kontekście, w judykaturze wyjaśniono, że istotą pracy umownie podporządkowanej jest możliwość codziennego konkretyzowania obowiązków pracownika, a w szczególności określania czynności w ramach umówionego rodzaju pracy i sposobu ich wykonania (vide wyrok Sądu Najwyższego z dnia 10 maja 2018 r., sygn. I PK 60/17).
Pracownik nie ma samodzielności w określaniu bieżących zadań. Wprawdzie pracowniczego podporządkowania nie można utożsamiać z permanentnym nadzorem przełożonego nad sposobem lub właściwym tempem wykonywanych czynności, niemniej jednak dla ziszczenia się tej przesłanki konieczne jest bowiem wskazanie zadania i określenie terminu jego wykonania, a następnie kontrola jakości i terminowości wykonanej pracy. Z kolei umowa zlecenia (świadczenia usług) z reguły określa jedynie rodzaj wykonywanych czynności i w zasadzie nie polega na pozostawaniu w dyspozycji zlecającego, zaś określenie w umowie czynności z zastrzeżeniem ich osobistego wykonywania w określonych dniach i godzinach, nie przesądza jednak o nawiązaniu stosunku pracy, ponieważ takie elementy występują też w stosunkach cywilnoprawnych (por. wyrok Sądu Najwyższego z 6 października 1998 r., sygn. I PKN 389/98 OSNAPiUS 1999 nr 22, poz. 718).
Wobec powyższego, ocena, czy strony łączył stosunek pracy, musi uwzględniać nazwę umowy i jej treść, a także faktyczny sposób realizacji obowiązków stron. Oczywiste bowiem jest, że oceniając zamiar stron i cel umowy, nie można pomijać sposobu ich realizacji, który może nie potwierdzać jej charakteru opisanego nazwą. Wskutek poczynionej analizy, może się okazać, że choć strony zawarły umowę zlecenia (świadczenia usług), to jej realizacja przez zleceniodawcę, choćby za domniemaną zgodą zleceniobiorcy, doprowadziła do jej przekształcenia w umowę o pracę. Przy czym należy ponowne zaznaczyć, że takie przekształcenie może mieć miejsce, gdy z treści realizacji umowy cywilnoprawnej wynika, że w istocie kształtuje ona stosunek pracy, znamionujący się przesłankami wymienionymi w art. 22 § 1 k.p., ze szczególnym uwzględnieniem przesłanki podporządkowania i kierownictwa ze strony pracodawcy. Rysując w tym aspekcie różnicę, jaka ma miejsce między umową o świadczenie usług, a stosunkiem pracy, należy skonkludować, że umowa o świadczenie usług jest umową starannego działania, zatem jej celem jest wykonywanie określonych czynności, które nie muszą zmierzać do osiągnięcia rezultatu. Ten sposób określenia obowiązków odróżnia tego rodzaju umowę od umowy o pracę, której charakterystyczną cechą jest podporządkowanie pracownika, przejawiające się w sprecyzowaniu zakresu czynności przez pracodawcę i kontroli przez niego ich realizacji, a nie przez pracownika.
Zgodnie z zasadą rozkładu ciężaru dowodu, to na powodzie (jako osobie, która z danego faktu wyciąga skutki prawne – art. 6 k.c. w zw. z art. 300 k.p.), spoczywał obowiązek wykazania, iż strony zawarły umowę o pracę, a w razie braku takiego faktu - że istniejący w okresie spornym stosunek prawny zawierał elementy właściwe dla stosunku pracy.
O kwalifikacji umowy decyduje co prawda w pierwszej kolejności zasada swobody umów (wyrażona w art. 353 1 k.c.) polegająca na możliwości wyboru przez strony rodzaju stosunku prawnego, który będzie ich łączył. Jeżeli jednak w treści stosunku prawnego łączącego strony (ocenianego nie tylko przez treść umowy, ale przede wszystkim przez sposób jego wykonywania) przeważają cechy charakterystyczne dla stosunku pracy określone w art. 22 § 1 k.p., to mamy do czynienia z zatrudnieniem na podstawie stosunku pracy, bez względu na nazwę umowy zawartej przez strony (art. 22 § 1 1 k.p.; por. wyroki Sądu Najwyższego z dnia 16 stycznia 1979 r., I CR 440/78, OSPiKA 1979 nr 9, poz. 168; z dnia 2 września 1998 r., I PKN 293/98, OSNAPiUS 1999 nr 18, poz. 582; z dnia 14 września 1998 r., I PKN 334/98, OSNAPiUS 1999 nr 20, poz. 646; z dnia 6 października 1998 r., I PKN 389/98, OSNAPiUS 1999 nr 22, poz. 718; z dnia 22 grudnia 1998 r., I PKN 517/98, OSNAPiUS 2000 nr 4, poz. 138; z dnia 12 stycznia 1999 r., I PKN 535/98, OSNAPiUS 2000 nr 5, poz. 175; z dnia 9 lutego 1999 r., I PKN 562/98, OSNAPiUS 2000 nr 6, poz. 223; z dnia 7 kwietnia 1999 r„ I PKN 642/98, OSNAPiUS 2000 nr 11, poz. 417). I odwrotnie, jeżeli w treści stosunku prawnego nie przeważają cechy charakterystyczne dla stosunku pracy, to nie można przyjąć, aby taki stosunek prawny łączył strony. Umowa, na podstawie której jest świadczona praca, nie może więc mieć mieszanego charakteru, łączącego elementy umowy o pracę i umowy cywilnoprawnej (por. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 23 stycznia 2002r., I PKN 786/00, OSNP 2004 nr 2, poz. 30). Jeżeli jednak w treści umowy łączącej strony trudno wskazać jednoznacznie, które elementy przeważają, przyjąć należy, iż decydujące znaczenie winna mieć wola stron, formułujących treść stosunku prawnego, a więc także tytuł umowy (por. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 10 października 2003r., sygn. I PK 466/02, publ. Pr. Pracy z 2004 roku, Nr 3, str. 35).
Analiza materiału dowodowego zgromadzonego w niniejszej sprawie i ustalony na jego podstawie stan faktyczny prowadzi do wniosku, że stosunek prawny łączący strony nacechowany jest elementami typowymi i dla umowy o pracę i dla umowy cywilnoprawnej.
Jeżeli chodzi o cechy umowy cywilnoprawnej w ocenianym stosunku prawnym to jest to przede wszystkim brak obowiązku osobistego wykonywania czynności przez powoda. Z zeznań samego powoda wynika, że jego żona E. P. podczas obecności w kraju, zamieszkując wraz z nim w lokalu należącym do spółki, także realizowała częściowo czynności dozorowania, czyniąc to 1-2 razy w tygodniu – przez okres od 2 do 4 godzin - kiedy Z. P. spał, a także w innych sytuacjach zdarzało się, że razem z nim udawała się na obchody terenu. Podobnie powód zeznał, że zastępował go w wykonywanych czynnościach O. D. (co ten potwierdził w swoich zeznaniach), kiedy powód wyjeżdżał załatwiać swoje sprawy, w zamian za co powód kupował mu alkohol, ponieważ ten nie chciał od niego zapłaty w pieniądzach. W orzecznictwie i doktrynie przyjmuje się, że brak bezwzględnego obowiązku osobistego świadczenia pracy wyklucza możliwość zakwalifikowania stosunku prawnego jako umowy o pracę ( vide Wyrok Sądu Apelacyjnego w (...) z dnia 30 sierpnia 2017 r., sygn. III AUa 514/17).
Ponadto, należy zwrócić na co do zasady brak zarobkowego charakteru stosunku łączącego strony, podczas gdy art. 22 § 1 k.p. mówi o wykonywaniu pracy za wynagrodzeniem. Powód nie miał otrzymywać stricte pieniędzy, a jedynie zamieszkiwać na terenie przedsiębiorstwa pozwanej spółki w zamian za wykonywane czynności. Miało to wymiar majątkowy, ale nie stanowiło wynagrodzenia. Dopiero dodatkowe, poza dozorowaniem, umówione czynności w postaci palenia w piecu przez 6 miesięcy w jednym sezonie grzewczym były płatne, ale pieniądze te nie pochodziły ze środków pozwanej spółki, lecz wypłacał jej powodowi M. P. (1).
Kolejną cechą właściwą dla cywilnoprawnych umów jest samodzielność przy wykonywaniu czynności i taką posiadał powód. Jak zeznał, wiedział co ma wykonywać i nie wymagał instrukcji, bieżących wskazówek, np. w jaki sposób ma wyglądać „dozorowanie” i wykonywanie innych czynności. Sam powód decydował o ilości wykonywania obchodów terenu, czy o czasie ich trwania, sam oceniał częstotliwość dokładania drewna do pieca, by osiągnąć efekt pożądany przez przedstawicieli pozwanej spółki (niewychłodzenie pomieszczeń biurowych w godzinach porannych). Powód samodzielnie decydował o wykonywaniu czynności, na które nie umówił się z przedstawicielami pozwanej spółki, np. o zwożeniu drewna na teren spółki i cięciu go (przy pomocy własnej piły), choć dostarczenie mu pociętego drewna zapewniała pozwana spółka. Powód, niespornie, z własnej inicjatywy instruował też spawaczy pracujących na terenie spółki, czy pomagał w załadunku pojazdów.
Istotną cechą odróżniającą stosunek cywilnoprawny od pracowniczego jest brak ścisłego podporządkowania. Tymczasem powodowi nie wydawano co do zasady poleceń, na początku współpracy wyjaśniono mu czym się zajmować. Jedynie incydentalnie kierowano do niego prośby o otwarcie bramy osobie, która miała przejechać w nocy na teren firmy. Niespornie, jak wynika też z zeznań powoda, nie nadzorowano sposobu wykonywania przez niego czynności i nie kontrolowano go w jakimkolwiek zakresie. Co potwierdził sam powód, stosunki łączące strony były specyficznie, dalekie od pracowniczego przyporządkowania - przyjacielskie, nie służbowe. Powód nie tyle zajmował na terenie pozwanej spółki służbowe mieszkanie, co zamieszkał tam wraz z żoną, psem i kotem w pełnym znaczeniu tego słowa – przyjmował gości, także w czasie, w którym według zawartej umowy miał dozorować teren spółki, zorganizował i uprawiał na własne potrzeby ogródek, zorganizował sobie stanowisko warsztatowe.
Powód nie był też traktowany jak pracownik spółki (...), nie obowiązywały go akty wewnętrzne w niej obowiązującej i nie podlegał odpowiedzialności porządkowej. Nie był zapoznawany z Regulaminem pracy, nie kierowano go na szkolenia BHP, badania okresowe, nie uzgadniano z nim systemu czasu pracy, okresu rozliczeniowego, godziny wykonywania przez niego czynności nie były ewidencjonowane, nie stosowano wobec niego kar porządkowych typu upomnienie czy nagana.
Jeżeli chodzi o cechy umowy o pracę w ocenianym stosunku prawnym to jest to okoliczność, że powód wykonywał czynności co do zasady w wyznaczonych (już w pisemnej umowie) ramach czasowych i miejscu. Natomiast podnieść trzeba w tym miejscu, że nie były to ramy czasowe ustalone jak w typowym stosunku pracy, gdzie czas pracy, poza 15 minutową przerwą na posiłek, powinien być przeznaczany jedynie na wykonywanie pracy. Powód niespornie w przedziale czasu przeznaczonym w umowie na wykonywanie zadań (bez sprzeciwu przedstawicieli pozwanej spółki) przyjmował gości, częstując ich m.in. ciastem, czy alkoholem, uprawiał ogródek, zajmował się swoimi zwierzętami i wykonywał inne czynności niezwiązane z pracą, przy okazji bacząc na to co dzieje się na terenie spółki. Powód w tych ramach czasowych także spał, oraz zdarzało mu się wyjeżdżać poza teren firmy, np. do córki.
Podsumowując, w ocenie Sądu, nie ulega wątpliwości, że zestawiając treść badanej umowy i treść wykonywanego przez strony stosunku obligacyjnego z elementami znamionującymi stosunek pracy (art. 22 § 1 k.p.), wspólnymi elementami są: wskazanie miejsca wykonywanej pracy, czas (jego ramy) wykonywanej pracy. Brak jednak w tym wszystkim cechy konstrukcyjnej stosunku pracy, a więc wykonywania jej nieprzerwanie osobiście i pod kierownictwem pracodawcy. Taki wniosek wypływa wprost z zeznań samego powoda oraz prezesa zarządu pozwanej M. P. (2) i przesłuchanych w sprawie świadków. Z. P. nie wykonywał bowiem stale pracy osobiście (w realizacji obowiązków cyklicznie zastępowała go żona, bądź inne osoby), a w czasie pracy – jak sam przyznał – zdarzyło się, że odwiedzali go znajomi oraz rodzina. Już sam ten fakt wskazuje, że powód nie pozostawał w czasie ukonstytuowanym na pracę w dyspozycji pracodawcy, skoro poświęcał go na relacje z bliskimi. Co więcej, Z. P. nie podlegał ewidencji czasu pracy, nie był szkolony w zakresie BHP, nie był poddawany badaniom lekarskim, a sposób świadczonej pracy nie podlegał kontroli, jak również nie formułowano dla niego konkretnych wytycznych – w zasadzie to powód sam sobie określał, jakie czynności podejmie w danym dniu, poza sporadycznymi prośbami ze strony członków zarządu związanych z otwarciem bramy. Takie jednak zachowania ze strony przedstawicieli pozwanej nie mogą być poczytane przez Sąd jako pozostawanie w stosunku podporządkowania pracowniczego, właśnie z uwagi na ich incydentalność, nieregularność i nieweryfikowalność. Współpraca stron oparta była co do zasady na zaufaniu i elastyczności wykonywanych czynności w ramach dozorowania, a nie na podporządkowaniu pracowniczym.
Bacząc jeszcze na wolę i zamiar stron towarzyszący im przy jej zawieraniu, należy wskazać, iż ze zgromadzonego materiału dowodowego i okoliczności sprawy wprost wypływa wniosek, że ani powód ani przedstawiciele pozwanej spółki nie chcieli zawrzeć umowy o pracę.
Trudno uznać by powód nie miał świadomości jakiego rodzaju umowa jest z nim zawierana i że nie jest to umowa o pracę. Wyeksponowany nagłówek umowy to „umowa najmu lokalu”, a jej stroną – poza powodem – była także jego żona E. P., co dla osób nawet nieobeznanych z przepisami prawa powinno jasno wskazywać, że nie była to umowa o pracę. Jak wskazują wyniki postępowania dowodowego, Z. P. godził się na warunki tej umowy, uzgadniał je wspólnie ze swoją żoną i żadne z nich nie wyraziło sprzeciwu dla rodzaju zawieranej umowy. Oczywistym jest, że skoro powód był już na emeryturze, to nie zależało mu na zawarciu konkretnie umowy o pracę. Miał źródło dochodu i uzyskał zaopatrzenie społeczne. Należy zauważyć, że w czasie 6 lat wykonywania czynności w pozwanej spółce powód nie kwestionował nigdy (jak sam zeznał) podstawy wykonywania tych czynności. Nie robiła tego także jego żona. Powód nie domagał się zawarcia umowy o pracę. Dopiero po upływie kilku lat i za namową rodziny (innej niż żona, w towarzystwie której zawierał umowę z pozwaną spółką i z którą zamieszkiwał na terenie przedsiębiorstwa pozwanej) zdecydował się na wystąpienie z powództwem o ustalenie istnienia stosunku pracy. Całokształt okoliczności w sprawie wskazuje jednak na to, że powodowi zależy bardziej na dodatkowej gratyfikacji – tym razem czysto finansowej za świadczone usługi, aniżeli na stwierdzeniu, że łączył go z pozwaną stosunek pracy a nie stosunek cywilnoprawny. Jak zeznał sam powód - gdyby nie otrzymał wypowiedzenia umowy i nie musiał się wyprowadzić z mieszkania na terenie spółki (...) oraz dostałby odpowiadającą mu gratyfikację finansową w zamian za czynności wykonywane w spółce, nie wytoczyłby powództwa w niniejszej sprawie, co w ocenie Sądu dobitnie świadczy o tym, że jego wolą przy zawarciu umowy nie było zawarcie konkretnego typu umowy jaką jest umowa o pracę. Należy zauważyć, że pracę można świadczyć w oparciu o różne podstawy prawne. Kodeks pracy nie przewiduje domniemania zawarcia umowy o pracę. Dodatkowo należy zauważyć, że równie silną intencją powoda przy zawieraniu umowy co „znalezienie sobie zajęcia” była chęć zamieszkania na terenie spółki (...). Nawet jeżeli początkowo powód nie kierował się takim celem, to kiedy stawił się wraz z żoną na spotkaniu w pozwanej spółce i zapoznał z ofertą pozwanej, możliwość zamieszkania na terenie spółki wpłynęła istotnie na zawarcie przez niego umowy a mieszkanie stało się istotnym jej elementem. Nie jest to z całą pewnością element stanowiący o essentialia negotii umowy o pracę. Jak zeznał powód: „Ja zgodziłem się na wykonywanie czynności w zamian za czynsz o wartości 1800 zł, bo miałam niską emeryturę i chodziło mi o mieszkanie, ponieważ mieszkanie, w którym wtedy mieszkałem było w takim stanie, że była tam wilgoć i mi pasowało, że będę na miejscu zakładu pracy (…) Ja tam poszedłem i po to, aby wykonywać pracę stróża i po to, aby mieć gdzie mieszkać (…) Gdybym nie dostał mieszkania, to ja bym się nie zgodził na tą pracę, bo to było za daleko od centrum.” Finalnie należy jeszcze dodać, że żaden dowód przeprowadzony w sprawie nie pozwala na wywiedzenie wniosku, że wolą przedstawicieli pozwanej spółki było zawarcie innego rodzaju umowa aniżeli wskazuje jej tytuł.
Przenosząc całokształt poczynionych powyżej rozważań na grunt niniejszej sprawy, Sąd wskazuje, iż zgromadzony materiał dowodowy nie dawał podstaw do przyjęcia, iż Z. P. świadczył na rzecz (...) spółki z ograniczoną odpowiedzialnością w restrukturyzacji z siedzibą w S. pracy na podstawie stosunku pracy. Strony postępowania łączył w istocie stosunek cywilnoprawny, którego źródłem była umowa najmu z elementami umowy o świadczenie usług. Fakt, że strony w dość niestandardowy sposób dla tego typu umów ustaliły, że zapłata wycenionego czynszu przez Z. P. za okres zamieszkiwania w lokalu opisanym w § 1 umowy, będzie następować poprzez świadczenie innego rodzaju, aniżeli w pieniądzu – zgodnie z przytoczonym wyżej unormowaniem – jest irrelewantny, skoro jest dopuszczalny prawem.
Wobec powyższych rozważań, powództwo w części dotyczącej żądania ustalenia istnienia stosunku pracy okazało się nieuzasadnione i podlegało oddaleniu, co jednocześnie przesądzało o braku podstaw do uwzględnienia żądania w zakresie wynagrodzenia za pracę, dodatku do wynagrodzenia za pracę w godzinach nadliczbowych i w porze nocnej, jak również ekwiwalentu za niewykorzystany urlop. Byt tych żądań zależny jest bowiem od istnienia stosunku pracy, którego ustalenie jest elementem prymarnym i wiodącym dla rozpoczęcia rozważań w zakresie zasadności wysuniętych żądań, immamentnie związanych z tymże stosunkiem. Dlatego też, zaistniała w sprawie konieczność wydania wyroku częściowego, obejmującego żądanie ustalenia istnienia stosunku pracy i związanych z nim żądań majątkowych znajdujących swoją podstawę materialnoprawną w art. 151 1 k.p., art. 151 8 k.p. oraz art. 171 § 1 k.p.
Poza zakresem rozstrzygnięcia Sądu pozostało żądanie powoda dotyczące wyrównania wynagrodzenia do poziomu minimalnego wynagrodzenia za pracę oraz żądanie dotyczące wynagrodzenia za wszystkie przepracowane godziny. Jedynie dodatek za pracę w godzinach nadliczbowych jest żądaniem przysługującym tylko osobom pozostającym w stosunku pracy. Podkreślenia wymaga, iż w sytuacji, gdy Sąd orzekający w sprawach ze stosunku pracy dochodzi do przekonania, że stosunek prawny, na podstawie którego powód wywodzi swoje dalsze roszczenia, nie jest stosunkiem pracy, to nie stanowi od razu o bezzasadności powództwa o wynagrodzenie.
Jak wskazano w trakcie wcześniejszych rozważań, gdy świadczenia innego rodzaju przewidziane w umowie najmu nabierają charakteru świadczenia głównego, umowa stron staje się umową mieszaną, np. najmu i świadczenia usług. Mają wtedy zastosowanie odpowiednie przepisy dla żadnego ze świadczeń uznanych za świadczenie główne (por. Komentarz pod red. Jacka Gudowskiego, 2017, Komentarz pod red. Gerarda Bieńka, 2011). Min. może chodzić o podnoszoną w pozwie kwestię oceny ekwiwalentności świadczeń stron, czy przepisy dotyczące minimalnej wysokości wynagrodzenia za godzinę świadczenia usług.
Po uprawomocnieniu się wyroku częściowego, sąd pracy – z uwagi na nieprawidłowość składu – nie będzie już jednak właściwy. Zgodnie bowiem z treścią art. 47 § 2 pkt 1 lit. a k.p.c., w sprawach o ustalenie istnienia stosunku pracy i roszczeniach z tym związanych, Sąd orzeka w składzie jednego sędziego zawodowego i dwóch ławników, podczas gdy w sprawach cywilnych w sprawach o zapłatę skład jest jednoosobowy. Wobec powyższego, wyrokowanie odnośnie wynagrodzenia za pracę w składzie ławniczym, przy jednoczesnym przyjęciu, że stosunek prawny łączący strony nie jest stosunkiem pracy, doprowadziłoby bowiem do nieważności postępowania i w konsekwencji – do uchylenia orzeczenia. Stąd też, przy założeniu, że niniejszy wyrok się uprawomocni, sprawa w zakresie żądania powoda o wynagrodzenie za pracę zostanie przekazana do wydziału cywilnego tutejszego Sądu, jako właściwego do jej rozpoznania.
Z uwagi na treść art. 108 § 1 k.p.c., zgodnie z którym Sąd orzeka o kosztach w każdym orzeczeniu kończącym sprawę w instancji, w wyroku częściowym nie zawarto rozstrzygnięcia o kosztach. Rozstrzygnięcie zostanie zawarte dopiero w wyroku końcowym.
Mając na uwadze powyższe, Sąd orzekł jak w sentencji wyroku.
Podmiot udostępniający informację: Sąd Rejonowy Szczecin-Centrum w Szczecinie
Data wytworzenia informacji: