IX P 6/18 - zarządzenie, uzasadnienie Sąd Rejonowy Szczecin-Centrum w Szczecinie z 2020-08-20
Sygn. akt IX P 6/18
UZASADNIENIE
Pozwem, który wpłynął do tut. Sądu w dniu 3 stycznia 2018 r., a został nadany w polskiej placówce pocztowej w dniu 2 stycznia 2018 r., powód J. B., reprezentowany przez profesjonalnego pełnomocnika, domagał się ostatecznie przywrócenia do pracy. W treści pozwu powód polemizował z przyczynami wypowiedzenia mu umowy o pracę, zawartymi w oświadczeniu rozwiązującym stosunek pracy, zarzucając ich nieprawdziwość.
W odpowiedzi na pozew pozwana K. Główna Wielonarodowego Korpusu Północny -Wschód w S. (pozwana ad.1) wniosła o oddalenie powództwa w całości oraz o zasądzenie od powoda, na swoją rzecz, kosztów procesu według norm prawem przepisanych. W uzasadnieniu podniosła brak legitymacji procesowej biernej i w konsekwencji wskazała na bezzasadność roszczenia. Powołując się na załączone do pozwu dokumenty wyjaśniła, że nie wynika z nich, by powód kiedykolwiek był jej pracownikiem. Ustosunkowując się do twierdzeń zawartych w odpowiedzi na pozew powód wniósł o wezwanie do udziału w sprawie w charakterze pozwanego Jednostki Wojskowej (...) - Zespołu (...) w S. podtrzymując wszelkie dotychczasowe twierdzenia i wnioski dowodowe. Usprawiedliwiając pierwotne oznaczenie strony pozwanej jako K. Głównej Wielonarodowego Korpusu Północny –Wschód w S. strona powodowa powoływała się na skomplikowaną strukturę pracodawcy oraz zaznaczyła, iż dopiero w dniu 19 czerwca 2018 r. powód uzyskał zaświadczenie, z którego wynikało, że jest zatrudniony w Jednostce Wojskowej (...) i dopiero wówczas udało się ostatecznie ustalić, kto formalnie był jego pracodawcą.
W dniu 25 stycznia 2019 r. Sąd wezwał do udziału w sprawie w charakterze strony pozwanej Jednostkę Wojskową (...) – Zespół (...) w S..
W odpowiedzi na pozew pozwany Zespół (...) (pozwany ad.2, podczas rozprawy w dniu 10 stycznia 2020 r. pełnomocniczka pozwanego ad. 2 oświadczyła, iż pracodawcą powoda był Zespół (...) w S., a numer jednostki wojskowej jest nadawany jedynie w celach ewidencyjnych, pełnomocnik powoda sprecyzował oznaczenie pozwanego ad. 2 na Zespół (...) w S., a pełnomocniczka pozwanego ad. 2 oświadczyła, iż nie kwestionuje, że pracodawca został wezwany do udziału w sprawie w dniu 25 stycznia 2019 r.) wniósł o oddalenie powództwa w całości oraz zasądzenie od powoda, na swoją rzecz, kosztów procesu według norm przepisanych. W uzasadnieniu swego stanowiska, poza odniesieniem się do wskazanych przyczyn wypowiedzenia umowy o pracę, zaznaczył, że powód był doskonale zorientowany, kto jest jego pracodawcą, co wynikało wprost z pisma rozwiązującego umowę o pracę, a także z pism samego powoda ze stycznia 2018 r. kierowanych do prawidłowo oznaczonego pracodawcy oraz z zawiadomień kierowanych przez niego do Inspekcji Pracy, w których również wprost wskazywał jako pracodawcę pozwanego ad. 2. Pozwany ad. 2 podkreślił, iż w związku z powyższym nieprawdą jest, jakoby strona powodowa potrzebowała kilku miesięcy celem ustalenia, kto formalnie był pracodawcą powoda. Dodatkowo zaznaczył, że żaden z dokumentów pracowniczych powoda nie był oznaczony pieczęcią K. Głównej, czyli podmiotu, przeciwko któremu pierwotnie został skierowany pozew. Jednocześnie pozwany ad. 2 wskazał, iż przekształcenie na początku roku 2016 istniejącego wówczas Narodowego Elementu (...) Dowództwa Wielonarodowego Korpusu Północny – Wschód w S. w obecny Zespół (...) w S. nie ma dla niniejszej sprawy znaczenia, gdyż przedmiotowe odwołanie dotyczy oświadczenia złożonego przez aktualnego i wskazanego w tymże oświadczeniu pracodawcę z 2017 r. – Zespołu (...) w S.. W ocenie pozwanego ad. 2 nie może być argumentem uzasadniającym pozwanie niewłaściwego podmiotu podobne brzmienie nazwy, zwłaszcza w przypadku, gdy strona powodowa (doskonale orientująca się, jak wynika ze składanych przez nią osobiście pism, kto jest jej pracodawcą), jest reprezentowana przez zawodowego pełnomocnika. Konkludując pozwany ad. 2 podniósł zarzut uchybienia terminowi do wniesienia odwołania wskazanemu w art. 264 §1 k.p., który winien skutkować oddaleniem powództwa. Zaakcentował również, iż zgodnie z utrwalonym orzecznictwem, zaniedbania pełnomocnika obciążają stronę, którą pełnomocnik reprezentuje, w efekcie czego nie można uznać, że nie ponosi ona winy w uchybieniu terminu.
Odnosząc się do twierdzeń zawartych w odpowiedzi na pozew pozwanego ad. 2 powód wskazał, że zgodnie ze stanowiskiem wypracowanym w orzecznictwie Sądu Najwyższego, niewłaściwe oznaczenie strony pozwanej przy złożonej strukturze kompetencji pracodawczych, przy której inny podmiot jest uprawniony do nawiązania i rozwiązania stosunku pracy, a inny wykonuje pozostałe czynności pracodawcze (np. wypłatę wynagrodzenia), prowadzi do sytuacji, w której powód zachowuje termin do wniesienia pozwu, gdyż choć co prawda początkowo niewłaściwe oznaczył pracodawcę, to jednak z treści pozwu oraz załączonych dokumentów wynika, gdzie oraz na rzecz kogo rzeczywiście świadczył pracę (wyrok Sądu Najwyższego z dnia 19 października 2010 r., II PK 99/10). Powód podał nadto, że siedziba obu pozwanych mieści się pod tym samym adresem, a wypłata wynagrodzenia na jego rzecz była dokonywana przez 15 (...) Oddział (...) w S.. Powód podkreślił, że art. 264 k.p. wymaga dla prawidłowego odwołania od rozwiązania stosunku pracy tylko wniesienia pozwu z zachowaniem terminu, nie wymaga natomiast wyraźnego lub bezbłędnego określenia pracodawcy, szczególnie gdy inna osoba rozwiązuje stosunek pracy, a inna jest pracodawcą (wyrok Sądu Okręgowego w Ostrołęce z dnia 7 listopada 2013 r., III Pa 10/13), a dodatkowo sąd pracy może i powinien skorzystać z możliwości wskazanych w art. 467 §1 k.p.c. oraz z urzędu dokonać wezwania do udziału w sprawie pracodawcy w celu realizacji procesowej zasady ochrony interesów pracowniczych. Reasumując powód raz jeszcze zaakcentował, iż warunkiem żądania przywrócenia do pracy nie jest właściwe oznaczenie pracodawcy, a wezwanie do udziału w sprawie nie oznacza, że dopiero od tej chwili pozew został skierowany przeciwko pracodawcy.
Sąd Rejonowy ustalił następujący stan faktyczny:
W dniu 31 lipca 2000 r. między J. B. a Szefem Narodowego Elementu (...) Dowództwa Wielonarodowego Korpusu Północny – Wschód w S. doszło do zawarcia umowy o pracę na czas określony, tj. od 1 sierpnia 2000 r. do 28 lutego 2001 r.
W dniu 21 lutego 2001 r. między J. B. a Dowódcą Jednostki Wojskowej (...) doszło do zawarcia, od dnia 1 marca 2001 r., umowy o pracę na czas nieokreślony. W korespondencji pracowniczej kierowanej do J. B. jako pracodawcę wskazywano od tego czasu Jednostkę Wojskową nr (...).
Pismem z dnia 26 stycznia 2016 r. i odebranym przez J. B. w tej samej dacie, wskazano, iż z dniem 1 kwietnia 2016 r., na podstawie art. 23 1 §3 k.p., planowane jest przejście zakładu pracy Jednostka Wojskowa (...) (Narodowy Element (...) Dowództwa Wielonarodowego Korpusu Północny – Wschód) w S. do zakładu pracy Jednostka Wojskowa (...) ( Zespół (...)) w S.. W piśmie wskazano, iż Jednostka Wojskowa (...) stanie się stroną istniejącego stosunku pracy (umowy o pracę) i zastąpi Jednostkę Wojskową (...).
Na żadnym z dokumentów zawartych w aktach osobowych J. B. nie występowała K. Główna Wielonarodowego Korpusu Północny - Wschód w S..
W dniu 12 grudnia 2017 r. J. B. wręczono datowane na dzień 11 grudnia 2017 r. oświadczenie o rozwiązaniu umowy o pracę z zachowaniem trzymiesięcznego okresu wypowiedzenia. Na oświadczeniu figurowała pieczęć Zespołu (...) w S., a pod oświadczeniem swój podpis złożył szef tego zespołu – ppłk D. Ż.. W oświadczeniu zawarto pouczenie o prawie wniesienia odwołania do sądu pracy w S. w terminie 21 dni od jego otrzymania. Taka sama pieczęć i podpis figurowały również na informacji z dnia 11 grudnia 2017 r. w związku z rozwiązaniem umowy o pracę dotyczącej urlopu wypoczynkowego i dni wolnych na poszukiwanie pracy oraz oświadczeniu pracodawcy o zwolnieniu pracownika z obowiązku świadczenia pracy.
Pismami z dnia 12 grudnia 2017 r. oraz z dnia 20 i 25 grudnia 2017 r., skierowanymi do Szefa Zespołu (...) w S., J. B. domagał się cofnięcia oświadczenia o wypowiedzeniu umowy o pracę oraz wskazywał na bezzasadność tego oświadczenia. W piśmie z dnia 20 grudnia 2017 r. pod oznaczeniem Szef Zespołu (...) w S. dopisał w nawiasie „pracodawca”. Analogicznie zatytułowane pozostawały także pisma J. B. z dnia 25 i 29 stycznia 2018 r. (w tym wniosek o urlop wypoczynkowy), 21 i 22 lutego 2018 r. oraz z 15 i 27 marca 2018 r.
Niesporne, a nadto dowód: umowa o pracę z dnia 31 lipca 2000 r. – k. 1 cz. B akt osobowych, umowa o pracę z dnia 21 lutego 2001 r . – k. 16 cz. B akt osobowych, informacja z dnia 26 stycznia 2016 r. – k. 193 cz. B akt osobowych powoda, oświadczenie o wypowiedzeniu umowy o pracę – k. 14, informacja z dnia 11 grudnia 2017 r. – k. 15, oświadczenie z dnia 11 grudnia 2017 r. – k. 16, pisma powoda z dnia 12, 20 i 25 grudnia 2017 r. , 25 i 29 stycznia 2018 r., 21 i 22 lutego 2018 r. – k. 226,227, 229, 230, 241, 242, 245, 246, 248, 249 cz. B akt osobowych powoda, pozostała dokumentacja zawarta w aktach osobowych powoda;
J. B. nie miał wątpliwości, że jego pracodawcą pozostawał Zespół (...) w S.. Nie wskazywał swojemu pełnomocnikowi, że jego pracodawcą była K. Główna Wielonarodowego Korpusu Północny - Wschód w S.. J. B. nie posiada wiedzy, dlaczego pozew został skierowany przeciwko K. Głównej Wielonarodowego Korpusu Północny - Wschód w S..
Dowód: zeznania powoda – k. 163 v w zw. k. 133;
Sąd Rejonowy zważył, co następuje:
Powództwo podlegało odwołaniu.
Podstawę oddalenia powództwa w stosunku do pozwanego ad. 1, czyli K. Głównej Wielonarodowego Korpusu Północny - Wschód w S., był brak legitymacji biernej po stronie tego podmiotu, który, co w istocie w niniejszej sprawie bezsporne, nigdy nie był pracodawcą powoda.
Przyczynę oddalenia powództwa w stosunku do pozwanego ad. 2, tj. Zespołu (...) w S., stanowi natomiast przekroczenie terminu z art. 264 §1 k.p. i brak podstaw do jego przywrócenia.
W myśl art. 264 § 1 k.p. odwołanie od wypowiedzenia umowy o pracę wnosi się do sądu pracy w ciągu 21 dni od dnia doręczenia pisma wypowiadającego umowę o pracę. Jak stanowi natomiast art. 265 § 1 k.p. jeżeli pracownik nie dokonał – bez swojej winy – w terminie czynności, o której mowa w art. 264 k.p., sąd pracy na jego wniosek postanowi przywrócenie uchybionego terminu.
Poza sporem pozostaje, iż powództwo, w ustawowym terminie, zostało wytoczone przeciwko podmiotowymi, który nie jest i nigdy nie był pracodawcą powoda. Pracodawca został natomiast wezwany do udziału w sprawie w dniu 25 stycznia 2019 r. w związku z podniesieniem przez pozwanego ad. 1 zarzutu braku legitymacji biernej i złożeniem przez powoda wniosku o wezwanie do udziału w sprawie pozwanego ad. 2.
Sąd nie przychyla się przy tym do koncepcji prezentowanej przez pełnomocnika powoda, iż samo wniesienie powództwa, niezależnie, czy przeciwko pracodawcy, czy przeciwko podmiotowi, który pracodawcą nie jest, winno skutkować przyjęciem, że powództwo takie zostało wniesione w terminie.
W istocie w powoływanym przez pełnomocnika powoda wyroku Sądu Najwyższego z dnia 19 października 2010 r. (II PK 99/10) wskazano, iż art. 264 k.p. wymaga dla prawidłowego odwołania od rozwiązania stosunku pracy tylko wniesienia pozwu z zachowaniem terminu, nie wymaga natomiast wyraźnego lub bezbłędnego określenia pracodawcy, szczególnie, gdy inna osoba rozwiązuje stosunek pracy, a inna jest pracodawcą. Jak wynika zatem już z samej tezy wyroku odnosi się on do sytuacji, gdy pracodawca nie był określony bezbłędnie lub wyraźnie i to w szczególnych okolicznościach, a nie do sytuacji, gdy jako stronę pozwaną wskazano zupełnie odrębny od pracodawcy podmiot. Z uzasadnienia ww. wyroku Sądu Najwyższego wynika, iż powództwo o przywrócenie do pracy w Domu Pomocy Społecznej zostało skierowane przeciwko Staroście Powiatu, a nie jednostce organizacyjnej tego powiatu, czyli Domowi Pomocy Społecznej, który później, już po upływie terminu z art. 264 §1 k.p., został wezwany do udziału w sprawie w charakterze strony pozwanej. Sąd Najwyższy, powołując się na szczególną sytuację jednostek samorządu terytorialnego, przy których kompetencje w zakresie stosunku pracy są podzielone między pracodawcę a organy samorządu terytorialnego, a taka skomplikowana struktura prowadzi do licznych sporów na tle poszukiwania pracodawcy i prowokuje spory doktrynalne w tym zakresie, doszedł do przekonania, że nie można obciążać negatywnymi skutkami procesowymi pracownika, który otrzymując pismo zwierające oświadczenie woli o rozwiązaniu stosunku pracy, kieruje pozew przeciwko podmiotowi składającemu to oświadczenie. Raz jednak jeszcze podkreślenia wymaga, iż w niniejszej sprawie struktura pracodawcy nie była skomplikowana, powód doskonale zdawał sobie sprawę, kto jest jego pracodawcą, co wynika z jego zeznań, a także licznych pism kierowanych wprost do Zespołu (...) w S. (czy też szefa tego Zespołu) jako pracodawcy i to zarówno w okresie przed wniesieniem pozwu, jak i po jego wniesieniu, a jeszcze przed złożeniem wniosku o wezwanie do udziału w sprawie pracodawcy. Co więcej, pełnomocnik reprezentujący powoda nie wskazał jako strony pozwanej Szefa Zespołu (...) w S., który podpisał się pod oświadczeniem o wypowiedzeniu umowy o pracę (w przypadku omawianym przez Sąd Najwyższy pozwany został Starosta Powiatu, który złożył oświadczenie o rozwiązaniu umowy o pracę), co mogłoby dawać ewentualnie podstawy do przyjęcia, że powództwo zostało wniesione w terminie (choć i tak co do zasady nie sposób by było uznać struktury pracodawcy za skomplikowaną, czy budzącą, tak w jak w przypadku pracodawców samorządowych, wątpliwości w doktrynie), a zupełnie odrębny podmiot. Także mając na względzie pewne spory występujące w przypadku tzw. pracodawców samorządowych Sąd Najwyższy podniósł, iż w sytuacji, w której pozwana jest jednostka samorządowa, a prawo jest skomplikowane i oceniane niejednakowo przez doktrynę i orzecznictwo, sądy winny być uczulone na konieczność weryfikowania pozwu przy badaniu wstępnym sprawy w ramach art. 467 k.p.c. Powyższego poglądu nie sposób jednak przełożyć na grunt niniejszej sprawy, w której składający pozew pełnomocnik dysponował zarówno dokumentami wskazującymi, kto jest pracodawcą powoda (oświadczenie o rozwiązaniu umowy o pracę i dwa kolejne pisma z tej samej daty załączone do pozwu), jego klient, czyli powód, także nie miał w tym zakresie wątpliwości, a pozew został złożony przeciwko podmiotowi, który nigdy nie był pracodawcą powoda, ani też nie był wymieniany w żadnej dokumentacji pracowniczej powoda.
Sądowi znany jest również wyrok Sądu Najwyższego z dnia 1 czerwca 2012 r. (II PK 262/11), w którym Sąd ten stwierdził, iż z art. 264 §2 k.p. nie wynika warunek wyraźnego (bezbłędnego) określenia pracodawcy. Sprawa dotyczyła jednak problemu analogicznego jak w ww. orzeczeniu Sądu Najwyższego, kiedy jako stronę pozwaną w procesie o przywrócenie do pracy, w sytuacji zatrudnienia w Urzędzie Miejskim, wskazano pierwotnie Gminę, a nie ten Urząd. Również w uzasadnieniu tego wyroku Sąd Najwyższy podkreślił, iż nie jest zawsze regułą, że ten kto wypowiada umowę o pracę jest jednocześnie pracodawcą, a różne przyczyny mogą powodować, że pracownik nie będzie mógł prawidłowo określić pracodawcy. Z podanych już powyżej względów wyrok ten nie odnosi się jednak do sytuacji, w której sam pracownik nie ma żadnych wątpliwości, kto jest jego pracodawcą, a błędne oznaczenie strony nie wynika ze skomplikowanej struktury, czy sporów w doktrynie na tle pracodawców samorządowych.
Abstrahując już nawet od specyficznych okoliczności mogących stworzyć problemy z oznaczeniem pracodawcy w pozwie zawierającym odwołanie od rozwiązania stosunku pracy, podkreślenia również wymaga, iż ten sam Sąd Najwyższy w wyroku z dnia 7 kwietnia 2010 r. (II PK 287/09) także w przypadku tzw. pracodawców samorządowych, zajmował stanowisko, iż w przypadku pozwania Zarządu Powiatu zamiast (...) Centrum Pomocy (...) (później wezwanego do udziału w sprawie w charakterze strony pozwanej) bezspornie doszło do uchybienia czternastodniowego terminu do wniesienia powództwa o przywrócenie do pracy, wprost wskazując, iż wniesienie powództwa o przywrócenie do pracy przeciwko podmiotowi niebędącemu pracodawcą nie oznacza zachowania terminu określonego w art. 264 §2 k.p. Również w wyroku z dnia 2 grudnia 2009 r. (I PK 109/09) Sąd Najwyższy wskazał, iż treść art. 264 §1 k.p. nie nastręcza trudności interpretacyjnych, odwołanie od wypowiedzenia umowy o pracę wnosi się w terminie, którego bieg rozpoczyna się od doręczenia pisma wypowiadającego umowę o pracę i nie może budzić wątpliwości, że określony w tym przepisie termin dotyczy określonych podmiotów określonego stosunku pracy. Chodzi tutaj o pracodawcę, który dokonał wypowiedzenia i przeciko któremu pracownik występuje z określonym żądaniem. O tym, kto posiada legitymację bierną w tym postepowaniu nie rozstrzyga ani ten ostatni przepis, ani art. 44 k.p., ani art. 45 k.p. Kwestia ta jest unormowana ogólnie w art. 3 k.p. oraz art. 460 §1 k.p.c. W związku z powyższym wniesienie powództwa o przywrócenie do pracy (o odszkodowanie) przeciwko podmiotowi niebędącemu pracodawcą nie oznacza zachowania terminu określonego w art. 264 §1 k.p.
Sąd orzekający w niniejszej sprawie w pełni zgadza się z interpretacją zawartą w przytoczonych powyżej dwóch ostatnich orzeczeniach Sądu Najwyższego (II PK 287/09 i I PK 109/09). Podkreślenia wymaga jednak, iż nawet orzeczenie powoływane przez powoda, jak i orzeczenie z dnia 1 czerwca 2012 r. (II PK 262/11) i przedstawiona w nich koncepcja złożenia powództwa w terminie mimo wezwania pracodawcy do udziału w sprawie po upływie ustawowo określonego terminu do złożenia odwołania dotyczy wyjątkowej sytuacji przy skomplikowanej organizacyjnie strukturze pracodawcy, co w niniejszej sprawie nie miało miejsca.
Mając na względzie powyższe Sąd doszedł do przekonania, iż powództwo przeciwko pracodawcy zostało złożone po terminie, tj. w chwili wezwania go do udziału w sprawie w charakterze strony pozwanej. Oczywiste jest przy tym, iż na gruncie niniejszej sprawy nie można mówić o niejednoznacznym określeniu pracodawcy, czy też o sprostowaniu jego nazwy (co również miało miejsce i dotyczyło jedynie ustalenia, iż numer jednostka wojskowej nadawany jest jedynie w celach ewidencyjnych) w sytuacji, gdy pozwany został podmiot odrębny od pracodawcy.
Sąd nie znalazł żadnych podstaw do przywrócenia terminu do złożenia odwołania. Jak wskazywano już wcześniej powód w momencie trwania zatrudnienia, jak i w dniu składania pozwu, nie miał żadnych wątpliwości, jaki podmiot był jego pracodawcą (wynika to zarówno wprost z jego zeznań, jaki i z dokumentów, które składał do pracodawcy bezpośrednio po rozwiązaniu umowy o pracę – gołosłowne pozostają zatem twierdzenia jego pełnomocnika, iż o tym, kto faktycznie jest jego pracodawcą, powód powziął wiedzę dopiero w czerwcu 2018 r.). Nigdy również nie twierdził, że jego pracodawcą pozostawała K. Główna Wielonarodowego Korpusu Północny - Wschód w S., ani nie przekazał takiej informacji swojemu pełnomocnikowi. Mimo załączenia do pozwu dokumentów, na których figuruje pieczęć pozwanego ad. 2 powództwo zostało skierowane przeciwko podmiotowi, który nie posiada legitymacji biernej w niniejszej sprawie. Uchybienie pełnomocnika skutkujące wniesieniem pozwu przeciwko błędnie określonemu podmiotowi niebędącemu pracodawcą powoda jest utożsamiane, jak trafnie na to zwróciła uwagę pełnomocniczka pracodawcy, z uchybieniem strony, który ponosi konsekwencję takiego działania (tak m.in. orzeczenia Sądu Najwyższego z dnia 16 czerwca 2016 r. I PZ 3/15, z dnia 4 listopada 2011 r., I CZ 119/11, z dnia 11 sierpnia 2004 r., II CZ 86/04, z dnia 12 marca 1999 r., I PKN 76/99).
Niezachowanie przez pracownika terminu do zaskarżenia wypowiedzenia umowy o pracę i brak podstaw do przywrócenia takiego terminu wyłącza potrzebę rozważania zasadności i legalności przyczyn tego wypowiedzenia (tak: m.in. tak: m.in. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 10 maja 2018 r., II PK 185/17), stąd też postępowanie w niniejszej sprawie zostało ograniczone w trybie art. 220 k.p.c. do rozpoznania zarzutu złożenia odwołania po terminie, a na podstawie art. 235 2 pkt 5 k.p.c. pominięto wnioski dowodowego zgłoszone przez strony z wyjątkiem dowodów z dokumentów, które już znajdowały się w aktach sprawy oraz zeznań powoda ograniczonych do okoliczności dotyczących oznaczenia w pozwie strony pozwanej.
Mając na względzie wszystko powyższe powództwo podlegało oddaleniu w stosunku do obu pozwanych podmiotów.
W myśl art. 98 k.p.c. strona przegrywająca sprawę obowiązana jest zwrócić przeciwnikowi na jego żądanie koszty niezbędne do celowego dochodzenia praw i celowej obrony. W niniejszej sprawie obie strony pozwane były reprezentowane przez profesjonalne pełnomocniczki – radczynie prawne, które wniosły o zasądzenie kosztów zastępstwa procesowego. Minimalne wynagrodzenia każdej z pełnomocniczek - w związku z przedmiotem sprawy - wynosiło 180 zł (§ 9 ust. 1 pkt 1 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 22 października 2015 r. w sprawie opłat za czynności radców prawnych) i taką (Dz.U. z 2015 r. poz. 1804)) i takie też kwoty zasądzono od powoda na rzecz pozwanych w punktach II i IV wyroku.
Odnośnie złożonego przez pełnomocnika powoda w mowie końcowej wniosku o odstąpienie od obciążania powoda kosztami procesu w razie oddalenia powództwa, Sąd zważył, iż jak stanowi art. 102 k.p.c. w wypadkach szczególnie uzasadnionych sąd może zasądzić od strony przegrywającej tylko część kosztów albo nie obciążać jej w ogóle kosztami, tymczasem poza samym wnioskiem pełnomocnik powoda w żaden sposób nie uzasadnił, jaki szczególnie uzasadniony przypadek zachodzi w niniejszej sprawie, by podmioty, które wygrały proces i które występowały z udziałem profesjonalnych pełnomocników, miały nie otrzymać zwrotu – i tak minimalnych – kosztów procesu.
ZARZĄDZENIE
1. (...)
2. (...)
3. (...)
19 sierpnia 2020 r.
Podmiot udostępniający informację: Sąd Rejonowy Szczecin-Centrum w Szczecinie
Data wytworzenia informacji: