Serwis Internetowy Portal Orzeczeń używa plików cookies. Jeżeli nie wyrażają Państwo zgody, by pliki cookies były zapisywane na dysku należy zmienić ustawienia przeglądarki internetowej. Korzystając dalej z serwisu wyrażają Państwo zgodę na używanie cookies , zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki.

III C 812/21 - wyrok z uzasadnieniem Sąd Rejonowy Szczecin-Centrum w Szczecinie z 2023-12-11

Sygn. akt III C 812/21

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 11 grudnia 2023 r.

Sąd Rejonowy Szczecin – Centrum w Szczecinie, III Wydział Cywilny, w składzie następującym:

Przewodniczący:

Sędzia Alicja Przybylska

Protokolant:

Sekretarz sądowy Katarzyna Zielińska

po rozpoznaniu w dniu 11 grudnia 2023 r. w Szczecinie

na rozprawie sprawy

z powództwa (...) spółki akcyjnej z siedzibą w W.

przeciwko B. G.

o zapłatę

oddala powództwo.

Sygn. akt III C 812/21

UZASADNIENIE

(...) Spółka Akcyjna z siedzibą w W., w terminie trzech miesięcy od dnia wydania postanowienia o umorzeniu elektronicznego postępowania upominawczego prowadzonego pod sygnaturą akt VI Nc-e 1948648/20, pozwem z dnia 26 sierpnia 2021 roku wniósł o zasądzenie na jego rzecz od pozwanego B. G. kwoty 10.637,14 złotych wraz z odsetkami ustawowymi za opóźnienie liczonymi od dnia wniesienia pozwu do dnia zapłaty oraz kosztami postępowania, w tym kosztami zastępstwa procesowego według norm przepisanych.

W uzasadnieniu żądania pozwu wskazano, że podstawę roszczenia stanowi art. 43 § 1 ustawy o ubezpieczeniach obowiązkowych, Ubezpieczeniowym Funduszu Gwarancyjnym i Polskim Biurze Ubezpieczycieli Komunikacyjnych, zgodnie z którym zakładowi ubezpieczeń przysługuje prawo dochodzenia od kierującego pojazdem mechanicznym zwrot wypłaconego z tytułu ubezpieczenia OC posiadaczy pojazdów mechanicznych odszkodowania, jeżeli kierujący zbiegł z miejsca zdarzenia. Pozwany, w dniu 31 sierpnia 2018 roku, kierując pojazdem marki B. o nr. rej. (...), doprowadził do kolizji drogowej, w wyniku której uszkodzony został pojazd marki H. o nr. rej. (...) należący do (...) sp. z o.o., a następnie zbiegł z miejsca zdarzenia. Okoliczności zdarzenia zostały potwierdzone w notatce urzędowej sporządzonej przez funkcjonariusza Komendy Miejskiej Policji w S.. Pojazd, który prowadził pozwany był objęty ochroną ubezpieczeniową powódki w ramach obowiązkowego ubezpieczenia OC. Mimo wezwania do zapłaty pozwany nie uiścił należności.

Pozwany złożył odpowiedź na pozew, w której wniósł o oddalenie powództwa w całości oraz o zasądzenie zwrotu kosztów procesu.

W uzasadnieniu odpowiedzi na pozew pozwany przyznał, iż był sprawcą zaistniałego zdarzenia drogowego, albowiem nie ustąpił pierwszeństwa przejazdu kierującemu pojazdem H.. Zaprzeczył jednak, aby zbiegł z miejsca zdarzenia. Wskazał, iż zdarzenie miało miejsce na ruchliwym rondzie, a jego pojazd stał na pasie ruchu z którego nie miał możliwości bezpośredniego zjazdu. W związku z tym uzgodnił z kierowcą uszkodzonego pojazdu, że okrąży rondo, by następnie z niego zjechać i zatrzymać się w bezpiecznym, umówionym miejscu. Po okrążeniu ronda i przybyciu na ustalone miejsce, pozwany nie zastał kierowcy uszkodzonego pojazdu. Podkreślił, że zaraz po zdarzeniu poszkodowana sporządziła fotografię uszkodzeń oraz tablicy rejestracyjnej jego samochodu, co umożliwiało weryfikację danych właściciela za pośrednictwem bazy (...). W tamtym okresie pozwany pracował zawodowo poza granicami kraju i zmuszony był do wyjazdu z Polski. Po około 14 dniach otrzymał telefon z komisariatu Policji i został poinformowany o prowadzonym postępowaniu w sprawie popełnionego przez niego wykroczenia. Po powrocie do Polski, w dniu 16 grudnia 2018 roku, pozwany stawił się na komisariacie, złożył wyjaśnienia i został ukarany mandatem karnym.

W dalszym toku procesu stanowiska stron nie uległy zmianie.

Sąd Rejonowy ustalił następujący stan faktyczny:

W dniu 31 sierpnia 2018 roku B. G., kierując pojazdem marki B. o nr rej. (...), doprowadził do kolizji drogowej, w wyniku której uszkodzony został pojazd marki H. o nr. rej. (...) należący do (...) sp. z o.o.

W dniu zdarzenia pojazd marki B. o nr. rej. (...) objęty był ochroną ubezpieczeniową w (...) Spółce Akcyjnej z siedzibą w W. w ramach obowiązkowego ubezpieczenia OC pojazdów mechanicznych.

Niesporne.

W dniu 31 sierpnia 2018 roku starszy sierżant M. K. z Wydziału Ruchu Drogowego Komendy Miejskiej Policji w S. sporządził notatkę urzędową, w której stwierdził, że kierujący pojazdem marki B. o nr. rej. (...) jadąc lewym pasem ruchu ul. (...) od strony Placu (...) na wysokości skrzyżowania z Rondem (...) nie ustąpił pierwszeństwa przejazdu i zderzył się z samochodem osobowym marki H. o nr. rej. (...), którego kierująca jechała prawym pasem ruchu Rondem (...) od strony ulicy (...) w kierunku ulicy (...), a następnie oddalił się z miejsca zdarzenia, uznając że nie doszło do dużych uszkodzeń pojazdu.

Notatka została sporządzona na podstawie relacji kierującej uszkodzonym pojazdem R. P. oraz pasażera N. S..

W notatce wskazano numer polisy OC sprawcy zdarzenia.

Dowód:

- notatka urzędowa z dnia 31 sierpnia 2018 roku, k. 21-22.

R. P. zgłosiła szkodę do (...) Spółki Akcyjnej z siedzibą w W.. Szkoda została zarejestrowana pod numerem (...).

Po przeprowadzeniu postępowania likwidacyjnego (...) z siedzibą w W. przyznała i wypłaciła odszkodowanie w łącznej wysokości 10.637,14 złotych.

Dowód:

- druk zgłoszenia szkody w pojeździe, k. 6-8;

- lista wypał odszkodowania, k. 9.

W dniu 16 grudnia 2018 roku starszy posterunkowy A. L. z Komisariatu Policji S.-N. w S. sporządził notatkę urzędową, w której wskazał na dokonane rozpytanie B. G., w związku ze zdarzeniem z dnia 31 sierpnia 2018 roku. Wskazano, że B. G. przyznał się do popełnienia wykroczenia i przyjął mandat karny w wysokości 220 zł. Ponadto dodał, że chciał rozwiązać sprawę na miejscu, jednak po zjechaniu z ronda nie odnalazł uczestniczki zdarzenia.

Dowód:

- notatka urzędowa z dnia 16 grudnia 2018 roku, k. 20.

Pismem z dnia 3 października 2019 roku (...) Spółka Akcyjna z siedzibą w W. wezwała B. G. do zapłaty kwoty 10.886,31 złotych (10.637,14 zł – należność główna, 249,17 zł – odsetki ustawowe), tytułem zwrotu wypłacanego odszkodowania, w terminie 3 dni, od dnia otrzymania pisma.

Dowód:

- wezwanie do zapłaty (...) S.A. z siedzibą w W. z dnia 3 października 2019 r., k. 26.

Sąd Rejonowy zważył, co następuje:

W ocenie Sądu powództwo nie zasługiwało na uwzględnienie.

Dokonując ustaleń stanu faktycznego w sprawie Sąd oparł się na treści dołączonych do akt dowodów z dokumentów, przy uwzględnieniu ich mocy dowodowej w kontekście twierdzeń obu stron sporu. Zeznania świadka M. K. nie miały istotnego znaczenia dla rozstrzygnięcia sprawy z uwagi na upływ czasu między rozprawą sądową, a zdarzeniem z dnia 31 sierpnia 2018 roku. Dowód z przesłuchania strony natomiast co do zasady podlega ostrożnej ocenie Sądu jako pochodzący od osoby zaangażowanej w spór.

Podstawę prawną żądania pozwu stanowi przepis art. 43 pkt 4 ustawy z dnia 22 maja 2003 roku o ubezpieczeniach obowiązkowych, Ubezpieczeniowym Funduszu Gwarancyjnym i Polskim Biurze Ubezpieczycieli Komunikacyjnych, dalej zwanej „ustawą o ubezpieczeniach obowiązkowych”, zgodnie z którym zakładowi ubezpieczeń przysługuje prawo dochodzenia zwrotu wypłaconego z tytułu ubezpieczenia OC posiadaczy pojazdów mechanicznych odszkodowania, jeżeli kierujący zbiegł z miejsca zdarzenia.

Sens i istota umowy ubezpieczenia odpowiedzialności cywilnej posiadaczy pojazdów mechanicznych polega na definitywnym przejęciu przez zakład ubezpieczeń obowiązku naprawienia szkody, co oznacza, że po spełnieniu świadczenia odszkodowawczego ubezpieczyciel nie może domagać się jego zwrotu od ubezpieczonego. Ustawodawca wprowadził w art. 43 ustawy wyjątek od wskazanej reguły, decydując, iż w ściśle określonych w tym przepisie wypadkach, mianowicie gdy zachowanie kierującego pojazdem było tak rażące, że względy prewencyjne, wychowawcze i represyjne, a także poczucie słuszności uzasadniają możliwość (a nie obowiązek) dochodzenia przez ubezpieczyciela od kierowcy zwrotu wypłaconego odszkodowania (uzasadnienie uchwały Sądu Najwyższego z dnia 16 listopada 2012 roku, sygn. akt III CZP 61/12, uzasadnienie uchwały Sądu Najwyższego z dnia 10 listopada 2005 roku, sygn. akt III CZP 83/05).

W niniejszej sprawie strony były zgodne co do tego, że w dniu 31 stycznia 2018 roku miała miejsce kolizja pojazdu marki B. o nr rej. (...) z pojazdem marki H. o nr rej. (...). Niesporna była również odpowiedzialność B. G. za jej spowodowanie, a także wysokość szkody i kwota wypłaconego z tego tytułu odszkodowania w wysokości 10.637,14 złotych. Oś sporu między stronami koncentrowała się wokół oceny zachowania B. G., to jest tego, czy oddalił się z miejsca zdarzenia, a jeżeli tak, czy stanowiło to „zbiegnięcie z miejsca zdarzenia” w rozumieniu art. 43 pkt 4 ustawy o ubezpieczeniach obowiązkowych.

Rozstrzygnięcie powyższej kwestii warunkowało zasadność zgłoszonego przez ubezpieczyciela roszczenia. Nie można przy tym stracić z pola widzenia obowiązującej w procesie cywilnym zasady rozkładu ciężaru dowodu (art. 6 k.c. – onus probandi), zgodnie z którą każda ze stron winna udowodnić fakty, z których wywodzi dla siebie korzystne skutki prawne. Stosownie do treści art. 6 k.c. ciężar udowodnienia faktu spoczywa na osobie, która z faktu tego wywodzi skutki prawne. Uregulowanie przepisu art. 6 k.c. stanowi o ciężarze dowodu w sensie materialnoprawnym i wskazuje, kogo obciążają skutki nieudowodnienia okoliczności istotnych dla rozstrzygnięcia sprawy. Reguła dotycząca ciężaru dowodu nie może być rozumiana w ten sposób, że zawsze, bez względu na okoliczności sprawy, spoczywa on na stronie powodowej. Zgodnie z rozkładem ciężaru dowodu, wynikającym z przywołanego przepisu, powód jest zobowiązany do wykazania wszystkich okoliczności uzasadniających jego roszczenie tak co do zasady jak i wysokości. Pozwany zaś, który odmawia uczynienia zadość żądaniu powoda, obowiązany jest udowodnić fakty wskazujące na to, że uprawnienie żądającemu nie przysługuje. Spoczywający na pozwanym obowiązek dowiedzenia okoliczności wskazujących na wygaśnięcie zobowiązania nie może wyprzedzać ciążącego na powodzie obowiązku udowodnienia powództwa. Podkreślić jednakże należy, że art. 6 k.c. rozumiany być musi przede wszystkim w ten sposób, że strona, która nie przytoczyła wystarczających dowodów na poparcie swych twierdzeń ponosi ryzyko niekorzystnego dla siebie rozstrzygnięcia, o ile ciężar dowodu, co do tych okoliczności na niej spoczywał. (vide: wyrok Sądu Najwyższego z dnia 20 grudnia 2006 r., IV CSK 299/06). Obowiązek przedstawienia dowodów, zgodnie z przepisem art. 3 k.p.c. spoczywa na stronach, zaś ciężar udowodnienia faktów mających dla rozstrzygnięcia sprawy istotne znaczenie (art. 227 k.p.c.) spoczywa na stronie, która z faktów tych wywodzi skutki prawne (art. 6 k.c.). Nie wymagają jednak dowodu – stosownie do przepisu art. 229 k.p.c. – fakty przyznane w toku postępowania przez stronę przeciwną, jeżeli przyznanie nie budzi wątpliwości co do swej zgodności z rzeczywistym stanem rzeczy. Nadto zgodnie z zasadą kontradyktoryjności, rządzącą procesem cywilnym, rzeczą sądu nie jest zarządzenie dochodzeń w celu uzupełnienia lub wyjaśnienia twierdzeń stron i wykrycia środków dowodowych pozwalających na ich udowodnienie, ani też sąd nie jest zobowiązany do przeprowadzenia z urzędu dowodów zmierzających do wyjaśnienia okoliczności istotnych dla rozstrzygnięcia sprawy (art. 232 k.p.c.). To strona powodowa, która domaga się zapłaty pewnej należności na drodze sądowej, winna co do zasady wykazać, iż należność ta – oznaczona co do wysokości, tytułu i daty płatności – nie została przez jej przeciwnika procesowego uiszczona.

W realiach niniejszej sprawy to powódka zobowiązana była wykazać, że B. G. zbiegł z miejsca kolizji samochodowej, która miała miejsce w dniu 31 stycznia 2018 roku.

Pojęcie zbiegnięcia sprawcy z miejsca zdarzenia nie zostało zdefiniowane w ustawie o ubezpieczeniach obowiązkowych. Pojęciu zbiegnięcia z miejsca zdarzenia, w rozumieniu wskazanej normy, należy przypisywać znaczenie wypracowane w orzecznictwie Sądu Najwyższego na tle pojęcia zbiegnięcia z miejsca zdarzenia zawartego w ustawie Kodeks karny, w szczególności dotyczącego art. 178 tej ustawy. Zbiegnięcie z miejsca zdarzenia należy rozumieć jako ucieczkę, samowolne oddalenie się sprawcy z miejsca wypadku, jednakże tylko w sytuacji, gdy sprawca ma świadomość, iż spowodował to zdarzenie i mając możliwość pokierowania swoim postępowaniem oddala się z tego miejsca, chcąc w ten sposób uniknąć odpowiedzialności karnej (wyrok Sądu Najwyższego z dnia 6 lipca 2011 roku, sygn. akt II KK 23/11). Zbiegnięcie z miejsca zdarzenia ma miejsce wówczas, gdy sprawca oddala się z miejsca wypadku w zamiarze uniknięcia odpowiedzialności, w szczególności uniemożliwienia lub utrudnienia ustalenia jego tożsamości, okoliczności zdarzenia i stanu nietrzeźwości. Decydujące jest to, czy oddaleniu się sprawcy wypadku z miejsca zdarzenia towarzyszył zamiar uniknięcia odpowiedzialności, albowiem przyczyną leżącą u źródeł zbiegnięcia, winna być chęć uniknięcia odpowiedzialności.

W tym miejscu zastrzec należy, że nie sposób przyjąć domniemania, że każde oddalenie się z miejsca wypadku/kolizji przez jego sprawcę jest zbiegnięciem w rozumieniu art. 43 pkt 4 ustawy o ubezpieczeniach obowiązkowych. To strona powodowa winna udowodnić fakty z których wywodzi korzystne dla siebie skutki prawne. Zatem to ubezpieczyciel zobligowany był w ramach niniejszego postępowania zaoferować dowody, które pozwalałyby na ustalenie, że spełniona została przesłanka wskazana w art. 43 pkt 4 ustawy o ubezpieczeniach obowiązkowych, tym bardziej, że B. G. konsekwentnie kwestionował fakt zbiegnięcia z miejsca zdarzenia, wskazując, że istotnie oddalił się z miejsca kolizji, jednakże uczynił to po rozmowie z użytkownikiem uszkodzonego pojazdu, a jego zamiarem nie było uniknięcie odpowiedzialności.

Mając na względzie treść dotychczasowych rozważań, a także wyniki przeprowadzonego postępowania dowodowego Sąd uznał, że powódka nie zdołała wykazać faktu, aby B. G. zbiegł z miejsca zdarzenia.

Strona powodowa, celem wykazania w/w okoliczności przedłożyła notatkę urzędową z dnia 31 sierpnia 2018 roku (k. 21-22), w treści której starszy sierżant M. K. z Wydziału Ruchu Drogowego Komendy Miejskiej Policji w S. stwierdził, iż kierujący pojazdem marki B. o nr. rej. (...), tj. pozwany, jadąc lewym pasem ruchu ul. (...) od strony Placu (...) na wysokości skrzyżowania z Rondem (...) nie ustąpił pierwszeństwa przejazdu i zderzył się z samochodem osobowym marki H. o nr. rej. (...), którego kierująca jechała prawym pasem ruchu Rondem (...) od strony ulicy (...) w kierunku ulicy (...), a następnie oddalił się z miejsca zdarzenia.

W tym miejscu podkreślić należy, że notatka urzędowa funkcjonariusza Policji na gruncie postępowania cywilnego, nie stanowi dokumentu urzędowego w rozumieniu art. 244 § 1 k.p.c. W świetle tego przepisu dokumentem urzędowym jest dokument sporządzony w przepisanej formie przez powołane do tego organy władzy publicznej i inne organy państwowe w zakresie ich działania. Natomiast stosownie do art. 1 ustawy z dnia 6 kwietnia 1990 roku o Policji, Policja jest umundurowaną i uzbrojoną formacją służącą społeczeństwu i przeznaczoną do ochrony bezpieczeństwa ludzi oraz do utrzymywania bezpieczeństwa i porządku publicznego. W ust. 2 tegoż przepisu wskazano na podstawowe zadania Policji. Wskazanie przez funkcjonariusza Policji na poczynione ustalenia w notatce urzędowej nie może korzystać z domniemania prawdziwości dokumentu urzędowego wynikającego z art. 244 § 1 k.p.c. Podkreślić należy, że Sąd Najwyższy w wyroku z dnia 20 kwietnia 2005 roku (sygn. akt III KK 206/04) dostrzegł różnicę pomiędzy dokumentem urzędowym w rozumieniu art. 244 k.p.c., a notatką urzędową funkcjonariusza policji, wymieniając je odrębnie przy określaniu zakresu pojęcia dokument na gruncie art. 115 § 14 k.k. Ponadto w świetle ustawy o Policji organami Policji są: Komendant Główny, Komendanci Wojewódzcy, Komendanci Miejscy i Powiatowi oraz Komendanci Komisariatów. Funkcjonariusze Policji wykonując czynności na miejscu zdarzenia nie zastępują natomiast w/w organów. Wskazać też należy, że w świetle regulacji art. 174 Kodeksu postępowania karnego notatka urzędowa nie może zastępować dowodu z zeznań świadków czy też wyjaśnień oskarżonego, które wymagają zaprotokołowania.

R. uznać należało, iż notatka urzędowa Policji nie korzysta z domniemania prawdziwości przewidzianego dla dokumentów urzędowych wskazanego w treści art. 244 § 1 k.p.c.

Ponadto, jak wynika z zeznań świadka M. K., a więc autora wyżej wymienionej notatki, została ona sporządzona na podstawie relacji kierującej uszkodzonym pojazdem R. P. oraz pasażera N. S.. Sam M. K. nie był świadkiem zdarzenia, a z uwagi na upływ czasu i wielość zdarzeń drogowych, jakie występują w tym miejscu, nie pamiętał okoliczności związanych ze sporządzeniem notatki. Trudno więc uznać, iż przedmiotowy dokument – notatka urzędowa z dnia 31 sierpnia 2018 roku, na której strona powodowa w zasadzie oparła całe powództwo, dowodzi spełnieniu przesłanki z art. 43 pkt 4 ustawy o ubezpieczeniach obowiązkowych, a mianowicie tego, iż B. G. zbiegł z miejsca zdarzenia.

Jak wynika z zeznań pozwanego złożonych na rozprawie w dniu 17 listopada 2022 roku, tuż po zaistniałej kolizji zatrzymał samochód z którego wysiadł, a następnie ustalił z kierującą uszkodzonego pojazdu, że ze względu na duże natężenie ruchu na rondzie zjedzie w ulicę (...), na której zostanie spisane oświadczenie. Podczas tej rozmowy drugi pasażer uszkodzonego pojazdu fotografował pojazdy uczestniczące w kolizji drogowej. Jak zeznał B. G., ze względu na to, iż zatrzymał się na lewym pasie ruchu, nie miał możliwości bezpośredniego skręcenia od razu w ulicę (...), dlatego najpierw objechał rondo, by po kilku minutach dojechać na ulicę (...). Cały manewr trwał ok. 5-7 minut, jednak w umówionym miejscu, nie było już kierującej i pasażerki uszkodzonego pojazdu. W konfrontacji z przesłuchaniem pozwanego materiał dowodowy zaoferowany przez powódkę nie mógł okazać się wystarczający dla uwzględnienia żądania pozwu. Strona powodowa, poza notatką z dnia 31 sierpnia 2018 roku, nie przedstawiła żadnego dowodu, który wykazywałby, iż pozwany zbiegł z miejsca zdarzenia (poza zeznaniami M. K., który nie pamiętał okoliczności związanych ze sporządzeniem notatki). Jak już zostało natomiast wskazane, notatka urzędowa nie korzysta z domniemania prawdziwości dokumentu urzędowego wynikającego z art. 244 § 1 k.p.c. i została sporządzona przez funkcjonariusza policji, który nie był świadkiem zaistniałego zdarzenia. Notatka ta na gruncie postępowania cywilnego stanowi dokument prywatny. Zgodnie z art. 245 k.p.c. dokument prywatny sporządzony w formie pisemnej albo elektronicznej stanowi dowód tego, że osoba, która go podpisała, złożyła oświadczenie zawarte w dokumencie. Notatka ta stanowiła jedynie dowód tego, że M. K. sporządził ją w dniu 31 sierpnia 2018 roku, nie dowodziła natomiast faktów w niej wskazanych. Jak wskazuje natomiast art. 252 k.p.c. jeżeli strona zaprzecza prawdziwości dokumentu prywatnego albo twierdzi, że zawarte w nim oświadczenie osoby, która je podpisała, od niej nie pochodzi, obowiązana jest okoliczności te udowodnić. Jeżeli jednak spór dotyczy dokumentu prywatnego pochodzącego od innej osoby niż strona zaprzeczająca, prawdziwość dokumentu powinna udowodnić strona, która chce z niego skorzystać. To strona powodowa winna udowodnić okoliczności jakie wynikały z treści notatki i zgłosić takie wnioski dowodowego, które wykazywałyby zasadność żądania pozwu. W ocenie Sądu dowodem takim mogły być zeznania w charakterze świadków kierowcy i pasażera uszkodzonego pojazdu, tak, by zweryfikować wersję zdarzenia przedstawioną przez pozwanego. W ocenie Sądu, w świetle stanowiska procesowego pozwanego, treść notatki urzędowej z dnia 31 sierpnia 2018 roku winna być przedmiotem zeznań świadków uczestniczących w zdarzeniu, potwierdzając, negując lub korygując jej zawartość informacyjną.

W tym miejscu należy zauważyć, że w materiale dowodowym sprawy znajduje się również notatka urzędowa funkcjonariusza Policji z dnia 16 grudnia 2018 roku (k. 42). Zarówno jednak notatka z dnia 31 sierpnia 2018 roku, jak i notatka z dnia 16 grudnia 2018 roku nie korzystają z domniemania prawdziwości dokumentu urzędowego wynikającego z art. 244 § 1 k.p.c. W sprawie są zatem dwie notatki urzędowe, a każda z nich przedstawia odmienne relacje uczestników zdarzenia z dnia 31 sierpnia 2018 roku, tj. inną jego wersję.

Przechodząc do dalszej części rozważań, w ocenie Sądu, na gruncie przeprowadzonych dowodów nie sposób było ustalić, aby pozwany zbiegł z miejsca zdarzenia w rozumieniu art. 43 ustawy o ubezpieczaniach obowiązkowych.

Pozwany zatrzymał się bezpośrednio po zaistnieniu zdarzenia i nawiązał rozmowę z poszkodowaną, która zrobiła zdjęcia jego pojazdu. Pozwany nie oddalił się zatem zaraz po kolizji, zrobienie zdjęć gwarantowało natomiast możliwość ustalenia niezbędnych informacji o sprawcy kolizji. Okoliczność ta znajduje swoje odzwierciedlenie w fakcie ustalenia tych danych i zgłoszeniu szkody. Po wtóre, odpowiedzialność pozwanego nie może opierać się tylko i wyłącznie na braku sporządzenia stosownego oświadczenia, czy nie pozostaniu na miejscu zdarzenia do czasu przyjazdu policji. Nawet brak woli spisania takiego oświadczenia, nie może być traktowany jako okoliczność rodząca odpowiedzialność względem ubezpieczyciela. Żaden z obowiązujących przepisów prawa, w szczególności ustawa o ubezpieczeniach obowiązkowych, nie przewiduje takiego obowiązku. Zgodnie z art. 16 ust. 2 ustawy o ubezpieczeniach obowiązków w przypadku zaistnienia zdarzenia objętego ubezpieczeniem obowiązkowym, o którym mowa w art. 4 pkt 1-3, uczestnicząca w nim osoba objęta tym ubezpieczeniem jest ponadto obowiązana do: udzielenia pozostałym uczestnikom zdarzenia niezbędnych informacji koniecznych do identyfikacji zakładu ubezpieczeń, łącznie z podaniem danych dotyczących zawartej umowy ubezpieczenia (ust. 2 pkt 1), a także niezwłocznego powiadomienia o zdarzeniu zakładu ubezpieczeń, udzielając mu niezbędnych wyjaśnień i przekazując posiadane informacje (ust. 2 pkt 2). Wypełnienie pierwszego z obowiązków zaktualizowało się poprzez wykonanie zdjęcia tablicy rejestracyjnej pojazdu B. o nr. rej. (...), co umożliwiło niezwłoczne ustalenie danych ubezpieczyciela. Zatem trudno doszukiwać się w zachowaniu pozwanego złej woli, czy też chęci uniknięcia odpowiedzialności za zdarzenie. W kontekście opisanych powyżej obowiązków istotnym pozostaje fakt, że ich niedopełnienie może rodzić negatywne skutki dla osoby ubezpieczonej tylko i wyłącznie w przypadku wykazania winy umyślnej lub rażącego niedbalstwa po stronie ubezpieczonego (art. 17 ustawy). Taka sytuacja nie miała zaś miejsca w realiach niniejszej sprawy.

W ocenie Sądu zachowanie pozwanego po zdarzeniu nie było ukierunkowane na uniknięcie odpowiedzialności za spowodowanie szkody w pojeździe i ukrywanie swojej tożsamości. Zgromadzone w sprawie dowody i ustalony na ich podstawie stan faktyczny wskazują na to, że nie sposób przyjąć, iż zachowanie pozwanego można zakwalifikować jako zbiegnięcie z miejsca zdarzenia w rozumieniu art. 43 pkt 4 ustawy o ubezpieczeniach obowiązkowych. Zachowanie pozwanego, który bezpośrednio po kolizji nie odjechał z miejsca zdarzenia, lecz podjął rozmowę z użytkownikami uszkodzonego auta, a także umożliwił wykonanie zdjęć swojego pojazdu obejmujących tablicę rejestracyjną nie może być uznane za zbiegnięcie z miejsca zdarzenia w rozumieniu art. 43 pkt 4 cytowanej ustawy. W konsekwencji żądanie pozwu nie było usprawiedliwione co do zasady.

Mając powyższe na uwadze Sąd uznał, iż strona powodowa nie sprostała obciążającemu ją ciężarowi dowodowemu i nie wykazała, aby pozwany zbiegł z miejsca zdarzenia, co aktualizowałoby jego obowiązek zwrotu ubezpieczycielowi wypłaconych kwot, w oparciu o przepis art. art. 43 pkt 4 ustawy z dnia 22 maja 2003 roku o ubezpieczeniach obowiązkowych, Ubezpieczeniowym Funduszu Gwarancyjnym i Polskim Biurze Ubezpieczycieli Komunikacyjnych. Mając to na uwadze Sąd oddalił powództwo.

Dodano:  ,  Opublikował(a):  Wioletta Rucińska
Podmiot udostępniający informację: Sąd Rejonowy Szczecin-Centrum w Szczecinie
Osoba, która wytworzyła informację:  Sędzia Alicja Przybylska
Data wytworzenia informacji: