II C 112/17 - wyrok z uzasadnieniem Sąd Rejonowy Szczecin-Centrum w Szczecinie z 2017-06-13

Sygn. akt II C 112/17

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 13 czerwca 2017 r.

Sąd Rejonowy Szczecin-Centrum w Szczecinie II Wydział Cywilny

w składzie następującym:

Przewodniczący:

SSR Monika Rabiega

Protokolant:

sekretarz sądowy Katarzyna Szymczak

po rozpoznaniu w dniu 13 czerwca 2017 r. w Szczecinie

na rozprawie

sprawy z powództwa M. H.

przeciwko (...) S.A. w W.

o zapłatę

I.  zasądza od pozwanego (...) S.A. w W. na rzecz powoda M. H. kwotę 4.200 ( cztery tysiące dwieście ) zł wraz z ustawowymi odsetkami za opóźnienie liczonymi od dnia 4 stycznia 2017 roku do dnia zapłaty

II.  zasądza od pozwanego na rzecz powoda kwotę (...) ( tysiąc sto dwadzieścia siedem ) zł tytułem zwrotu kosztów procesu

UZASADNIENIE

W dniu 27 stycznia 2017 roku M. H. wniósł o zasądzenie od (...) S.A. z siedzibą w W. kwoty 4.200 złotych wraz z ustawowymi odsetkami za opóźnienie liczonymi od dnia 4 stycznia 2017 roku do dnia zapłaty. Jednocześnie powód wniósł o zasądzenie od pozwanego kosztów procesu.

W treści uzasadnienia pozwu, powód wskazał, iż dochodzona kwota stanowi zadośćuczynienie za skutki zdarzenia z dnia 31 lipca 2016 roku, do którego doszło przy budynku na ul. (...) w S., gdzie poszkodowany potknął się o wystającą na cztery centymetry krawędź płyty chodnikowej. Za stan chodnika w tym miejscu odpowiada Gmina M. S., która jest ubezpieczona z tytułu odpowiedzialności cywilnej w pozwanym w zakładzie ubezpieczeń. Na skutek obrażeń doznanych w wyniku ww. zdarzenia powód zgłosił się na Izbę Przyjęć w SPZOZ MSWiA przy ul. (...) w S., gdzie rozpoznano złamanie głowy III kości śródręcza. Powód jest osobą z porażeniem mózgowym, a doznany przez niego uraz ręki spowodował, iż trudności związane z poruszaniem nasiliły się. Powód zgłosił pozwanemu szkodę, a następnie w grudniu 2016 roku przedstawił swoje roszczenia. Pozwany decyzją z dnia 3 stycznia 2017 roku postanowił wypłacić powodowi zadośćuczynienie w kwocie 800 złotych. W ocenie powoda kwota ta jest zaniżona, uwzględniając rozmiar bólu i cierpień, jakich powód doświadczył w związku z wypadkiem.

W dniu 8 marca 2017 roku pozwany (...) S.A. z siedzibą w W. złożył odpowiedź na pozew, która na podstawie art. 132 §1 zd. ostatnie k.p.c. i art. 207 §7 k.p.c. została mu zwrócona wraz z odpisem pozwu.

Na rozprawie w dniu 13 czerwca 2017 roku pełnomocnik pozwanego wniósł o oddalenie powództwa w całości oraz zasądzenie kosztów procesu od powoda na rzecz pozwanego. Z załącznika do protokołu rozprawy z dnia 13 czerwca 2017 roku złożonego przez pełnomocnika pozwanego wynika, iż pozwany przyznał istnienie w dniu 31 lipca 2016 roku umowy odpowiedzialności cywilnej zawartej przez pozwanego z Gminą M. S.. Pozwany zaprzeczył jednak, aby Gmina M. S., a tym samym pozwany, ponosiła odpowiedzialność za skutki upadku powoda. W ocenie pozwanego okoliczności upadku jak i tożsamość sprawcy szkody nie zostały wykazane w pozwie. Pozwany zakończył likwidację szkody, z uwagi na jej niewielki wymiar, dokonaniem bezspornej wypłaty. W okolicznościach niniejszej sprawy należy mieć jednak na uwadze, iż powód cierpi na zaburzenia w poruszaniu się, a do wypadku doszło na skutek upadku powoda z własnej wysokości ciała.

Sąd ustalił następujący stan faktyczny:

W dniu 31 lipca 2016 roku przy ul. (...) w S. doszło do zdarzenia, w wyniku którego M. H. potknął się o wystającą na cztery centymetry krawędź płyty chodnikowej i doznał obrażeń ciała. Od początku istnienia budynku nie przeprowadzano remontu chodnika. Nierówności w ułożeniu płyt chodnikowych nie są w żaden sposób zaznaczone, nie ma również znaków informujących przechodniów o potencjalnym niebezpieczeństwie.

Za stan chodnika w tym miejscu odpowiada Gmina M. S., która jest ubezpieczona z tytułu odpowiedzialności cywilnej w (...) S.A. z siedzibą w W..

Dowód:

- oświadczenie J. M., k. 7;

- fotografie, k. 8-10;

- akta szkody, k. 31-109;

- zeznania świadka U. Z., k. 118-119;

- zeznania powoda M. H., k. 131-132;

Na skutek obrażeń doznanych w wyniku ww. wypadku, M. H. zgłosił się na Izbę Przyjęć w Samodzielnym Publicznym Zakładzie Opieki Zdrowotnej Ministerstwa Spraw Wewnętrznych i Administracji przy ul. (...) w S.. Na miejscu rozpoznano u niego złamanie głowy III kości śródręcza. Ręka powoda została ustabilizowana przy użyciu longety gipsowej i temblaku, a powód został wypisany z zaleceniem kontroli w poradni ortopedycznej.

W dniu 2 sierpnia 2016 roku powód udał się na kontrolę w (...) im. prof. A. S.Z.. Na miejscu lekarz zalecił noszenie szyny gipsowej i powrót na kolejną konsultację w dniu 5 sierpnia 2016 roku. Podczas kolejnej wizyty lekarz kierujący stwierdził u M. H. niezdolność do pracy, wypisując na tę okoliczność zwolnienie lekarskie na okres od dnia 8 sierpnia 2016 roku do dnia 23 września 2016 roku.

Zgodnie z zaleceniami lekarza prowadzącego powód zjawił się również w poradni na dwie kolejne wizyty kontrolne w dniach 12 sierpnia 2016 roku i 26 sierpnia 2016 roku. Podczas ostatniej wizyty powód dostał zgodę na powrót do pracy po zakończeniu okresu zwolnienia.

Bezsporne, a nadto dowód:

- wypis z Izby Przyjęć, k. 11;

- historia choroby, k. 12-14;

- zwolnienie lekarskie, k. 15;

M. H. od dziecka choruje na porażenie mózgowe, co objawia się problemami z poruszaniem się. Przed zdarzeniem z dnia 31 lipca 2016 roku poruszał się jednak samodzielnie i nie korzystał z żadnych pomocy przy chodzeniu. W dniu zdarzenia pierwszy raz zdarzyło się, że przewrócił się i doznał złamania. Wcześniej nie dochodziło do takich sytuacji, aby przewracał się np. z uwagi na swoją niepełnosprawność.

Doznany przez powoda uraz ręki spowodował, iż trudności związane z poruszaniem nasiliły się. Powód, z uwagi na założony gips, miał bowiem problemy z zachowaniem równowagi. Z uwagi na obrażenia na skutek wypadku powód mógł się dalej samodzielnie poruszać, ale było to dla niego trudniejsze. Dodatkowo, powód był narażony na częstsze i silniejsze sztywnienie mięśni.

Powód przez okres około 2 miesięcy znosił niedogodności związane z unieruchomieniem ręki. Z obawy przed kolejnym wypadkiem przez pewien okres unikał samodzielnego wychodzenia z domu. Wychodził jedynie w towarzystwie osoby, na której mógł się wesprzeć. Dodatkowo obciążał go ból związany ze złamaniem, a ciągłe wizyty u lekarza angażowały dużą ilość czasu oraz energii. Ze względu na zwolnienie lekarskie, a także liczne przejazdy do szpitala, powód obawiał się o stan swoich finansów.

Przez okres 1,5 miesiąca powód pozostawał na zwolnieniu lekarskim, co pozbawiło go możliwości rozwijania umiejętności zawodowych, a także dodatków zadaniowych, które zwykle podwyższały jego wynagrodzenie.

Dowód:

- zeznania świadka U. Z., k. 118-119;

- zeznania powoda M. H., k. 131-132;

Wypadek miał wpływ nie tylko na powoda, ale także na jego bliskich, którzy musieli pomóc mu w obowiązkach domowych, a często także zawozić go na wizyty u lekarzy. Powód bowiem na co dzień przemieszczał się samochodem, lecz po wypadku musiał z niego zrezygnować z uwagi na założony gips. To ograniczyło jego możliwości komunikacyjne, gdyż nie korzysta on z komunikacji publicznej, wyłącznie z samochodu. W tamtym czasie musiała go wozić samochodem rodzina. Po wypadku powoda, większość obowiązków przejęła zamieszkująca z nim partnerka U. Z.. Pomagała ona powodowi przy codziennej toalecie, ubieraniu i przygotowywaniu posiłków. Powód mimo niepełnosprawności jest bardzo samodzielny. Na skutek wypadku znalazł się jednak w sytuacji, w której czuł się obciążeniem dla innych. Zdawał sobie sprawę, że sam sobie nie poradzi. Odczuwał z tego powodu dyskomfort psychiczny, skarżył się na ból i bywał marudny.

Dowód:

- zeznania świadka U. Z., k. 118-119;

- zeznania powoda M. H., k. 131-132;

W dniu 31 lipca 2016 roku M. H. zgłosił szkodę pozwanemu, a w dniu 7 grudnia 2016 roku wezwał go do zapłaty kwoty 10.000 złotych tytułem zadośćuczynienia.

Decyzją z dnia 3 stycznia 2017 roku pozwany postanowił wypłacić powodowi zadośćuczynienie w kwocie 800 złotych. Ustalając wysokość zadośćuczynienia pozwany miał na uwadze rozmiar doznanej przez poszkodowanego krzywdy, a także trwały uszczerbek na zdrowiu orzeczony przez biegłych pozwanego na poziomie 1%.

Dowód:

- pismo powoda z dnia 7 grudnia 2016 roku, k. 16-17 verte;

- decyzja pozwanego z dnia 3 stycznia 2017 roku, k. 18-18 verte;

- opinia kompleksowa z badaniem dla (...) SA, k. 52-55;

- druk zgłoszenia szkody, k. 99-100.

Sąd zważył, co następuje:

Powództwo okazało się zasadne i zasługiwało na uwzględnienie w całości.

Stan faktyczny w niniejszej sprawie został oparty na powołanych wyżej dowodach, zaoferowanych w toku procesu przez strony postępowania. W zakresie ustaleń dotyczących doznanych przez powoda obrażeń Sąd oparł się przede wszystkim na dokumentacji medycznej, a w zakresie trwałego uszczerbku na zdrowiu na podstawie wyniku z badań pozwanego zawartego w aktach szkody. Sąd dał wiarę zeznaniom przesłuchanej w charakterze świadka U. Z. i zeznaniom powoda M. H., albowiem ich zeznania były spójne, logiczne i korespondowały z całokształtem zebranego w sprawie materiału dowodowego. Wiarygodności tych zeznań nie kwestionował również pozwany.

Sąd oddalił wnioski dowodowe pełnomocnika pozwanego o dopuszczenie dowodu z zeznań świadka J. M. i R. G., a także o zwrócenie się do (...)u o udzielenie informacji, kto jest właścicielem i kto jest zobowiązany do utrzymania stanu chodnika zlokalizowanego przy ul. (...) oraz o zobowiązanie (...)u do złożenia mapy geodezyjnej działki nr (...), obręb (...) z zaznaczeniem przyjętego przez (...) miejsca upadku powoda. Po pierwsze wskazać należy, iż Sąd uznał ww. wnioski za spóźnione. Pozwany miał możliwość ich powołania na wcześniejszym etapie postępowania, czego nie uczynił. Odpis pozwu został doręczony pozwanemu w dniu 23 lutego 2017r., a termin do złożenia odpowiedzi na pozew wraz z wnioskami dowodowymi upłynął bezskutecznie w dniu 9 marca 2017r. Pozwany (...) S.A. z siedzibą w W. złożył co prawda odpowiedź na pozew, jednak pismo to zostało zwrócone na podstawie art. 132 §1 zd. ostatnie k.p.c. i art. 207 §7 k.p.c. , w związku z czym nie wywołało żadnych skutków prawnych. Złożenie wniosków dowodowych przeszło trzy miesiące po upływie terminu do złożenia odpowiedzi na pozew, bez jakiegokolwiek usprawiedliwienia dla uchybienia temu terminowi, w dodatku dopiero po uprzedzeniu przez Przewodniczącą o zamiarze zamknięcia rozprawy, sąd uznał za spóźnione i zmierzające do przewleczenia postępowania. Uwzględnienie któregokolwiek z tych wniosków dowodowych uniemożliwiałoby bowiem zamknięcie rozprawy i powodowało konieczność odroczenia rozprawy. Wskazać również należy, że za nielogiczne sąd uznał twierdzenia pełnomocnika pozwanej wygłoszone w trakcie rozprawy z dnia 13 czerwca 2017r., jakoby wnioski dowodowe nie były spóźnione, bowiem zostały zgłoszone przed zamknięciem rozprawy. Godzi się bowiem zauważyć, że- co oczywiste, wnioski dowodowe mogą być zgłaszane jedynie do czasu zamknięcia rozprawy. Przyjęcie twierdzenia pełnomocnika pozwanego za zasadne przesądzałoby zaś o tym, ze żadne wnioski dowodowe zgłoszone w toku rozprawy nie mogłyby zostać uznane za spóźnione.

Część dowodów zgłoszonych przez pozwanego dotyczyło nadto okoliczności, które nie były pomiędzy stronami sporne, jak upadek powoda przed budynkiem i przebieg jego leczenia. Przeprowadzenie tych dowodów (w tym zeznań świadka R. G.) było więc zbędne. W zakresie wniosku o przesłuchanie J. M. wskazać należy dodatkowo, że okoliczności upadku powoda opisane zostały przez świadka U. Z. i przez powoda, a wiarygodności tych zeznań pozwany nigdy nie kwestionował. Nie wskazywał też, aby okoliczności wypadku były inne niż opisywane przez ww. osoby. Poza tym więc, że dowód ten był spóźniony, byłby także zbędny, a jego przeprowadzenie zmierzałoby jedynie do przewleczenia postępowania.

Pełnomocnik pozwanego wniósł o wystąpienie do (...) u z wnioskiem o udzielenie informacji, kto jest właścicielem i kto jest zobowiązany do utrzymania stanu chodnika zlokalizowanego przy ul. (...) w S., w szczególności, czy chodnik ten leży w ciągu powiatowej miejskiej drogi publicznej, czy jest to część drogi wewnętrznej, a także o zobowiązanie (...)u do złożenia mapy geodezyjnej działki nr (...), obręb (...) z zaznaczeniem przyjętego przez (...) miejsca upadku powoda. Dowód powyższy, poza tym, że był spóźniony, nie został przeprowadzony również z tego powodu, iż w ocenie sądu był nieprzydatny do czynienia ustaleń w sprawie w zakresie, w jakim zmierzał do ustalenia, jakie miejsce zdarzenia przyjął (...) zaznaczając je na mapie. Okoliczność, w jaki sposób na mapie zaznaczyli miejsce zdarzenia pracownicy (...) pozostaje bez jakiegokolwiek znaczenia dla rozstrzygnięcia sprawy. Istotne jest bowiem to, gdzie zdarzenie to faktycznie miało miejsce. W tym miejscu wskazać również należy, że wniosek o zwrócenie się przez sąd do (...) o wydanie wypisu z mapy geodezyjnej był niezasadny także i z tego powodu, że wypisy z map geodezyjnych wydaje Miejski Ośrodek Dokumentacji Geodezyjnej i Kartograficznej, a ich uzyskanie jest możliwe dla każdego zainteresowanego, w tym również pozwanego. Pozwany zaś, mimo, ze miał taka możliwość, nie zwrócił się nigdy o ich wydanie, co przyznał jego pełnomocnik podczas rozprawy. Nie ma żadnych podstaw do tego, aby sąd wyręczał go w tym działaniu.

Twierdzenia pełnomocnika pozwanego wygłoszonych tuż przed zamknięciem rozprawy, iż pozwany kwestionuje swą odpowiedzialność, sąd uznał za całkowicie chybione i niewykazane. Po pierwsze w toku postępowania likwidacyjnego pozwany wypłacił powodowi część zadośćuczynienia nie kwestionując swojej odpowiedzialności i odpowiedzialności Gminy M. S. za skutki wypadku, a pozwany nie wykazał, aby na etapie postępowania sądowego zaistniały jakiekolwiek nieznane mu wcześniej okoliczności, które mogłyby wzbudzić u niego wątpliwości co do jego odpowiedzialności. Co więcej z treści korespondencji pomiędzy Gminą M. S. a pozwanym wynika, iż pismem z dnia 29 września 2016 roku (k. 91) Gmina M. S. uznała swoją odpowiedzialność za skutki przedmiotowego zdarzenia i wniosła o wszczęcie procedury likwidacji szkody ze swojej polisy ubezpieczenia odpowiedzialności cywilnej. Dodatkowo, (...) informował Gminę M. S. pismem z dnia 21 listopada 2016 roku (k. 82 verte) o tym, że nieruchomość na której doszło do przedmiotowego zdarzenia znajduje się w zasobach (...)u, który działa w imieniu Gminy M. S.. Powyższe pismo zostało złożone do Urzędu Miasta S. w dniu 28 listopada 2016 roku (data prezentaty). Mając na uwadze powyższe Sąd uznał, iż powoływanie się pełnomocnika pozwanego bezpośrednio przed zamknięciem rozprawy na powzięcie wątpliwości co do tych okoliczności zmierzało jedynie do przedłużenia postępowania. Dodatkowo, skoro na rozprawie w dniu 13 czerwca 2017 roku pozwany wskazywał, iż wątpliwość ta powstała w trakcie składania odpowiedzi na pozew, tj. w marcu 2017 roku, to do momentu zamknięcia rozprawy, tj. dnia 13 czerwca 2017 roku, pozwany mógł we własnym zakresie swoje wątpliwości wyjaśnić.

Wskazać zresztą należy, że postępowanie dowodowe nie służy wyjaśnianiu wątpliwości jednej ze stron postępowania. Tymczasem z wypowiedzi pełnomocnika pozwanej na rozprawie w dniu 13 czerwca 2017r. wynika jednoznacznie, że pozwany nie wie nawet czy istnieje jakakolwiek część chodnika przed budynkiem przy ul. (...), za którą (...) odpowiedzialności nie ponosi. Pełnomocnik pozwanego nie podnosił żadnych twierdzeń co do okoliczności faktycznych w tym zakresie. Przeprowadzenie dowodu na powyższe okoliczności zmierzałoby więc de facto do tego, aby pozwany mógł zdecydować, w oparciu o zgromadzone i przeprowadzone dowody, czy kwestionuje jakieś okoliczności faktyczne, czy też nie oraz, czy formułuje na ich podstawie jakiekolwiek zarzuty. Nie temu zaś służy postępowanie dowodowe. To pozwany powinien bowiem wskazać określone okoliczności faktyczne (w tym wypadku wskazać, że określona część chodnika przed budynkiem nie była objęta odpowiedzialnością ubezpieczeniową oraz, że to na tej właśnie części powód się przewrócił), a następnie żądać przeprowadzenia dowodów na podnoszone przez niego okoliczności.

Podkreślić należy, iż na podstawie art. 6 k.p.c. sąd powinien przeciwdziałać przewlekaniu postępowania i dążyć do tego, aby rozstrzygnięcie nastąpiło na pierwszym posiedzeniu, jeżeli jest to możliwe bez szkody dla wyjaśnienia sprawy. Natomiast to na stronach postępowania ciąży obowiązek przytaczania wszelkich okoliczności faktycznych i dowodów bez zwłoki, aby postępowanie mogło być przeprowadzone sprawnie i szybko. W przedmiotowej sprawie pozwany temu obowiązkowi nie sprostał.

Przechodząc już do rozważań wskazać należy, iż zgodnie z art. 415 k.c. kto z winy swej wyrządził drugiemu szkodę, obowiązany jest do jej naprawienia.

Zgodnie natomiast z art. 822 § 1 i 4 k.c. przez umowę ubezpieczenia odpowiedzialności cywilnej ubezpieczyciel zobowiązuje się do zapłacenia określonego w umowie odszkodowania za szkody wyrządzone osobom trzecim, wobec których odpowiedzialność za szkodę ponosi ubezpieczający albo ubezpieczony. Uprawniony do odszkodowania w związku ze zdarzeniem objętym umową ubezpieczenia odpowiedzialności cywilnej może dochodzić roszczenia bezpośrednio od ubezpieczyciela. Dla przyjęcia odpowiedzialności pozwanego konieczne jest więc wykazanie, że za szkodę wyrządzoną powodowi ponosi odpowiedzialność ubezpieczający.

W przedmiotowej sprawie uznać należało, że ubezpieczony – Gmina M. S., nie dochował obowiązku dołożenia należytej staranności, przy wykonywaniu obowiązków utrzymania właściwego stanu chodników będących w jego zarządzie, tym samym odpowiada za szkodę powoda. Mimo, iż pozwany na obecnym etapie postępowania kwestionował swoją odpowiedzialność odszkodowawczą co do zasady, wskazując, iż nie wie kto jest właścicielem i kto jest zobowiązany do utrzymania stanu chodnika zlokalizowanego przy ul. (...) w S., to nie kwestionował swojej odpowiedzialności odszkodowawczej w toku postępowania likwidacyjnego wypłacając na rzecz powoda zadośćuczynienie oraz odszkodowanie. Swoją odpowiedzialność za zaistniałe zdarzenie potwierdził na etapie postępowania likwidacyjnego również ubezpieczony.

W niniejszej sprawie powód domagał się zapłaty od pozwanego kwoty 4.200 złotych wraz z ustawowymi odsetkami za opóźnienie liczonymi od dnia 4 stycznia 2017 roku do dnia zapłaty tytułem zadośćuczynienia za doznaną krzywdę na skutek zdarzenia z dnia 31 lipca 2016 roku.

Przepis art. 445 k.c. przewiduje dopuszczalność żądania zadośćuczynienia pieniężnego w przypadku uszkodzenia ciała bądź wywołania rozstroju zdrowia, pozbawienia człowieka wolności a także skłonienia za pomocą podstępu, gwałtu lub nadużycia stosunku zależności do poddania się czynowi nierządnemu. Żądanie zadośćuczynienia z art. 445 k.c. związane jest z odpowiedzialnością ex delicto i jest niezależne od podstawy tej odpowiedzialności. Zgodnie z art. 445 k.c., zadośćuczynienie polega na przyznaniu poszkodowanemu odpowiedniej sumy pieniężnej za doznaną krzywdę. Wysokość zadośćuczynienia oraz kryteria ich oceny Sąd ustala indywidualnie w związku z konkretną osobą pokrzywdzonego, uwzględniając m.in. wiek, rozmiar doznanej przez pokrzywdzonego krzywdy, następstwa zabiegów medycznych, nasilenie i długotrwałość cierpień fizycznych, negatywne zmiany w psychice.

Podstawowym celem zadośćuczynienia jest złagodzenie krzywdy w postaci negatywnych przeżyć związanych z cierpieniami fizycznymi i psychicznymi lub następstwami uszkodzenia ciała, które powodują wyłączenie z normalnego życia, uniemożliwiają pełne możliwości zarobkowania. Osoba poszkodowana w wyniku czynu niedozwolonego ma prawo do odpowiedniej rekompensaty w postaci zadośćuczynienia, czyli jednorazowego świadczenia pieniężnego mającego na celu naprawienie krzywdy, a więc szkody niemajątkowej. Odpowiednia kwota pieniężna ma w pośredni sposób złagodzić cierpienia fizyczne i psychiczne osoby poszkodowanej. Zadośćuczynienie ma charakter całościowy, a zatem obejmuje cierpienia zarówno doznane przez poszkodowanego, jak i te, które będą jego udziałem w przyszłości. Zadośćuczynienie powinno być dla poszkodowanego wartością odczuwalną, ale nie nadmierną. Przy ustaleniu wartości zadośćuczynienia uwzględnia się przede wszystkim czynniki indywidualne, takie jak rozmiar i charakter odniesionych obrażeń ciała i ich trwałe następstwa zdrowotne, sytuację życiową poszkodowanego po wypadku. Tylko daleko posunięty indywidualizm pozwala na spełnienie przez zadośćuczynienie funkcji kompensacyjnej. Zasadniczą przesłanką przy określaniu wysokości zadośćuczynienia jest stopień natężenia krzywdy tzn. doznanych cierpień fizycznych i psychicznych (zob. uchwała pełnego składu Izby Cywilnej Sądu Najwyższego z dnia 8 grudnia 1973 roku, sygn. III CZP 37/73, LEX nr 1696). Przy uwzględnieniu wysokości zadośćuczynienia stosuje się kryteria w postaci rodzaju naruszonego dobra, zakresu, intensywności i rodzaju rozstroju zdrowia, czasu trwania cierpień, wieku osoby pokrzywdzonej, rokowania na przyszłość a także stopnia winy sprawcy.

Zadośćuczynienie ma przede wszystkim na celu zrekompensować poszkodowanemu doznane krzywdy. Ten kompensacyjny cel zadośćuczynienia ma polegać, zgodnie z językowym znaczeniem, na - z natury rzeczy niedoskonałym -wynagrodzeniu krzywdy przez zaspokojenie w większym zakresie potrzeb poszkodowanego. W tym celu poszkodowany powinien otrzymać od osoby odpowiedzialnej za szkodę sumę pieniężną o tyle w konkretnych okolicznościach odpowiednią, ażeby mógł za jej pomocą zatrzeć lub co najmniej złagodzić odczucie krzywdy i odzyskać równowagę psychiczną (zob. uchwała Pełnego Składu Izby Cywilnej Sądu Najwyższego z dnia 8 grudnia 1973 roku, sygn. III CZP 37/73, LEX nr 1696).

O rozmiarze należnego zadośćuczynienia pieniężnego winien decydować w zasadzie rozmiar doznanej krzywdy, tj. stopień cierpień fizycznych i psychicznych, ich intensywność, czas trwania, nieodwracalność następstw wypadku. Okoliczności te są niewymierne co sprawia, że sąd przy ustalaniu rozmiaru krzywdy i tym samym wysokości zadośćuczynienia ma pewną swobodę. Podkreśla się, że ocena sądu w tym względzie powinna opierać się na całokształcie okoliczności sprawy, nie wyłączając takich czynników, jak np. wiek poszkodowanego (por. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 30 stycznia 2004 roku, sygn. I CK 131/2003, OSNC 2005, z. 2, poz. 40).

Należy także zwrócić uwagę na fakt, iż przyznane zadośćuczynienie powinno uwzględniać nie tylko krzywdę istniejącą w chwili orzekania, ale również taką, którą poszkodowany będzie w przyszłości na pewno odczuwać oraz krzywdę dającą się z dużym stopniem prawdopodobieństwa przewidzieć. Decydujące znaczenie mają rzutujące na rozmiar krzywdy okoliczności uwzględnione przez sądy orzekające, takie jak rodzaj, charakter, długotrwałość i intensywność cierpień fizycznych i psychicznych, stopień i trwałość kalectwa, młody wiek, negatywne zmiany w psychice (por. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 10 marca 2006 roku, sygn. IV CSK 80/05, LEX nr 182892).

Bezspornym w niniejszej sprawie jest, iż w wyniku wypadku z dnia 31 lipca 2016 roku powód doznał dotkliwych cierpień, zarówno fizycznych jak i psychicznych. Odniesione w jego wyniku obrażenia bezspornie wzbudziły w nim wiele negatywnych odczuć. Ból, który towarzyszył powodowi w tym okresie oraz utrzymujące się do dnia dzisiejszego dolegliwości w oczywisty sposób przyczyniały się do doznawanych, trudnych do zmierzenia, choć realnych cierpień psychicznych. Na skutek ww. wypadku, M. H. doznał obrażeń w postaci złamania głowy III kości śródręcza. Ręka powoda została ustabilizowana przy użyciu longety gipsowej i temblaku. Pozwany od dziecka choruje na porażenie mózgowe, co objawia się problemami z poruszaniem się. Przed zdarzeniem z dnia 31 lipca 2016 roku poruszał się jednak samodzielnie i nie korzystał z żadnych pomocy przy chodzeniu. W dniu zdarzenia pierwszy raz zdarzyło się, iż upadł i doznał złamania. Wcześniej nie dochodziło do takich sytuacji, że się przewracał np. z uwagi na swoją niepełnosprawność. Doznany przez niego uraz ręki spowodował, iż trudności związane z poruszaniem nasiliły się. Powód, z uwagi na założony gips, miał bowiem problemy z zachowaniem równowagi. Przez okres około 2 miesięcy znosił niedogodności związane z unieruchomieniem ręki. Z obawy przed kolejnym wypadkiem przez pewien okres unikał samodzielnego wychodzenia z domu. Dodatkowo obciążał go ból związany ze złamaniem, a ciągłe wizyty u lekarza angażowały dużą ilość czasu oraz energii. Ze względu na zwolnienie lekarskie, a także liczne przejazdy do szpitala, powód obawiał się o stan swoich finansów. Przez okres 1,5 miesiąca powód pozostawał na zwolnieniu lekarskim, co pozbawiło go możliwości rozwijania umiejętności zawodowych, a także dodatków zadaniowych, które zwykle podwyższały jego wynagrodzenie. Wypadek miał wpływ nie tylko na powoda, ale także na jego bliskich, którzy musieli pomóc mu w obowiązkach domowych, a często także zawozić go na wizyty u lekarzy. Powód bowiem na co dzień przemieszczał się samochodem, lecz po wypadku musiał z niego zrezygnować z uwagi na założony gips. Po wypadku, większość obowiązków przejęła zamieszkująca z powodem partnerka, która pomagała mu przy codziennej toalecie, ubieraniu i przygotowywaniu posiłków. Powód który na co dzień, mimo niepełnosprawności i też z uwagi na nią, był bardzo samodzielny, na skutek wypadku znalazł się w sytuacji, w której czuł się obciążeniem dla innych. Zdawał sobie sprawę, że sam sobie nie poradzi. Odczuwał z tego powodu duży dyskomfort psychiczny.

W toku niniejszego postępowania stwierdzone zostało, iż powód w wyniku zdarzenia doznał urazu, który spowodował trwały uszczerbek na jego zdrowiu w wysokości 1%. Ustalony uszczerbek na zdrowiu powoda związany z doznanymi w czasie wypadku urazami służy wprawdzie tylko jako pomocniczy środek ustalenia rozmiaru odpowiedniego zadośćuczynienia niemniej jednak wskazuje na rozległość i dotkliwość tych urazów. Sąd ustalając wysokość należnego pokrzywdzonemu zadośćuczynienia nie może mechanicznie wymierzyć go w odniesieniu do stwierdzonego procentu uszczerbku na zdrowiu. Niedopuszczalnym uproszczeniem byłoby mierzenie doznanej krzywdy wyłącznie stopniem uszczerbku na zdrowiu albowiem w prawie cywilnym wysokość zadośćuczynienia ma charakter zindywidualizowany.

Mimo, iż bezsprzecznie powód boleśnie odczuwał i nadal odczuwa skutki wypadku, Sąd nie tracił z pola widzenia faktu, iż możliwa do zasądzenia na jego rzecz tytułem zadośćuczynienia kwota winna być nie tylko adekwatna do rozmiaru doznanych cierpień, ale także, co wynika wprost z gramatycznej wykładni art. 445 § 1 k.c. "odpowiednia". Pojęcie to ma w istocie charakter niedookreślony, jednak w judykaturze wskazane są kryteria, którymi należy się kierować przy ustalaniu wysokości zadośćuczynienia. Musi ono mieć charakter kompensacyjny, wobec czego jego wysokość nie może stanowić zapłaty symbolicznej, lecz musi przedstawiać jakąś ekonomicznie odczuwalną wartość. Jednocześnie wysokość ta nie może być nadmierną w stosunku do doznanej krzywdy, ale musi być „odpowiednia" w tym znaczeniu, że powinna być - przy uwzględnieniu krzywdy poszkodowanego - utrzymana w rozsądnych granicach, odpowiadających aktualnym warunkom i przeciętnej stopie życiowej społeczeństwa (por. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 28 września 2001 r. III CKN 427/00, LEX nr 52766).

W ocenie Sądu żądana i zasądzona kwota 4.200 złotych stanowi więc dla powoda wartość odczuwalną ekonomicznie i choć obiektywnie dość znaczną, ale nie nadmierną. Łącznie bowiem, wraz z dobrowolnie wypłaconym przez pozwanego zadośćuczynieniem w kwocie 800 złotych, powód otrzyma 5.000 złotych tytułem zadośćuczynienia. Za przyjęciem ww. kwoty zadośćuczynienia jako odpowiedniej przemawiają charakter doznanego obrażenia i jego skutki. Uwzględniając krzywdę powoda Sąd stanął na stanowisku, że wysokość zasądzonego na jego rzecz zadośćuczynienia jest utrzymana w rozsądnych granicach, odpowiadających aktualnym warunkom i przeciętnej stopie życiowej społeczeństwa (por. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 24 czerwca 1965 roku, sygn. I PR 203/65, LEX nr 13394).

Wskazać należy, że w załączniku do protokołu rozprawy z dnia 13 czerwca 2017r. pełnomocnik pozwanego zawarł akapit z którego wynika, że zgłasza on zarzut przyczynienia się powoda do szkody. Zarzutu tego nie wygłosił on jednak w toku rozprawy do protokołu, nie był on więc znany stronie powodowej. Dodatkowo zarzut ten nie został w żaden sposób uzasadniony ani sprecyzowany w zakresie stopnia przyczynienia. Zarzut ten sąd uznał za całkowicie bezzasadny. Wskazać należy w pierwszej kolejności, że pozwany nie wskazał, jakim swoim działaniem powód miał się do powstania szkody przyczynić. Pełnomocnik pozwanego opisał bowiem jedynie, ze powód długo zamieszkuje w budynku i znał stan nawierzchni chodnika. Żadna z tych okoliczności nie była przez powoda kwestionowana, nie wiadomo jednak sądowi, jaki związek okoliczności te mają wpływ na ustalenie współodpowiedzialności powoda za szkodę.

Mając powyższe na uwadze Sąd zasądził od pozwanego (...) S.A. w W. na rzecz powoda M. H. kwotę 4.200 złotych wraz z ustawowymi odsetkami za opóźnienie liczonymi od dnia 4 stycznia 2017 roku do dnia zapłaty.

O odsetkach od ww. kwoty orzeczono na podstawie art. 481 § 1 k.c., zgodnie z żądaniem powoda, tj. od dnia następującego po dniu, w którym pozwany wydał ostateczną decyzję w postępowaniu likwidacyjnym.

Rozstrzygnięcie o kosztach procesu znajduje podstawę w art. 98 § 1 i 3 k.p.c. W niniejszej sprawie powód wygrał spór w całości. Na koszty postępowania poniesione przez stronę powodową złożyła się opłata sądowa od pozwu w wysokości 210 złotych, wynagrodzenie pełnomocnika w wysokości 900 złotych, ustalone zgodnie z § 2 pkt 3 Rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 22 października 2015 r. w sprawie opłat za czynności radców prawnych (Dz. U. z 2015 r. poz. 1804), a także opłata skarbowa od pełnomocnictwa w wysokości 17 złotych. Łącznie zatem pozwany winien zwrócić powodowi całą kwotę 1.127 złotych tytułem kosztów procesu, o czym orzeczono w punkcie II sentencji wyroku.

SSR Monika Rabiega

Dodano:  ,  Opublikował(a):  Izabela Haptar-Sylmanowicz
Podmiot udostępniający informację: Sąd Rejonowy Szczecin-Centrum w Szczecinie
Osoba, która wytworzyła informację:  Monika Rabiega
Data wytworzenia informacji: